Ostatni niedzielny mecz w Betclic 1 Lidze wieńczyło starcie Górnika Łęczna z Miedzią Legnica. Ze spotkania bardziej zadowoleni mogą być legniczanie, którzy z Łęcznej wywiozą komplet oczek.
Pierwszy groźny strzał pojawił się w 11. minucie. Piłkarz gospodarzy – Przemysław Banaszak uderzył w kierunku Jakuba Wrąbla, który był przygotowany na interwencję. Dosłownie dziesięć minut później na prowadzenie wyszła Miedź Legnica. Jacek Podgórski podał do Kamila Antonika, a ten poradził sobie z Jakubem Bednarczykiem i Przemysławem Banaszakiem. Na koniec spuentował to wszystko pokonaniem Adriana Kostrzewskiego. Goście nie potrzebowali wiele czasu, żeby podwyższyć swoje prowadzenie. Już w 27. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Antonik znalazł się w odpowiednim miejscu i skutecznie główkował. Dosłownie w pięć minut gracz legniczan skompletował sobie dublet. Przewaga Górnika Łęczna pod względem posiadania piłki nie przekładała się na groźne sytuację bramkowe, a odrabiać gospodarze mieli co. Miedź natomiast twardo strzegła swojego pola karnego mając dwubramkową zaliczkę. Pod koniec pierwszej połowy nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło i to piłkarze przyjezdnych schodzili na przerwę z podniesionymi głowami.
W drugiej połowie Górnik Łęczna ewidentnie przyśpieszył. Łęcznianie doskonale zdawali sobie sprawę, że upływający czas nie działa na ich korzyść. Często więc oddawali strzały. Te jednak nie chciały wpaść do siatki strzeżonej przez Jakuba Wrąbla. Chwilę po wprowadzonych zmianach przez trenera gospodarzy padł gol dla Górnika. W 63. minucie wreszcie sytuację wykorzystał Przemysław Banaszak. Bramka ta sprawiła, że legniczanom zrobiło się gorąco. Wynik bowiem nie był już aż tak korzystny. W 74. minucie zrobiło się tłoczno w polu karnym, ale żaden z zawodników nie zdołał umieścić piłki w świetle bramki. Pod koniec drugiej części spotkania szkoleniowiec Miedzi zdecydował się na kilka zmian. Sędzia natomiast doliczył cztery minuty do podstawowego czasu gry. To właśnie w nich padł trzeci, i zarazem rozstrzygający gol dla Miedzi Legnica. Bohaterem legniczan przez kilkadziesiąt sekund był Marcel Mansfeld. Jego radość była jednak przedwczesna, bo sędzia dopatrzył się nieprawidłowego zdobycia gola, i anulował go. Chwilę później arbiter zagwizdał po raz ostatni w tym meczu.
Aktualnie Miedź Legnica z szesnastoma punktami plasuje się na czwartej pozycji w tabeli. Górnik Łęczna z takim samym dorobkiem punktowym jest piąty.
Betclick 1 Liga – 9. kolejka
Górnik Łęczna – Miedź Legnica 1:2 (0:2)
Banaszek 63′ – Antonik 22′, 27′
Górnik Łęczna: Kostrzewski – Barauskas (60′ Grabowski), Broda (89′ Orlik), Szabaciuk, Bednarczyk, Deja, Żyra (79′ Achmedow), Warchoł, Roginić (60′ Spacil), Janaszek (89′ Malamis), Banaszek.
Miedź Legnica: Wrąbel – Kostka, Kovacević, Grudziński, Hartherz – Chuca (82′ Tront), Kaczmarski – Podgórski (83′ Drzazga), Mioc (82′ Drina), Antonik (58′ Bida) – Bogacz (76′ Mansfeld).