Aleksandra Wachowicz i Julia Radelczuk, po tym jak przebrnęły kwalifikacje do głównej drabinki turnieju odniosły też pierwszą porażkę w grupie B podczas Beach Pro Tour Elite16 w Rio de Janeiro.
Choć mecz z piątą parą rankingu światowego – Brazylijkami Agathą i Rebeccą był bardzo wyrównany, to ostatecznie szala zwycięstwa przechyliła się na stronę gospodyń. Zatem Polki w drugim spotkaniu grupowym będą walczyć o swoje być albo nie być w dalszej części prestiżowego turnieju.
Ewidentnie było widać w pierwszym secie, że biało-czerwonym brakuje jeszcze obycia na takich turniejach. W kluczowych momentach Polki nie potrafiły wytrzymać napięcia, i popełniały błędy, które w ostatecznym rozrachunku dużo je kosztowały. Co więcej pozwalały punktować seriami, co powodowało, że Brazylijki nabierały jeszcze większego wiatru w żagle (8:3). Nasze siatkarki plażowe część strat odrobiły po zagrywce Julii Radelczuk (11:9), a całość, po atakach Aleksandry Wachowicz (12:12). Od tego momentu oba duety walczyły punkt za punkt. Co więcej po dobrej grze przy siatce w wykonaniu Wachowicz to Polki miały dwa oczka zapasu (18:16). W końcówce jednak wyszło górą doświadczenie i chłodna głowa Brazylijek (21:19).
W drugi set lepiej wprowadziły się Polki (6:4). Radelczuk świetnie wyglądała w polu serwisowym oraz uwijała się jak mogła w obronie. Wachowicz natomiast błyszczała w ataku oraz w bloku. W pewnym momencie polskie siatkarki miały już cztery punkty przewagi (12:8). Wszystko to jednak roztrwoniły po wyśmienitych serwisach Rebecci. Od tego stanu gra znów była wyrównana, i tak aż do wyniku 19:19. Po pomyłce Rebecci Polki miały piłki na wagę seta, ale Radelczuk zaserwowała w aut. Gospodynie takiej okazji nie mogły przepuścić, i wzniosły się na swoje wyżyny wygrywając 22:20, i w całym meczu 2:0.
Łącznie w tym meczu Aleksandra Wachowicz zdobyła dwadzieścia pięć punktów, a Julia Radelczuk pięć.
Agatha/Rebecca – Wachowicz/Radelczuk 2:0 (21:19, 22:20)