Kolejny deszczowy mecz Huberta Hurkacza jak zwykle przyniósł sporo emocji. Polak w 1/16 finału wielkoszlemowego turnieju Roland Garros mierzył się z Kanadyjczykiem Denisem Shapovalovem. Mimo kilku przerw spowodowanych częstym deszczem „Hubi” zdołał pokonać rywala w czterech setach.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczął ósmy na światowych listach Polak. Wrocławianin na dobry start zdobył trzy gemy pod rząd, a pierwszy z nich, inauguracyjny, obył się bez straty punktu. To pozwoliło Hubertowi uspokoić grę, gdyż był w znakomitym położeniu. Następnie panowie wymieniali się piłkami zdobywając na zmianę po jednym gemie (dwa zgarnięte „na czysto” przez Hurkacza), co doprowadziło do dość spokojnego zwycięstwa Polaka w pierwszej partii.
Druga część meczu była znacznie bardziej równa. Dokładniej mówiąc, od pierwszego gema wygranego przez Kanadyjczyka obaj tenisiści dosłownie wymieniali się „gem za gem”. To musiało więc doprowadzić do tie-breaka, w którym pełną dominację pokazał „Hubi” i zwyciężył 7-0, a w całym secie 7:6. Dokończenie meczu było niemożliwe z powodu opadów deszczu, a zatem Polak na kort wyszedł kolejnego dnia.
Trzeci set niestety nie wyszedł dobrze Hurkaczowi. O ile początek nie zapowiadał kłopotów (3:1), o tyle z czasem wdarło się spore rozprężenie w poczynaniach Huberta. Wrocławianin dał się dwukrotnie przełamać, i tej straty nie odrobił do końca partii przegrywając w niej 4:6.
O wszystkim zatem decydowała czwarta odsłona. W niej już ”Hubi” pewnie pokonał Shapovalova. Polak szedł przez kolejne gemy jak błyskawica, odbierając raz za razem podanie Kanadyjczykowi. Łącznie udało mu się to dwukrotnie. Dzięki temu wygrał wysoko 6:1, i w całym meczu 3:1.
W 1/8 finału French Open biało-czerwony zmierzy się z Bergsem bądź Dimitrowem.
1/16 finału French Open:
Hubert Hurkacz – Denis Shapovalov 3:1 (6:3, 7:6[7-0], 4:6, 6:1)