W środę do drugiej tegorocznej rywalizacji w ramach French Open przystąpiły: Iga Świątek oraz Naomi Osaka. Pojedynek ten był przez cały czas rozgrywany na wysokim poziomie.
Mecz rozpoczął się bardzo wyrównanie. Od pierwszego gema zarówno Polka jak i Japonka próbowały zdobyć początkową przewagę, lecz z obu stron okazało się to być bezskuteczne, gdyż obie były bardzo dobrze dysponowane. Początkowy gem zakończył się po uratowaniu się przez Osakę dobrym serwisem i to ona rozpoczęła to starcie od zwycięskiego gema. Następnego gema lepiej zaczęła Świątek. Polka najpierw została zaskoczona przez oponentkę mocnym forhrendem, lecz następnie przepięknym bekhendem po linii. Drugi gem został zakończony, gdy Osaka pomyliła się z forhendu, a później Świątek znów popisała się mocnym forhendem. Następne dwa gemy perfekcyjnie rozegrała Iga Świątek i odskoczyła na prowadzenie. W piątym gemie Japonka ruszyła do odrabiania strat i po swoim asie serwisowym doprowadziła wyniku 3-2. Świątek chciała przez cały czas mieć rywalkę pod kontrolą i w późniejszym gemie to ona ponownie wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Azjatka nie dawała odetchnąć Polce ani na moment i po dłuższej chwili to ona wyszła na prowadzenie 4-5. Dziesiątym gemem Świątek ponownie sprawiła, że wynik uległ wyrównaniu tym rrazem było już 5-5. Wówczas Świątek przyjęła piłkę setową Japonki, potem Japonka źle wyrzuciła piłkę, a następnie Iga Świątek rozegrała bardzo dory kick, który sprawił problem Japonce i tym sposobem był remis 5-5. Ostatecznie o losach seta decydował tie-break. Polka rozegrała go znakomicie, nie popełniała błędów. Szybko wyszła na prowadzenie 4-0 i już nie oddała inicjatywy rywalce. Aktualna liderka rankingu WTA wygrała partię 7:6(1) i była w tym momencie o krok bliżej do trzeciej rundy.
Po zwycięstwie liderki rankingu WTA w pierwszym secie drugiego seta lepiej rozpoczęła Japonka. W czterech gemach straciła zaledwie cztery punkty i wyszła na prowadzenie 4:0. Po chwili Iga Świątek zdobyła pierwszego gema, ale rozpędzona Naomi nie pozwoliła już na odrobienie strat. Na samo zakończenie seta jeszcze raz przełamała Igę Świątek i wynikiem 6:1 doprowadziła do rozstrzygającego trzeciego seta.
Po dłuższej przerwie na odświeżenie swoich głów. Na początku trzeciej partii Świątek miała przed sobą trzy szanse na przełamanie, lecz nie skorzystała z żadnej z nich. Potem Japonka miała świetną serię dobrych serwów i to ona rozpoczęła lepiej decydującego seta. W czwartym gemie Świątek zdołała utrzymać podanie, ale później pojawił się break point na 5:1 dla rywalki. Ostatecznie zacięty gem trafił na konto raszynianki, ale nie zrobiło to wrażenia na Japonce. Po chwili Japonka wygrała do zera i prowadziła już 5:2. W kolejnym gemie Świątek w swoim stylu wróciła ze stanu 0-30, a tym samym przedłużyła emocje. Emocje sięgnęły zenitu przy wyniku 5-3, wówczas Osaka miała meczbola, kolejny raz swoją inteligencją sportową wykazała się Świątek, choć Osaka miała meczbola przy 5:3, to Polka obroniła go w doskonałym stylu. Potem wykorzystała drugiego break pointa i odrobiła stratę przełamania. Kilka minut później zrobiło się 5:5 po walce na przewagi. Decydujący moment miał miejsce w 11. gemie. Obie tenisistki miały wtedy swoje szansę na zamknięcie tej batalii. Japonka w decydującym momencie nie wytrzymała tak wielkiej presji i popełniła potrójny błąd. Przy stanie 6:5 nasza tenisistka wyserwowała sobie zwycięstwo i spuentowała swój wielki powrót.
Pokonując zawodniczkę z Japonii, Iga Świątek awansowała do 1\16 finału tego turnieju, gdzie zmierzy się z jedną z pary Marie Bouzkova, Jana Fett. Spotkanie Szwedki z Chorwatką musiało zostać przerwane z powodu obfitych opadów i dokończone zostanie następnego dnia.
Rolland Garros 1\32 finału
Iga Świątek — Naomi Osaka 2-1 (7:6, 1:6, 7:5)