Trwają mistrzostwa Europy do lat 18 rozgrywane w Grecji i Rumunii, w których udział biorą m.in. reprezentantki Polski. Biało-Czerwone są już po trzech spotkaniach i radzą sobie znakomicie, bowiem po zwyciężyły w dwóch z nich.

Mimo wyrównanych  potencjałów obu drużyn,  podopieczne Marcina Orlika znakomicie rozpoczęły spotkanie, od razu wprowadzając własne porządki, prowadząc 10:3. Bułgarki popełniały błędy, które bezlitośnie wykorzystywały nasze kadrowiczki. Polki prezentowały lepszą sportową jakość, a dodatkowo miały też więcej szczęścia, które potrafiły przekuć w punkty. Dobrze w ofensywie grała Natasza Ornoch, która pomagała koleżankom również w bloku (15:6). W dalszej części seta rywalki zaliczyły udaną kampanię, znacznie zmniejszając stratę (15:18). Od tego momentu oglądaliśmy ciekawe wymiany i wyrównaną walkę, z której obronną ręką wyszła reprezentacja Polski. Dużą rolę w końcówce odegrała Zofia Pinderska, która skończyła ważne piłki. . Bułgarki próbowały odrobić wynik jednakże ostatecznie Polki, za sprawą uderzenia Mai Koput zwycięsko zwieńczyły pierwszą partię.

Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Bułgarek, które poczuły swoje szanse w tym spotkaniu (3:6). Przy zagrywkach Nataszy Ornoch Polkom udało się odrobić stratę i doprowadzić do remisu (15:15), a kolejnym ważnym momentem tej partii były serwisy Mai Koput, które odwróciły układ sił w tym secie. Reprezentacja Polski „odskoczyła” na dwa punkty i już do końca tej odsłony, nie pozwoliła odebrać sobie prowadzenia, wygrywając ostatecznie 25:21.

Początek trzeciego seta należał do Bułgarek, które zdobywały punkty seriami, popisując się dużą cierpliwością w obronie. Najwięcej „oczek” zagwarantowało im ustawienie z Dariną Nanevą w polu serwisowym (15:4). Ta odsłona niewątpliwie należała do reprezentacji Bułgarii, która nawet jeśli pozwalała sobie na chwilowe rozproszenia, to i tak była w stanie zamknąć tę partię swoim zwycięstwem.

Czwarty set rozpoczął się dobrze dla reprezentacji Polski, która wydawała się wrócić na właściwe tory (5:1). Niestety rywalki miały czas na to, by znaleźć rozwiązania na grę naszych kadrowiczek, wykorzystując do tego sprytne zagrania w ataku (7:8, 9:10). Od tego momentu oglądaliśmy imponujące obrony i długie wymiany po obu stronach siatki, a o końcowym wyniku przesądziły własne błędy Biało-Czerwonych. Gra na przewagi, wygrana przez reprezentację Bułgarii, sprawiła, że tie-break stał się faktem.

Piąty set Bułgarki zagrały fenomenalnie, kończąc 80% ataków i dokładając do swojego dorobku dwa punktowe bloki. W grze podopiecznych Marcina Orlika trudno było szukać argumentów, które wystarczyłyby na tak dysponowane przeciwniczki. Zagrywka Edny Todorowej zakończyła spotkanie, wynikiem 15:7. Najwięcej punktów w polskim zespole zdobyła Natasza Ornoch, natomiast w drużynie Bułgarii – Denitsa Angelova

 

Polska – Bułgaria 2:3 (25:21, 25:21, 21:25, 26:28, 7:15).

Polska: Maria Kaczmarzyk, Natasza Ornoch, Zofia Pinderska, Liliana Wójcik, Nadia Siuda, Maja Koput, Nicole Gucwa (L) oraz Aleksandra Wika, Gabriela Robińska, Wiktoria Szewczyk, Anna Dorywalska. Trener: Marcin Orlik.

Bułgaria: Nicol Okoro, Dimana Ivanova, Kalina Veneva, Viara Parapunova, Denitsa Angelova, Darina Naneva, Viktoria Ninova (L) oraz Maria-Magdalena Nedyalkova (L), Gabriela Zhekova, Edna Todorova, Stefani Dyankova, Bozhidara Ivanova, Elisaveta Sarieva. Trener: Antonina Zetova.

 

Siatkarskie Mistrzostwa Europy kobiet U18

Polska — Bułgaria 2-3 (25:21, 25:21, 21:25, 26-28, 7:15)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj