
LM: Developres z drugą wygraną w turnieju
Podopieczne Stephane’a Antigi mogą wyjeżdżać z Ukrainy zadowolone. Rozbiły SC Prometey Dnipro i tym samym zanotowały drugie zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Ciężki początek
W spotkanie wszedł lepiej zespół z Ukrainy. Rzeszowianki musiały długo się rozpędzać ale w końcu udało im się doprowadzić do wyrównania (10:7, 12:12). Prometej dobrze grał blokiem, nasze zawodniczki kilka razy odbiły się od rak rywalek jak od ściany. Przez to miejscowe powróciły na prowadzenie (12:14). Świetnie dysponowana była Jelena Blagojević, która raz po raz próbowała poderwać swoje koleżanki z drużyny do walki. Podopieczne trenera Antigi w końcu zaczęły się rozpędzać co widocznie przestraszyło rywalki. Z każdą kolejną akcją przewaga Developresu się powiększała aż w końcu rzeszowianki dopięły swego. W premierowej odsłonie triumfowały 25:20.
Całkowita kontrola Developresu
Dzięki temu przyjezdne dobrze weszły w kolejnego seta. Od pierwszego gwizdka kontrolowały wydarzenia na boisku (2:4, 5:8). Dodatkowo coraz skuteczniej grały w elemencie zagrywki, nie zwalniały także tempa w ataku. W pewnym momencie tablica wyników pokazywała 16:7 dla ekipy z Podkarpacia. Miejscowe jednak powalczyły jeszcze w bloku. Kilka punktów w tym elemencie pozwoliło im nieco odrobić straty (10:17). Developres jednak nie spanikował tylko szybko opanował sytuację. Podopieczne Stephane’a Antigi pewnie zmierzały po wygraną w tym secie. Kropkę nad „i” postawiła Izabela Rapacz (14:25).
Utrata koncentracji kosztowała
Rzeszowianki kontynuowały dobrą passę i już na samym początku trzeciego seta wypracowały sobie bezpieczną przewagę (4:0). Zawodniczki SC Prometey Dnipro popełniały masę błędów. To zdecydowanie nie pomagało im w gonieniu zawodniczek z Podkarpacia. Wicemistrzynie Polski za to grały swoją siatkówkę (4:10). Niestety, chyba za szybko chciały zakończyć to spotkanie. Wystarczyła chwila nierozwagi i wypracowana przewaga zaczęła topnieć (9:11) aż w końcu zniknęła całkowicie (15:15). Miejscowe nie mogły nie wykorzystać takiej szansy. Odskoczyły na 23:20 i sytuacja zaczęła robić się nerwowa. Dobrze prezentowała się Heidy Casanova. To między innymi dzięki niej gospodynie triumfowały w tej odsłonie (25:21) i tym samym przedłużyły jeszcze swoje szanse w spotkaniu.
Developres naprawia błędy
Początek czwartego seta przyniósł nam wyrównaną grę punkt za punkt. Dopiero po kolejnym błędzie rywalek Developres wyrwał się na prowadzenie (4:6). Zagrywką zapunktowała Maria Stencel i nim się obejrzeliśmy zespół z Polski miał na swoim koncie już siedem oczek przewagi (5:12)! Rzeszowianki co prawda zaraz potem straciły kilka punktów z rzędu, ale rywalki podały im pomocną dłoń popełniając proste błędy. Przy prowadzeniu 20:13 jasne było, że rzeszowianki nie wypuszczą tego meczu z rąk. Ostatnie słowo należało do Magdaleny Jurczyk (17:25).
SC Prometey Dnipro – Developres Bella Dolina Rzeszów 1:3 (20:25, 14:25, 25:21, 17:25)
MVP: Katarzyna Wenerska
SC Prometey Dnipro: Meljuszkina, Anisowa, Dimitrowa, Casanova, Kitipova, Anae, Todorowa (libero), Dudnik, Gejko
Developres Bella Dolina Rzeszów: Honorio, Blagojević, Stencel, Wenerska, Bajema, Jurczyk, Szczygłowska (libero), Witowska, Rapacz, Bińczycka, Kalandadze
Polecane
- Reprezentacja03.07.25
MŚ U-19 Kobiet: Imponująca wygrana Polek nad Turczynkami. Biało-Czerwone nie straciły nawet seta
Krzysztof Szkutnik
- PlusLiga01.07.25
Karol Butryn zawodnikiem Asseco Resovii
Mariusz Cichowski
- PlusLiga30.06.25
Skra Bełchatów pożegnała słoweńskiego przyjmującego
Krzysztof Sarna
- PlusLiga30.06.25
Warta Zawiercie zatrzymała kolejnego środkowego!
Krzysztof Sarna