
Orlen Basket Liga: MKS lepszy od Kinga w samej końcówce
King Szczecin przegrywa u siebie z MKS Dąbrową Górniczą 90:94 w spotkaniu Orlen Basket Ligi. Obie drużyny były blisko zwycięstwa, ale to MKS lepiej rozegrał końcówkę meczu. W ekipie gości najlepiej pokazał się Raymond Cowels III – 21 punktów, trzy zbiórki i dwie asysty.
Spotkanie zainaugurował Mateusz Kostrzewski, wyprowadzając Kinga na prowadzenie 7:2. Gonili Tyler Cheese i Cowels III, zmniejszając stratę do tylko jednego punktu. Gospodarze próbowali odeprzeć atak, ale rywal cały czas siedział im na ogonie i w końcu ich wyprzedził o jeden punkt, za sprawą Adama Łapety. Do akcji wkroczyli wtedy James Woodard i Jovan Novak, odskakując na cztery punkty. MKS ponownie zbliżył się na tylko jeden punktu, ale miejscowi prowadzili czterema punktami przed końcem kwarty.
Druga część meczu rozpoczął Cowels III, zmniejszając stratę na tylko jeden punkt. Ekipa ze Szczecina próbowała uciekać, ale Cobe Le Williams ich dogonił i doprowadził do remisu 31:31. Po chwili goście zaliczyli serię dziewięciu punktów z rzędu i prowadzili pięcioma. Podopieczni trenera Miłoszewskiego szybko dogonili przeciwnika, ale to przyjezdni prowadzili jednym punktem przed przerwą.
Po przerwie skuteczniej zagrali zawodnicy z Dąbrowy, powiększając prowadzenie do siedmiu punktów. W odpowiedzi Aleksander Dziewa trafił dwie trójki i tym samym King prowadził 54:53. Mimo to goście ponownie zaliczyli serię punktową i prowadzili tym razem sześcioma oczkami, a trafiali Cheese i Mattias Markusson. Obie ekipy mocno walczyły o każdy punkt i wymieniały się na pozycji prowadzącego w spotkaniu, ale kwartę lepiej zakończył MKS prowadząc 65:64.
Początek ostatniej kwarty był bardzo dynamiczny. Po obu stronach boiska co chwilę zdobywane były punkty, a lider meczu cały czas się zmieniał. Po czwartej minucie kwarty sytuacja rozwiązała się na korzyść gości, którzy zdobyli dziewięć punktów z rzędu i tyle też prowadzili. Na dwie minuty przed końcem powrócił na prowadzenie 87:86, za sprawą Dziewy i Novaka. Mimo to swoje celne kosze zanotowali Cowels III i Williams, a MKS wygrał czterema oczkami.
King Szczecin – MKS Dąbrowa Górnicza: 90:94 (27:23,19:24,18:18,26:29)
King Szczecin: Novak 21, Dziewa 16, Nicholson 13, Woodard 12, Kostrzewski 11, Whitehead 6, Wójcik 6, Brenk 5, Kierlewicz 0, Meier 0,
MKS Dąbrowa Górnicza: Cowels III 21, Williams 17, Cheese 15, Piechowicz 15, Markusson 10, Ryżek 8, Łapeta 6, Wójcik 2, Załucki 0, Rajewicz 0
Polecane
- I liga kobiet16.03.25
Orlen Basket Liga Kobiet: Trzy zespoły o jedną wygraną od półfinałów
Karol Makowski
- Koszykówka16.03.25
Orlen Basket Liga: Start Lublin świetnym finiszem wygrywa z WKS-em
Patrycja Serwiak
- Koszykówka15.03.25
Orlen Basket Liga Kobiet: Pierwsze mecze play off za nami
Karol Makowski
- Koszykówka15.03.25
Orlen Basket Liga: Dziki górą w starciu z Gliwicami
Patrycja Serwiak