Część zaległości w Betclic 1. lidze zostały nadrobione. W ramach meczu przełożonego meczu 1. kolejki ŁKS Łódź rozbił Wisłę Kraków.
Zaplanowany na 21 lipca mecz pomiędzy ŁKS-em Łódź a Wisłą Kraków został przełożony na wniosek Białej Gwiazdy, która wówczas walczyła w eliminacjach do europejskich pucharów, jak się okazało, drużyna z Łodzi postawiła Wiślakom trudne warunki, a przez to wyraźnie zwyciężyła. Tym samym Łódzki Klub Sportowy dzisiejszym meczem przedłużył swoją serię zwycięstw do czterech spotkań z rzędu, podopieczni Jakuba Dziółki obecnie w tabeli zajmują miejsce szóste. Wisła Kraków znajduje się w o wiele bardziej krytycznej sytuacji, ponieważ podopieczni Kazimierza Moskala zajmują 16. lokatę w lidze z dorobkiem 6. oczek.
Od samego początku meczu to zawodnicy z Łodzi byli bardziej konkretni w swoich poczynaniach ofensywnych, a potwierdziło się to już w 10. minucie gry, gdy z prawej strony dośrodkował Dankowski, Arasa wyskoczył na piątym metrze od bramki i uderzając piłkę głowę, trafił idealnie przy prawym słupku bramki Wisły. Po strzelonej bramce Rycerze Wiosny nie zamierzali składać broni, bowiem już w 16. minucie mieli następną świetną szansę na strzelenie gola. Młynarczyk przedarł się lewym skrzydłem, wstrzelił futbolówkę w szesnastkę rywali, jednak Feiertag ani nie przyjął, ani nie zgrał do nadbiegającego Mokrzyckiego. W 24. minucie pierwszą i zarazem jedną z niewielu okazji w pierwszej części gry miała Wisła Kraków. Angel Rodado próbował zaskoczyć Aleksandra Bobka strzałem z okolic 15. metra, jednakże bramkarz łodzian stanął na wysokości zadania. Minuty mijały, a z każdą kolejną drużyna z Krakowa stawała się bardziej bezradna, potwierdzenie tego nastąpiło już w 28. minucie, gdy Rycerze Wiosny podwyższyli prowadzenie. Akcję na skrzydle rozpoczął zbiegający Arasa i po podaniu od Mokrzyckiego dośrodkował prawą nogą, a dochodzącą piłkę do siatki skierował z łatwością Feiertag. Pod koniec pierwszej części gry śmielej poczynała sobie Wisła. W 35. minucie Gogół przedarł się lewym skrzydłem. Jego strzał obronił Bobek, ale wybił piłkę przed siebie. Czujni wówczas byli jednak obrońcy z Łodzi i próba dobitki sprzed pola karnego została zablokowana.
Drugą połowę Wisła Kraków chciała rozpocząć zdobyciem gola kontaktowego, lecz dobrze ustawiona łódzka defensywa pokrzyżowała im plany. W 47. minucie aena ruszył prawym skrzydłem, a akcję zakończył dośrodkowaniem. Potem Dankowski wygrał pojedynek główkowy z Sukiennickim i akcja została się wyekspediowaniem piłki. W 58. minucie Wisła miała kolejną dobrą sytuację do strzelenia bramki. Alan Uryga w tempo nabiegał na 11. metr do dośrodkowanej piłki, lecz jego strzał głową był nieprecyzyjny. W 64. minucie gry Chichkan instynktownie obronił po strzale Feiertaga z bliska. Łodzianie domagali się karnego za zagranie ręką Sukiennickiego, lecz początkowo arbiter główny był głuchy na ich protesty. Z czasem jednak otrzymał sygnał z wozu VAR i jednoznacznym gestem wskazał na jedenasty metr. Do wyegzekwowania rzutu karnego podszedł Michał Mokrzycki i to on strzelił gola na 3-0 dla ŁKS-u. Następne minuty dostarczyły trochę spokoju w obu drużynach, w związku z czym niewiele działo się pod obiema bramkami. W końcówce spotkania to Wiślacy byli bliżej strzelenia swojej pierwszej bramki. W 87. minucie Zwoliński nie zdążył zamknąć akcji, gdy miał już prawie całą odsłoniętą bramkę. Na zakończenie meczu Wisła zdołała strzelić gola honorowego. W 96. minucie uarte dośrodkował z lewej strony, piłka dochodziła do bramki, a w polu bramkowym wiślacy zrobili przewagę i Uryga trafił z główki. Potem sędzia zakończył spotkanie i ŁKS mógł się cieszyć ze swojego kolejnego kompletu puntów.
Betlicic 1. liga – 1. kolejka
ŁKS Łódź — Wisła Kraków 3-1 (2-0)
Arasa Fort 10′ Fereitag 28′ Mokrzycki 71′ (K) – Uryga 96′
ŁKS Łódź: A. Bobek – K. Dankowski, L. Gulen, Ł. Wiech, P. Głowacki, A. Arasa, M. Mokrzycki, M. Kupczak, M. Wysokiński, A. Młynarczyk (58′ J. Zając), S. Feiertag
Wisła Kraków: A. Chichkan – B. Jaroch, A. Uryga, I. Łasicki, R. Mikulec, P. Starzyński (40′ O. Sukiennicki), M. Carbo (62′ J. Alfaro), J. Igbekeme, P. Gogół (40′ K. Dziedzic), A. Baena (62′ Ł. Zwoliński), A. Rodado