Foto: Fortuna 1 Liga

Fortuna 1 Liga: Lechia wraca do Ekstraklasy! Wisła Kraków nie dała rady zatrzymać u siebie gdańszczan!

Reklama

Wisła Kraków natchniona po niedawno zdobytym Pucharze Polski zmierzyła się z liderami Fortuna 1 Ligi – Lechią Gdańsk. W meczu padło sporo bramek, ale ostatecznie to ”Lechiści” wygrali, i tym zapewnili sobie powrót do PKO BP Ekstraklasy. 

W 7. minucie zrobiło się groźnie. Rodado podał piłkę do Goku, a ten od razu huknął. Gdyby nie interwencja jednego z defensorów to Wisła Kraków cieszyłaby się z gola. Dwanaście minut później Rodado przymierzył z rzutu wolnego. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Na odpowiedź Lechii Gdańsk nie trzeba było długo czekać. W 32. minucie Khlan wykorzystał błąd rywali, którzy sprezentowali mu piłkę i wstrzelił ją do bramki. Dosłownie sześćdziesiąt sekund później Neugebauer posłał zbyt lekki strzał, żeby sprawić trudności Czyczkanowi. W końcówce pierwszej połowy działo się bardzo dużo. Najpierw Kapić przymierzył w słupek i mimo odbicia się piłki nie odnalazła ona drogi do sieci. Następnie, w 43. minucie Duda dośrodkował na głowę niepilnowanego Jarocha, a ten wpakował ją do bramki wyprowadzając wiślaków na prowadzenie. Gdyby tego było mało, w doliczonym czasie gry byliśmy jeszcze świadkami faulu Colley’a na Menie. Sędziemu nie pozostało nic innego jak ukarać krakowian rzutem karnym. Do jedenastki podszedł Neugebauer i pewnie zamienił ją na gola wyrównującego.

W drugiej połowie tempo gry nie spadło. W 47. minucie po zagraniu Kapica mogło się zrobić niebezpiecznie, ale żaden z piłkarzy nie ruszył do tej piłki. Gdańszczanie natomiast otrzymali w 55. minucie kolejny rzut karny. Tym razem Mena był faulowany przez Junca, który otrzymał drugą żółtką kartkę i opuścił boisko. Ponownie do jedenastki podszedł ten sam gracz – Neugebauer i wyprowadził Lechię Gdańsk na prowadzenie 3:2. W 62. minucie Sarnawśkyj musiał się wykazać przy uderzeniu Villara. Dziesięć minut później Lechia znów zaskoczyła Wisłę Kraków. Konkretniej zrobił to Khlan trafiając po podaniu od Mena do właściwie pustej bramki gospodarzy. Na piętnaście minut przed końcem meczu potężny strzał posłał Żelizko, ale poleciał on tylko nad poprzeczką. W 80. minucie Wisła jeszcze bardziej się pogrążyła. Colley tuż przed polem karnym sfaulował Menę, który po długim rajdzie miał szansę znaleźć się sam na sam z Czyczkanem. Do monitora VAR zdecydował się podejść Bartosz Frankowski i jego decyzja mogła być tylko jedna – czerwona kartka dla piłkarza Wisły. Tym samym Wisła ostatnie minuty spędzała na boisku w dziewiątkę. Mimo tego była w stanie wywalczyć sobie rzut karny. W 88. minucie jeden z graczy Lechii dotknął piłki ręką w polu karnym podczas rzutu wolnego wykonywanego przez Rodado. To nie umknęło sędziemu, który wskazał na wapno. Jedenastkę na gola zamienił właśnie ten, który ją wyszarpał.

Lechia Gdańsk na swoim koncie po tym meczu ma sześćdziesiąt pięć punktów, a Wisła Kraków pięćdziesiąt.

Wisła Kraków – Lechia Gdańsk 2:4 (2:2)

19′ 1:0 Angel Rodado

32′ 1:1 Maksym Khlan

44′ 2:1 Bartosz Jaroch

45+3′ 2:2 Tomasz Neugebauer

58′ 2:3 Tomasz Neugebauer

71′ 2:4 Maksym Khlan

89′ 2:3 Rodado

Wisła Kraków: Chichkan – Jaroch (59′ Szot), Uryga, Colley, Junca – Duda, Sapała (68′ Gogół) – Baena, Goku (59′ Satrustegui), Alfaro (59′ Villar) – Rodado.

Lechia Gdańsk: Sarnavskiy – Piła, Chindris, Olsson, Kałahur – Zhelizko, Neugebauer (72′ D’Arrigo) – Kapić, Mena, Khlan – Sezonienko.

 

 

Reklama
Opublikowano: 11.05.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane