Prezentujący się świetnie w pierwszych meczach sezonu Orlen Basket Ligi beniaminek koszykarskiej ekstraklasy Górnik Zamek Książ Wałbrzych rozbił w Warszawie ekipę Dzików. W drużynie trenera Adamka mógł podobać się Darek Wyka.
Od początku spotkania mecz należał do ofensywnych. Trafienia zza łuku Bojanowskiego, Darka Wyki i Janisa Berzinsa sprawiały, że już w pierwszej odsłonie ekspresowo wałbrzyszanie uciekali Dzikom na dziewięć oczek. Przy mocnym dopingu bardzo dobrze zorgaznizowanej ekipie kibiców Górnika to było preludium. Gdy kolejne punkty dla Górnika zdobywał Aleksander Wiśniewski przyjezdni uciekali aż na dwanaście oczek. Dziki wyglądały na bezradne i waliły głową w mur. Górnik pierwszą kwartę kończył serią 9:0… To dawało im prowadzenie 13:28. W drugiej kwarcie wałbrzyszanie nie zwalniali tempa. Kolejne trójki dawały im prowadzenie blisko dwudziestu punktów. Tą granicę w trzynastej minucie przełamał Janis Berzins. Warszawianie owszem próbowali zmniejszać straty, ale granica czternastu oczek (28:42 dla Górnika) była nie do przełamania. Dziki były karcone w tym czasie trafieniami za trzy w wykonaniu Górnika. Przyjezdni trafili ich dziewięć na jedenaście prób w pierwszej połowie przy tylko trzech na szesnaście warszawian.
Zmiana nastąpiła po zmianie stron. Dziki mega podrażnione aż osiemanstopunktywm prowadzeniem rywali rzucili wszystko na jedną szalę. W niespełna 3,5 minuty zaliczyli serię 13:0. Czas trenera Andrzeja Adamka miał wybić ich z rytmu. Efekt przyszedł, ale powoli. W cztery minuty wałbrzyszanie wrócili na dwucyfrowe prowadzenie 61:49. Dziki trochę straciły z rezonu skutecznej gry z początku drugiej połowy, ale tracili do rywali tylko dziewięć oczek zamiast osiemnastu. Po kolejnych punktach Darka Wyki Górnik prowadził 54:69, a Dziki nie mogły odzyskać swojego rytmu z początku trzeciej kwarty. Wiara w Dzikach jeszcze była, ale na gdy na dwie i pół minuty do końca spotkania trójkę trafił Alterique Gilbert goście zadali ostateczny cios warszawskiej ekipie. Wynik w tym momencie 85:62 mówił wszystko. Ostateczna wygrana gości, czwarta w tym sezonie, stała się faktem. Darek Wyka dla Górnika rzucił 19 oczek dokładając 4 zbiórki, kolejnych 15 (3/5 za trzy) oraz 7 zbiórek dodał Janis Berzins, a 14 dodał Toddrick Gotcher. Cichym bohaterem wałbrzyszan był również Alterique Gilber zdobywaca 10 punktów oraz 12 asyst. Dla Dzików 17 oczek, 10 zbiórek i 3 przechwyty zaliczył Janis Berzins.
DZIKI WARSZAWA – GÓRNIK ZAMEK KSIĄŻ WAŁBRZYCH 68:92 (13:28. 19:22, 20:13, 16:29)