Strona główna Koszykówka OBLK: Co słychać w Pokowicach?

OBLK: Co słychać w Pokowicach?

53
fot. BASKET LIGA KOBIET

Aby przybliżyć trochę co się działo w ekipie z Polkowic w ostatnim okresie musimy się cofnąć trochę w czasie. Ostatnie miesiące w polkowickim klubie to dramat dla zawodniczek, trenerów i kibiców koszykówki…. nie tylko w samym mieście.

 

Sezon 2022/2023 przyniosły pierwsze większe zmiany organizacyjne w Polkowicach. Na boisku grały takie gwiazdy jak Erica Wheeler oraz Stephanie Mavunga. Ekipie z Dolnego Śląska pozostał niesmak po wicemistrzostwie, mimo złotych medali rok wcześniej. Na pocieszenie został Puchar Polski oraz SuperPuchar. Owszem na sezon 23/24 sztab szkoleniowy pod wodzą Karola Kowalewskiego pozostał nie zmieniony, jednak już w trakcie sezonu było słychać w klubie o pewnej nerwowości. Sprawa na „chwilę przycichła”,  a „Pomarańczowe” zdobyły-odzyskały mistrzowski tytuł. Przed startem sezonu 2024/2025 przed dłuższy czas była cisza, a skład zespołu został podany przed startem okresu przygotowawczego. Drużyna owszem przystąpiła do rozgrywek Euroligi, radząc sobie na obu frontach dobrze (w lidze w pewnym momencie bilans 10 wygranych w 10 spotkaniach). Niestety im było bliżej zakończenia roku, tym było gorzej. Oświadczenie sztabu szkoleniowego, pokazało złą sytuację w klubie. Odchodzące zawodniczki tylko to potwierdziły, a odwołany mecz w Gdyni postawił kropkę nad „i”. Odwołany wg pierwszych „informacji” o chorobach zawodniczek. W kolejnych dniach KGHM BC Polkowice został wycofany z Euroligi, a sezon ligowy spróbuje dokończył w odmienionym składzie. Kłopoty finansowe zespołu, wiążą się z brakiem wsparcia od Gminy Polkowice.

 

 

W KGHM BC kontrola z urzędu gminy? Tak… Co ustalono i zrobiono?

 
Kontrolerzy podkreślają, że MKS Polkowice przelewał pieniądze z gminnej dotacji między różnymi rachunkami bankowymi i płacił z różnych kont, podczas gdy zgodnie z prawem, dotacja powinna widnieć na osobnym rachunku. Taki sposób księgowania zaciera ślady płatności. Największy zarzut dotyczy umów z zawodniczkami. Dotacja gminy miała być przeznaczona wyłącznie na realizację zadania z dziedziny sportu. Tymczasem stowarzyszenie zawarło z agencją sportową z Estonii umowy promocyjne na wykorzystanie wizerunku niektórych zawodniczek. Taki sposób wydatkowania gminnej dotacji jest niezgodny z zawartą umową.
Zarząd Klubu przyznał, że nie panował nad rozliczeniem dotacji, a pierwszą część dotacji (blisko 900 tysięcy złotych) już zwrócił do Gminy Polkowice. Do zwrotu pozostało jeszcze ponad 360 tysięcy złotych.
Dodajmy, że są kluby w Orlen Basket Lidze Kobiet, które mają nie wiele większy budżet niż dotacje, które Klub z Polkowic zwrócił i ma jeszcze zwrócić do urzędu Gminy Polkowice.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj