Kolejnym zwycięstwem 3-0 zakończyły Polki drugi mecz w ramach pierwszego turnieju Ligi Narodów, pokonując w Antalyi Francję. Znając wartość zespołu znad Sekwany trener Lavarini dał pograć zawodniczkom mniej wykorzystywanym w kadrze, a debiut w reprezentacji z pierwszymi punktami zanotowała Paulina Damaske.
Po niespodziewanie wysokim zwycięstwie nad Włoszkami, które później pokonały Niemki 3:1, reprezentantki Polski miały dwa dni wolne od grania. Kolejnym rywalem była Francja, jedna z najniżej sklasyfikowanych drużyn w Lidze Narodów (16. miejsce). Biało-czerwone wyszły na boisko z jedną zmianą w porównaniu z inauguracyjnym spotkaniem. Stefano Lavarini postawił na skład oparty na siatkarkach Chemika Police – mecz zaczęły aż cztery mistrzynie Polski, a nowością był występ od początku Marleny Kowalewskiej.
Już w trzeciej akcji – przy prowadzeniu 2:0 – trener Lavarini poprosił o challenge, uważając, że jedna z rywalek dotknęła siatki. Tak było, tyle że zrobiła to włosami i Polska straciła punkt. Później było 4:1 i za chwilę 4:4 po chwilowej utracie koncentracji. Druga przytrafiła się w połowie pierwszego seta, kiedy po stracie trzech kolejnych punktów nasz selekcjoner musiał drugi raz przerwać grę.
Poza tym Polki dominowały, a na siatce błyszczała Agnieszka Korneluk, która zakończyła pierwszą partię z sześcioma punktami, z czego trzy zdobyła blokiem. W kolejnym secie dołożyła kolejne trzy bloki, a w trudnym momencie, gdy Francuzki wyrównały (14:14), poszła serwować i posłała trzy kolejne asy! Rywalki były bezradne i do końca zdobyły tylko dwa punkty.
Warto zaznaczyć, że w drugiej partii na boisku były już wyłącznie zawodniczki z TAURON Ligi, ponieważ Magdalenę Stysiak zastąpiła Monika Gałkowska. Nie zmieniło to przebiegu gry, a polskie siatkarki rozkręcały się z akcji na akcje. Gdy w trzeciej partii Polska prowadziła 7:1, trener Lavarini postanowił dać szansę zmienniczkom. Dzięki temu w tegorocznej Lidze Narodów zadebiutowały Paulina Damaske i Justyna Łysiak. Nic to nie zmieniło, gdyż Biało-czerwone miały wyraźną przewagę, a zmienniczki popisywały się widowiskowymi i skutecznymi akcjami.
Prowadzący Francję belgijski trener Emile Rosseaux, ojciec Tomasa i Helene, znanych z występów w TAURON Lidze i PlusLidze, też próbował reagować roszadami, jednak widać było dużą różnicę poziomów. W sobotę o godz. 13 Polska zagra w Antalyi z Holandią.
Liga Narodów – 2. kolejka
Francja – Polska 0:3 (20:25, 17:25, 17:25)
Francja: Respaut, Stojiljkovic, Sylves, Rotar, Elouga, Fanguedou, Diouf, Bh, Ndiaye, Olinga-Andela, Gicquel, Schalk, Giardino, Bernard
Polska: Wenerska, Kowalewska, Korneluk, Pacak, Piasecka, Witkowska, Alagierska-Szczepaniak, Stysiak, Łukasik, Gałkowska, Mędrzyk, Damaske, Szczygłowska, Łysiak
Źródło: tauronliga.pl