Berlin WTA: Kapitalny mecz Magdaleny Fręch! Rosjanka we łzach

Magdalena Fręch w świetnym stylu rozpoczyna zawody w Berlinie. Mimo trudnych początków Polka pokonała w 1/16 finału Rosjankę Mirre Andriejewę.

Reklama

Magdalena Fręch rozpoczęła zmagania na kortach trawiastych tydzień temu, biorąc udział w turnieju WTA 500 w Queen’s. W pierwszym meczu trafiła na Dianę Sznajder. Choć premierowa partia była wyrównana, w drugiej inicjatywę przejęła Rosjanka i pewnie zamknęła spotkanie. Mecz zakończył się zwycięstwem 21-letniej Sznajder 6:4, 6:1 po 71 minutach gry. W poniedziałkowe popołudnie Polka zainaugurowała natomiast turniej w stolicy Niemiec, gdzie pokonała siódmą zawodniczkę świata.

 

Mecz otworzyła Mirra Andriejewa, szybko zdobywając trzy punkty z rzędu. Fręch odpowiedziała, ale to Rosjanka utrzymała serwis. Polka błyskawicznie wyrównała, a chwilę później przełamała rywalkę i objęła prowadzenie 2:1. Wydawało się, że złapała rytm, jednak Andriejewa błyskawicznie wróciła do gry. Mimo dwóch szans Fręch na 3:1, czwarty gem padł łupem Rosjanki – i od tego momentu to ona przejęła kontrolę. Fręch zaczęła popełniać błędy, serwis przestał działać, a seria niewymuszonych pomyłek kosztowała ją całą partię. Andriejewa wygrała pięć kolejnych gemów i zamknęła seta 6:2.

 

Choć przerwa między pierwszym a drugim setem trwała tylko kilka minut, przebieg meczu uległ całkowitej zmianie. Polka błyskawicznie przełamała rywalkę, wygrała własnego gema bez straty punktu i objęła prowadzenie 40:0 w trzecim gemie. Fręch jednak ponownie w istotnym momencie zaczęła grać z mniejszą pewnością siebie i zaprzepaściła szansę. Jej przewaga zaczęła topnieć, aż doprowadziło to do remisu 5:5. W kolejnym gemie Rosjanka straciła panowanie nad sobą. Andriejewa całkowicie się zdenerwowała, a jej złość była widzialna w tym, jak raz po raz wykrzykiwała do Magdaleny Fręch. Przegrała gema przy własnym podaniu, a chwilę później cały set zakończył się wynikiem 5:7 na jej niekorzyść.

 

W decydującym secie Andriejewa nie zdołała się uspokoić. W ciągu zaledwie piętnastu minut była już w poważnych tarapatach, przegrywając 0:4. Fręch świetnie wykorzystała słabszy okres gry przeciwniczki. Rosjanka mnożyła błędy, a po spięciu z sędzią nie zdołała zdobyć już ani jednego gema. Zwycięstwo Fręch to pozytywna wiadomość dla Igi Świątek — jej rodaczki. Andriejewa znajduje się bowiem o jedno miejsce wyżej od Polki w rankingu WTA. Choć była liderka nie bierze obecnie udziału w żadnym turnieju, jej strata punktowa do Rosjanki się nie powiększy i nadal wynosi tylko 18 punktów.

 

Następną przeciwniczką łodzianki będzie wygrana starcia Amanda Anisimowa (13. WTA) – Bianca Vanessa Andreescu (148. WTA)

 

Berlin WTA – 1/16 finału

Magdalena Fręch – Mirra Andriejewa 2-1

 (2:6, 7:5, 6:0)

Reklama
Opublikowano: 16.06.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane