
Bukareszt ITF: Katarzyna Kawa zmiotła swoją rywalkę!
Świetny początek Katarzyny Kawy na turnieju w Bukareszcie. Polka pokonała Julię Rierę, która pod koniec meczu była całkowicie bezradna.
Zakończone niepowodzeniem Katarzyny Kawy kwalifikacje do wielkoszlemowego Wimbledonu nie oznaczały dla niej przerwy w grze, gdyż równolegle z trwaniem rywalizacji na wyspach brytyjskich Polka udała się do Bukaresztu, by tam powalczyć w niższym rangą turnieju. W pierwszym spotkaniu tryumfowała nad 190. w rankingu WTA Argentynką – Julią Rierą.
Rozstawiona z numerem 3 Katarzyna Kawa rozpoczęła mecz dość pewnym serwisem, który mimo gry na przewagi nie został jej odebrany. W drugim gemie walka jeszcze bardziej się zrównoważyła, bowiem na początku to Kryniczanka miała dwie szanse na przełamanie, aczkolwiek finalnie to reprezentantka Argentyny wyrównała wynik seta. Jak się później okazało Riera poszła za ciosem i doprowadziła do pierwszego wykorzystanego przez siebie break pointa. Strata ta była jednak ulotna, gdyż przy czwartym rozdaniu to właśnie Polka odrobiła stratę, a następnie wyszła na prowadzenie 4:3. Dramaturgia przy dwóch kolejnych gemach serwisowych sięgnęła zenitu. Na początku to Polka nie wykorzystała trzech break pointów, aczkolwiek i tak wyszła na dwugemowe prowadzenie 5:3. Następnie mimo utraty serwisu miała piłkę setową i wtedy również górą okazała się być Argentynka, która wyszła z opresji na 5:5. Końcówka premierowej odsłony należała już w całości do Kawy, która po 63. minutach gry wygrała ją wynikiem 7:5.
Walka do ostatnich piłek w pierwszym secie zwiastowała niebotyczną rywalizację w drugim – nie takiego jednak nie miało miejsca. Polka rozpoczęła bardzo płynną i bezbłędną grą, która w połączeniu z trudnym w odbiorze serwisem stanowiła dla niej niesamowitą broń. O ile w pierwszym gemie Riera miała szansę na przełamanie, o tyle w następnych dwóch rozdaniach nie punktowała ani razu, przegrywając tym samym już 3:0. Czwarty gem rozpoczął się również pełną dominacją Polki, aczkolwiek Argentynka zdołała ją dogonić na 40:40, potem obroniła jeszcze jednego breaka, ale końcowo i tak poległa. Piąty i szósty gem to jednostronny popis umiejętności 132. rakiety świata, która cały mecz zakończyła drugą piłką meczową po prawie półtorej godziny gry.
W drugiej rundzie rumuńskiego turnieju Katarzyna Kawa zmierzy się z reprezentantką Słowenii Tamarą Zidansek (206. WTA), która pokonała we wtorek Chinkę Wushuang Zheng (245. WTA)
Bukereszt ITF – 1/16 finału
Katarzyna Kawa – Julia Riera 2-0 (7:5, 6:0)
Polecane
- ATP02.07.25
Wimbledon: Niebywały sukces Kamila Majchrzaka! Polak w trzeciej rundzie
Tymoteusz Mech
- Tenis01.07.25
Wimbledon: Magda Linette wyeliminowana przez 113. rakietę świata!
Tymoteusz Mech
- Tenis01.07.25
Wimbledon: Jedna rywalka się wycofała, druga odprawiła z kwitkiem Magdalenę Fręch!
Ewa Betlej
- Tenis01.07.25
Wimbledon: Iga Świątek znakomicie zaczyna!
Tymoteusz Mech