Na Igę Świątek nie ma mocnych! Polska tenisistka w ćwierćfinałowym meczu z Beatriz Haddad Maią zaczęła od przegranego seta, ale determinacja i walka do samego końca zapewniły awans do półfinału rozgrywek w Madrycie.
Pojedynek polsko-brazylijski rozpoczął się zgodnie z planem Igi. Najlepsza rakieta świata zgarnęła pierwszego gema, a od stanu 1:1 była w stanie konsekwentnie wypunktować rywalkę, co pozwoliło objąć trzygemowe prowadzenie. Wtedy wydawało się, że Polka spokojnie dociągnie ten set do końca, jednak życie, a przede wszystkim sport, lubi sprawiać niespodzianki. Brazylijka niespodziewanie zaczęła odrabiać straty i to na tyle dużą skalę, że zdołała nawet objąć prowadzenie. Okazało się ostatecznie, że nie oddała go do samego końca i dość sensacyjnie wygrała seta 6 do 4.
Druga odsłona rywalizacji była pokazem pełnej dominacji Igi. Świątek dosłownie rozbiła Haddad Maię zamykając partię w sześciu gemach, a dwa wygrała nawet bez straty punktu. To pokazywało jej formę oraz uspokajało kibiców, którzy mogli mieć obawy po pierwszym secie.
Trzeci i ostatni set rozstrzygał wszystko. Iga, wygrywając dwa gemy złapała trochę oddechu, a kontakt uzyskany przez Brazylijkę na nic się nie zdał. Polka napędzana wysokim zwycięstwem w poprzedniej partii powiększała swoją przewagę. Jej rywalka ostatni raz wygrała w gemie szóstym, natomiast Iga dokończyła ten set wygrywając ostatecznie 6:2, a cały mecz 2:1.
Zwycięstwo daje Świątek awans do półfinału, gdzie najlepsza polska tenisistka zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Madison Keys – Ons Jabeur. Tym samym Idze zostały już dwa kroki do zgarnięcia trzeciego tytułu w tym roku i pierwszego w Madrycie, gdzie przed rokiem uległa w finale Białorusince Arynie Sabalence. Warto dodać na koniec, że dzisiejszy przegrany set był pierwszym Igi w tegorocznym turnieju.
Madryt WTA (1/4 finału)
Iga Świątek (POL, 1. WTA) – Beatriz Haddad Maia (BRA, 14. WTA)
2:1 (4:6; 6:0; 6:2)