
ORLEN Superliga: Gonitwa MMTS-u zakończona fiaskiem. Zwycięstwo Górnika w Kwidzynie
Górnik Zabrze pokonał na wyjeździe Energę MMTS Kwidzyn w meczu 24. kolejki ORLEN Superligi. Spotkanie przebiegało pod znakiem inicjatywy „Trójkolorowych”, lecz finisz kwidzynian mógł zachwiać rezultatem w samej końcówce.
Początek meczu należał do zespołu gości, bo choć pierwszego gola w tym meczu zdobył Igor Malczak, to rywale odpowiedzieli trzema trafieniami z rzędu. Kwidzynianie starali się szybko odrobić straty, jednak nie mogli doprowadzić do wyrównania. Mogło tak stać się przy stanie 5:4 dla zabrzan, jednak piłka po wkrętce Macieja Pilitowskiego trafiła jedynie w słupek. Chwilę później goście ponownie odskoczyli czerwono-czarnym, a po trafieniach Piotra Krępy i Jakuba Szyszki (karny) prowadzili już 7:4.
W 17 minucie, po tym jak Jakub Szyszko podwyższył prowadzenie zabrzan do stanu 10:6, trener kwidzynian poprosił o czas dla swojego zespołu. Niestety niewiele to pomogło, bo goście cały czas utrzymywali bezpieczną przewagę nad Energą MMTS. Co więcej w 28 minucie gry, po serii trzech trafień z rzędu (Szyszko, Morkovsky, Minotskyi), prowadzenie gości wzrosło aż do 6 trafień – 14:8.
Gospodarzom udało się nieco zmniejszyć istniejącą różnicę dopiero w ostatniej minucie pierwszej części gry. Dodatkowo w 30 minucie zabrzanie stracili Nikolę Ivanovicia, który sfaulował rozpędzonego Leona Łazarczyka, który decyzja sędziów ukarany został za to przewinienie czerwoną kartką. Rzut karny po przewinieniu rozgrywającego Górnika wykorzystał Patryk Grzenkowicz, jednak pierwszą odsłonę tego meczu kwidzynianie kończyli przegrywając 12:16.
Niestety po przerwie przewaga zabrzan ponownie wzrosła. W 38 minucie, goście (głównie dzięki trafieniom Dmytro Artemenki oraz Tarasa Minotskyi’ego) prowadzili już 21:15, a dwie minuty później 23:16. Kwidzynianie wrócili jednak do gry, a od 45 minuty rzucili 5 bramek (Michał Czarnecki, Konrad Pilitowski, Michał Bekisz) przy zaledwie dwóch trafieniach rywali. Momentalnie wysoka przewaga Zabrza zmalała więc do 3 bramek. Kwidzynianie dostrzegli szansę na wywalczenie punktów w tym spotkaniu, jednak goście nie pozwalali miejscowym na nic więcej.
Na 4 minuty przed końcem meczu podopieczni trenera Arkadiusza Miszki prowadzili w Kwidzynie 31:27, jednak kolejne trafienia gospodarzy (Michał Potoczny, Michał Czarnecki, Konrad Pilitowski) podniosły emocje kibiców zgromadzonych w kwidzyńskiej hali. Niestety do remisu gospodarzom nie udało się doprowadzić, a gol Pawła Krawczyka w ostatnich sekundach meczu przypieczętował zwycięstwo gości.
Energa MMTS Kwidzyn – Górnik Zabrze 30:32 (12:16)
Energa MMTS: Zakreta, Matlęga – Grzenkowicz 1, Łazarczyk 2, Bekisz 2, Welcz 1, Potoczny 2, Pilitowski M. 3, Landzwojczak 5, Pilitowski K. 8, Chałupka, Jankowski, Lewczyk, Czarnecki 3.
Rzuty karne: 5 bramek/ 5 rzutów
Kary: 6 minut (Jankowski x 2, Potoczny)
Górnik: Ligarzewski, Wyszomirski – Szyszko 4, Racotea 1, Morkovsky 6, Krępa 3, Artemenko 3, Krawczyk 2, Ivanović 2, Bogacz, Działakiewicz 3, Minotskyi 8, Komarzewski, Wąsowski.
Rzuty karne: 2 bramki/ 2 rzuty
Kary: 12 minut (Racotea x 2, Działakiewicz x 2, Krawczyk, Minotskyi) + czerwona kartka dla Nikoli Ivanovicia
Polecane
- Galerie19.04.25
[GALERIA] ORLEN Superligi Kobiet PGE MKS FunFloor Lublin – KGHM Zagłębie Lubin
Walter.Sport
- Piłka ręczna18.04.25
ORLEN Superliga Kobiet: Zagłębie Lubin zatrzymane w Lublinie. Jeszcze nic nie jest przesądzone
Grzegorz Borkowski
- Piłka ręczna18.04.25
ORLEN Superliga Kobiet: Zadyszka „Kobierek”. Start Elbląg oddalił wicemistrzyniom szansę na powtórzenie osiągnięcia
Grzegorz Borkowski
- Piłka ręczna17.04.25
Są powołania polskich szczypiornistów na mecze eliminacyjne do Mistrzostw Europy!
Ewa Betlej