Fortuna I Liga: Poziom godny czołówki. Korona bezbramkowo remisuje z Miedzią
Otwarcie 7. kolejki Fortuna I Ligi nie przyniosło bramek. Liderująca w rozgrywkach Korona Kielce zremisowała z trzecią Miedzią Legnica. To pierwsze stracone punkty Świętokrzyskiej ekipy w tym sezonie, która zachowuje status niepokonanej, podobnie jak piłkarze z Legnicy.
Obie ekipy nie poniosły w tym sezonie porażki, a kielczanie dodatkowo nie stracili nawet punktu. Entuzjazm lidera przygasł jednak po nieszczęśliwej kontuzji Jacka Kiełba w poprzednim meczu, który uszkodził wiązadła krzyżowe w wyniku czego jego pauza od gry wyniesie 6-8 miesięcy
Pierwszych kilka minut gry to falowe ataki niezrażonych osłabieniem gospodarzy, którzy trzy razy zameldowali się w polu karnym gości, napędzając im strachu.
Legniczanie złapali jednak oddech i niebawem sami przeszli do pozycyjnego ataku. Nie było w nim jednak konkretów i miejscowi grając uważnie w defensywie nie byli w stanie zagrożenia.
W pierwszej, toczonej w dobrym tempie połowie żywo dopingujący kibice nie doczekali się bramek.
Piłka zatrzepotała w siatce 100 sekund po rozpoczęciu drugiego rozdania. Po dwóch centrach zagranie dotarło na głowę Adama Frączczaka i na stadionie zapanowała euforia, którą jednak w jęk zawodu przerodziła długa weryfikacja VAR. Choć Korona atakowała i wydawało się, że idzie za ciosem system przydał się dla wyrównania porachunków pod koniec tego samego kwadransa. Po starciu w polu karnym kielczan sędzia Piotr Urban dopatrzył się faulu, wydał decyzję o jedenastce, którą docelowo… odwołał.
Przewaga gospodarzy po tym wydarzeniu jeszcze się wzmogła. Byli oni coraz bliżej bramki rywala, podobnie jak piłka. Ta po dośrodkowaniu z prawej strony Łukasza Sierpiny w 65. minucie wylądowała na poprzeczce !
W dalszej części pojedynku na przemian, raz miejscowi raz legniczanie starali się stworzyć zagrożenie. Sporo pracy miały bloki defensywne, posterunków musieli pilnować bramkarze.
W 90. minucie kąśliwe uderzenie z rzutu wolnego Martineza wypluł przed siebie Konrad Forenc, a za chwilę po rzucie rożnym rozpaczliwie, lecz skutecznie interweniował w zamieszaniu po rzucie rożnym. W doliczonym czasie kielczanie mogli pokusić się o zwycięskiego gola, lecz strzał z bliska Łukowskiego został zablokowany.
W tym meczu ostatecznie było wszystko, oprócz bramek.
KORONA Kielce – MIEDŹ Legnica 0-0
Korona Kielce: Forenc – Malarczyk(43. Zebić), Podgórski (67. Lewandowski), Łukowski, Frączczak, Sierpina, Koj, Szpakowski, Danek, Oliveira (78. Petrović), Szymusik.
Miedź Legnica: Lenarcik – Matuszek, Garuch, Dominguez, Aurtenetxe, Zapolnik (67. Chuca), Tront, Carolina, Mijusković, Śliwa (78. Stróżyński), Makuch (82. Bednarski).
Polecane
- Piłka nożna05.07.25
OFICJALNIE: Zagłębie Lubin w końcu ma nowego napastnika!
Tymoteusz Mech
- Piłka kobieca05.07.25
Śląsk Wrocław ma nową piłkarkę
Milena Romanowska
- Piłka kobieca05.07.25
Pajor i spółka w debiucie bez szans. Taktyczny koncert Niemek
Mariusz Cichowski
- Piłka kobieca04.07.25
Weronika Kaczor wraca do Górnika
Milena Romanowska