Isaiah Whitehead WKS Śląsk Wrocław fot:basketball.championsleague

BCL: WKS Śląsk Wrocław przegrywa w końcówce spotkania

Reklama

Pierwsze spotkanie w koszykarskiej Lidze Mistrzów we Wrocławiu WKS Śląsk zakończył przegraną 75:84 z Falco Vulcano Szombathely. Polska drużyna była blisko wygranej, ale ostatnie dwie minuty spotkania przeważyły na korzyść gości. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Isaiah Whitehead, który zdobył 25 punktów.

Spotkanie otworzył Adrian Bogucki z zespołu Śląska, jednak rywale szybko zdobyli kolejne siedem. Za trzy trafił były zawodnik Trefla Sopot – Benedek Varadi. Stratę gospodarzy próbowali zmniejszyć Jeremy Senglin i Reggie Lynch, doprowadzając do wyniku 10:14. Już po chwili dwie celne akcje Zoltana Perla, dały Falco prowadzenie ośmioma punktami, a do końca kwarty podwyższyli przewagę jeszcze o jeden punkt. 

Początek drugiej kwarty był korzystny dla zespołu z Polski, którzy zmniejszyli przewagę do czterech punktów. Była to zasługa m.in. Angela Nuneza i Whitehead’a. Do wyrównania 27:27 doprowadził za to Lynch akcją 2+1. Jednak zespół z Węgier szybko odskoczył na sześć punktów, a trener Rajković zareagował biorąc czas. Jak się okazało korzystnie, gdyż jego zawodnicy ponownie doprowadzili do remisu, tym razem 33:33. Mimo to kilka niecelnych akcji gospodarzy sprawiło że goście prowadzili pięcioma oczkami, ale celna trójka Whiteheada, sprawiła że WKS tracił już tylko dwa punkty. 

Po przerwie do remisu doprowadził Daniel Gołebiowski, a już w czwartej minucie kwarty celne akcje Nuneza i Whitehead’a, dały Śląskowi prowadzenie 48:46. Za to Falco zaliczyło serię ośmiu punktów z rzędu. Trafiali m.in. Trey Diggs i Perl, ale po drugiej stronie boiska pięć punktów zdobył Whithead, a drużynie z Wrocławia brakowało już tylko dwóch punktów do wyrównania.

Początek czwartej kwarty okazał się lepszy dla gości, którzy ponownie zaliczyli serię siedmiu punktów z rzędu, a Śląsk musiał znaleźć sposób na rywala, aby nie przegrać meczu. Przełamania dokonał Nunez, trafiając za trzy punkty. Dodatkowo Daniel Gołębiowski trafił dwie trójki, a jego zespół przegrywał już tylko jednym punktem. Senglin doprowadził jeszcze do remisu, ale Falco w porę odskoczyło na cztery punkty. WKS był już blisko, aby dogonić rywala, ale goście na minutę do końca odskoczyli na sześć oczek, a finalnie wygrali 84:75.

WKS Śląsk Wrocław – Falco Vulcano Szombathely: 75:84 (13:22;23:16,21:21,18:25)

WKS Śląsk Wrocław: Whitehead 25, Lynch 11, Nunez 10, Gołębiowski 10, Penava 8, Blackshear 3, Senglin 3, Ponitka 3, Bogucki 2, Kulikowski 0

Falco Vulcano Szombathely: Perl 29, Varadi 11, Popović 10, Clark 8, Pongo 8, Keller 7, Diggs 5, Tiby 5, Bognar 0

Reklama
Opublikowano: 02.10.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane