W półfinale ATP 250 w Estoril Hubert Hurkacz (ATP. 10) mierzył się z Cristianem Garinem (ATP. 112). Do tej pory wrocławianin jeszcze nigdy nie wygrał z Chilijczykiem. Dziś odmienił tę statystykę i awansował do finału turnieju w Portugalii.
Hubert Hurkacz do ataku przystąpił w drugim gemie. Przy serwisie rywala zyskał przewagę, którą udokumentował przełamaniem przy trzecim breaku. Jego przeciwnik w dalszej fazie odbudował się, ale nie zdołał odebrać zagrywki Hurkaczowi. Najlepszą okazję do tego miał w siódmym gemie, ale ”Hubi” wybronił się. W kolejnym mógł zamknąć mecz przy serwisie Chilijczyka. To się nie powiodło, ale później już ze stoickim spokojem wrocławianin zwyciężył 6:3.
W drugim secie tak łatwo nie było. Hurkacz został przełamany przy pierwszym swoim serwisie, przez co jego sytuacja była trudna. Chilijczyk coraz bardziej się rozkręcał, a Polak stanął w miejscu i nie potrafił się z niego ruszyć. To nie mogło napawać optymizmem na dalszą część tego meczu. W końcówce polskiemu tenisiście pozostało się jak najdłużej bronić przed przegraną. Hurkacz zbyt długo nie wytrzymał i poległ w dziewiątym gemie do zera.
W trzeciej odsłonie ”Hubi” wziął się w garść i wrócił ze zdwojoną siłą. Wygrał pierwszego gema, a później robił wszystko, żeby przełamać Garina w drugim. To się udało. Chilijczyk próbował odpowiedzieć w trzecim gemie i był tego bardzo bliski, ale w kluczowych momentach serwis Hurkacza nie zawodził. Pod koniec seta działo się sporo. W szóstym gemie biało-czerwony przełamał przeciwnika, a w następnym to Garin odegrał się. Zrobiło się więc nerwowo. Lepiej to zniósł wrocławianin zwyciężając 6:3, i w całym półfinale 2:1.
W finale Hubert Hurkacz zagra z Norwegiem Casperem Ruudem (ATP. 8) bądź z Hiszpanem Pedro Martinezem (ATP. 77).
1/2 finału ATP 250 w Estoril:
Hubert Hurkacz – Cristian Garin 2:1 (6:3, 3:6, 6:3)