
Challenge Cup: Historyczne tryumf! Puchar w rękach Bogdanki LUK Lublin!
Siatkarze Bogdanki LUK Lublin w pierwszym meczu finałowym wygrali u siebie z Cucine Lube Civitanova 3:1. Zatem do końcowego tryumfu gracze z Lublina potrzebowali tylko dwóch setów. Ich wywalczenie było drogą przez mękę, ale w końcu udało się, i Puchar Challenge powędrował w ręce polskiego klubu!
Źle zaczął się ten rewanż dla Bogdanki LUK Lublin. Ratować swój zespół próbował Wilfredo Leon, ale w pojedynkę nie był w stanie wiele zdziałać. Pomóc często nie potrafił mu Mikołaj Sawicki. Po drugiej stronie natomiast działali Nikołow oraz Chinenyeze (10:8). Sytuacja zatem robiła się coraz bardziej skomplikowana. Do wyrównania na moment doprowadzili Leon i Komenda (10:10). Od tego momentu długo oglądaliśmy grę oczko za oczko. W końcówce na prowadzenie wyszli siatkarze Bogdanki LUK Lublin, bowiem dwukrotnie pomyślnie zaatakował Kewin Sasak (22:19). Kiedy wydawało się już, że to goście wygrają to w końcowej fazie pomylił się zarówno Leon jak i Sawicki. Wiatru w żagle nabrali przeciwnicy i po błędzie Komendy oraz asie Lagumdziji zwyciężyli 27:25.
W drugim secie gracze Cucine Lube Civitanova nie czekali i od razu przystąpili do budowania sobie zaliczki. To powiodło im się. Po ataku z lewego skrzydła Nikołowa, bloku na Sasaku oraz udanej kontrze Bottolo przewodzili 6:3. Trener Bogdanki LUK Lublin zareagował na to prośbą o czas, ale po powrocie na parkiet niewiele się zmieniło. Polski zespół przede wszystkim popełniał zbyt wiele błędów własnych, przez co ciągle był goniącym wynik. Nawet kiedy lublinianie zbliżali się na jedno, dwa oczka to ich rywale od razu przyśpieszali tempo i znów odskakiwali na bezpieczny dystans. Mnóstwo zagrywek leciało w aut, a po bloku na Sawickim gospodarze prowadzili 20:17. Końcówka to już kompletne rozbicie przez Cucine Lube Civitanova. Po udanych atakach Bottolo włoski klub tryumfował 25:21.
Wydawało się, że w trzecim secie wszystko wróci na dobre tory dla Bogdanki LUK Lublin. W końcu bowiem gra polskiego klubu wyglądała lepiej. Po bloku oraz asie Wilfredo Leona goście objęli prowadzenie 7:5. Dużą zasługę w budowaniu zaliczki mieli Malinowski wraz z Sawickim. Obaj starali się dać jak najwięcej od siebie (12:8). Wszystko dobrze wyglądało do wyniku 15:12. Od tego stanu dużo popsuło się po stronie Bogdanki LUK Lublin. Kontrę skończył Nikołow, a Leon został zablokowany. Z całej przewagi zatem nie zostało nic, a zawodnicy Cucine Lube Civitanova przysłowiowo poczuli krew. W końcowej fazie wybronili piłki setowe i doprowadzili do gry na przewagi. W niej trwała długa wymiana cios za cios. Gospodarze chcieli doprowadzić do złotego seta, ale po błędzie Bottolo oraz ataku po skosie Malinowskiego to LUK Lublin zapisał partię na swoją korzyść (38:36).
Czwarta odsłona mogła być tą decydującą o tym kto zdobędzie Puchar Challenge. W odpowiednim momencie na dobry tor wrócił polski zespół. Bogdanka LUK Lublin bowiem wreszcie zaczęła grać na miarę oczekiwań. Stało się to po skutecznym zbiciu Nowakowskiego, a później ustawionemu szczelnemu blokowi. To wtedy nadszedł impuls, który spowodował, że rywale zaczęli się nagminnie mylić. Trzy asy posłał Wilfredo Leon, co automatycznie przełożyło się na korzystny wynik dla LUK (17:11). Gdy polski reprezentant wreszcie się pomylił rezultat był już na tyle wysoki, że lublinianom wystarczyło go przypilnować (20:15). Choć rywale rzucili się w pogoń to nie starczyło im skuteczności, żeby zagrozić LUK Lublin. Gdy po skosie zaatakował Nikołow od razu wydawało się, że bloku nie było, ale w pełni swoją radość polski klub mógł okazać dopiero po wideoweryfikacji, która to potwierdziła (25:20).
Tie-break okazał się już właściwie tylko formalnością, bo zdobywca trofeum był już znany i nie mógł się zmienić. Trener Botti wysłał zatem do gry zmienników. Cucine Lube Civitanova chcieli chociaż na osłodę wygrać tę odsłonę (4:2), i to się powiodło. Lublinianie głową byli już ewidentnie w innym miejscu i nie skupiali się na kończeniu piłek. Zatem gospodarze zwyciężyli 15:7, ale Puchar Challenge powędrował w ręce Bogdanki LUK Lublin.
Cucine Lube Civitanova – Bogdanka LUK Lublin 3:2 (27:25, 25:21, 36:38, 20:25, 15:7)
Cucine Lube Civitanova: Chinenyeze, Nikołow, Boninfante, Lagumdzija, Podrascanin, Bottolo, Balaso
Bogdanka LUK Lublin: Komenda, Sawicki, Leon, Grozdanow, McCarthy, Sasak, Hoss
Polecane
- Siatkówka19.04.25
Beach Pro Tour Elite16: Polska para w półfinale!
Ewa Betlej
- PlusLiga19.04.25
PlusLiga: ZAKSA zaczyna walkę o piąte miejsce od wygranej w Rzeszowie!
Grzegorz Borkowski
- PlusLiga18.04.25
PlusLiga: Jastrzębski Węgiel zaskoczony przez Bogdankę LUK Lublin. Lublinianie bliżej finału
Grzegorz Borkowski
- Siatkówka18.04.25
Beach Pro Tour Elite16: Bryl i Łosiak z bezpośrednim awansem do rundy 12!
Ewa Betlej