Industria Kielce wygrała z Kolstad w Lidze Mistrzów EHF

Liga Mistrzów: Roller coaster w meczu Industria Kielce – Kolstad

Reklama

Industria Kielce rywalizowała w ramach Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Spotkanie miało emocjonujący charakter. O zwycięstwie kielczan przesądziła końcowa część spotkania. 

Kielczanie rywalizowali z Kolstad Handball w ramach 5. kolejki Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. W dotychczasowych spotkaniach triumfowali dwukrotnie – z RK Zabrzeb i Magdeburgiem.

Czwartkowy mecz przeprowadzano w ramach rywalizacji w grupie B.

Industria Kielce wygrała z Kolstad w Lidze Mistrzów EHF

W początkowym fragmencie spotkania problemów z wykorzystywaniem swoich sytuacji nie mieli norwescy zawodnicy. Kielczanie natomiast mylili się. W pewnym momencie przegrywali oni już 2:5. Skutecznym przy rzutach z koła był Karalek. Norwescy zawodnicy powiększali jednak swoją przewagę. Imponowali skutecznymi rzutami z dystansu.

W drugiej części pierwszej połowy skuteczność norweskiego zespołu pogorszyła się. Myli się wciąż jednak kieleccy zawodnicy. Dochodziło do nieudanych prób lub też niepotrzebnych strat. Szansa na zmniejszenie strat nadarzyła się w 17. minucie, lecz z karnego mylił się Moryto. Z kontry w jednej z kolejnej akcji nie trafił natomiast Nahi. Zawodnicy norweskiego zespołu cieszyli się już więc z czterobramkowego prowadzenia. Przejąć piłkę udało się też w 19. minucie. Tym razem razem gola po kontrze zdołał zdobyć Monar. Rzucił on na 9:12.

Gol kontaktowy padł w 22. minucie. Gola po kontrze zdołał bowiem zdobyć Dylan Nahi. W kolejnej minucie nastąpiła kolejna kontra. Gola wyrównującego zdobył więc Dylan Nahi. Trafił on na 13:13.

Końcowa część pierwszej połowy miała wyrównany charakter. Drużyny schodziły do szatni remisując – 17:17.

Kielczanie drugą połowę rozpoczęli od zdobytego gola. Z karnego trafić zdołał bowiem Moryto. Trafił on na 18:17. Było to więc pierwsze prowadzenie kielczan w tym spotkaniu.

W kolejnych minutach przewaga kieleckiego zespołu powiększyła się. Norwegowie mieli wyraźny problem z wykorzystywaniem swoich sytuacji. Świetnie spisywał się golkiper kieleckiego zespołu – Wałach. Kielczanie wypracowali sobie więc pięciobramkową przewagę. Przewagę powiększyli w 40. minucie. Z kontry gola na 26:20 zdobył bowiem Dylan Nahi.

Kieleccy zawodnicy zaczęli mieć jednak problemy ze skutecznością. Gol kontaktowy padł w 44. minucie. Wcześniej gola z kontry zdobył Guðjónsson. Wyrównanie nastąpiło w 47. minucie. Skutecznym rzutem z dystansu popisał się Lyse.

Niemoc strzelecką przełamał rzucający w 48. minucie – Maqueda. Norweski bramkarz wyglądał po tym rzucie na nieco zdezorientowanego, gdyż piłka nieznacznie przekroczyła linię bramkową.

W kolejnych minutach wynik oscylował w okolicy stanu remisowego. Kluczowy moment nastąpił w 58. minucie. Gola po kontrze zdobył Arkadiusz Moryto. Wyprowadził on kielczan na dwubramkowe prowadzenie – 32:30.

W końcowych minutach kielczanie nie wykorzystywali swoich sytuacji. Do wyrównania zdołali doprowadzić zawodnicy norweskiej drużyny. W ostatnich sekundach spotkania piłkę do pustej bramki skierował jednak Karalek. Trafił on na 33:32. Kielczanie zostali więc zwycięzcami tej rywalizacji.

Co teraz? 

Kolejne spotkania planowane są w przyszłym tygodniu. Industria Kielce mierzyć będzie się z Aalborg Håndbold. Spotkanie tych zespołów zaplanowano na 23 października. Początek od 20:45.

Liga Mistrzów EHF – 5. kolejka
Kolstad Handball – Industria Kielce 32:33 (17:17)

Industria Kielce: Wałach, Mestrić, D. Dujszebajew (2), Karacic, Maqueda (6), Olejniczak (1), Gębala, Moryto (7), Surgiel, Nahi (8), Karalek (5), Rogulski, Monar (3)

Reklama
Opublikowano: 17.10.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane