W nocy ze środy na czwartek Jan Zieliński oraz Monakijczyk Hugo Nys stanęli do walki w pierwszej rundzie turnieju w Los Cabos. Rozstawiona z dwójką para sprawiła ogromny zawód swoim kibicom sensacyjnie przegrywając z Amerykanami Evanem Kingiem oraz Reese’em Stalderem.
Pierwszy set dość szybko ułożył się pod dyktando faworytów starcia, Nysa i Zielińskiego. Polak i Monakijczyk dość łątwo wyszli na prowadzenie 3:0. Wtedy jednak amerykański duet wziął się do odrabiania strat, co pozwoliło na wyrównanie stanu rywalizacji. Potem Nys i Zieliński mogli znów wyjść na prowadzenie 4:3, jednak nie wykorzystali aż trzech break pointów. W 9. gemie szansę na przełamanie wykorzystali natomiast King i Stalder, a w następnym domknęli partię zwyciężając 6:4.
Druga partia była natomiast wyczekiwanym pokazem dominacji Jana Zielińskiego i Hugo Nysa. Obaj panowie od stanu 1:1 nie pozwolili swoim rywalom na zdobycie jakiegokolwiek gema, co poskutkowało okazałym zwycięstwem 6:1. Dzięki temu Polak i Monakijczyk zdołąli wyrównać stan rywalizacji w setach, a spotkanie musiał rozstrzygnąć super tie-break.
W nim początkowo walka również była wyrównana. Tak obie strony dotarły do wyniku 3-3. Wtedy jednak Amerykanie zdołali wyjść na dość spore prowadzenie 7-3, dwukrotnie punktując po nieudanych serwisach polsko-monakijskiej pary. Potem punkty zdobywały te strony, które w danym momencie serwowały, co, jak możemy się domyślać, spowodowało zwycięstwo Amerykanów, 10-6, a w całym meczu 2:1.
Los Cabos ATP Debel (1. runda)
Evan King / Reese Stalder – Jan Zieliński / Hugo Nys 6:4, 1:6, 10-6