Polacy ocenili mecz z Chorwacją, z którą to rywalizowali w ramach 2. kolejki piłkarskiej Ligi Narodów. O swoich wrażeniach podzielili się w rozmowie z Telewizją Polską.
Zwycięski gol padł w 52. minucie. Z wolnego trafić zdołał Luka Modrić. – To jest mistrz. Strzelił pięknego gola. Gratulacje dla niego. Szkoda, że nie udało się zdobyć punktów. Głowa do góry, gdyż czekamy na październikowe mecze – ocenił bramkarz naszej reprezentacji, Łukasz Skorupski.
Ocena kapitana
Swoje okazje mieli też reprezentanci Polski. Strzelać próbował Nicola Zalewski. Bliskim trafienia był też Robert Lewandowski, który w jednej z akcji trafił w poprzeczkę. Próbę prostopadłego podania w pole karne odnotował też Zieliński, lecz w ostatniej chwili zatrzymanym został dobiegający do piłki – Szymański. – Mieliśmy problemy na środku pola. Chorwaci nas tu zdominowali. W drugiej połowie się rozkręcili. Bramka dodała im skrzydeł. My próbowaliśmy odpowiedzieć dwoma akcjami. Było zbyt mało prób. Chorwaci chcieli nas zamknąć, abyśmy nie mogli wyjść krótkimi podaniami – zrelacjonował Robert Lewandowski.
Modrić pochwalił Polaków
Przez większą część spotkania stroną dominująca byli jednak Chorwaci. – Musieliśmy dać z siebie wszystko. Ciężko pracowaliśmy. Polska była wymagającym przeciwnikiem. Nie pozwalaliśmy rywalom na zbyt wiele sytuacji – ocenił Chorwat, Luka Modrić.
Największe problemy Polaków
Chorwacja potwierdziła, że jest drużyną lepszą. W ostatnich latach zespół ten był jednym z najlepszych zespołów na świecie. – Wiedzieliśmy, że chorwaccy zawodnicy są znakomitymi piłkarzami. Wiedzieliśmy, że będą długo utrzymywać się przy piłce. Mieliśmy problemy z połapaniem środka. Trudno nam było wyjść do wyższej fazy. To sprawiało nam największe problemy. Wszyscy robiliśmy ogromną pracę, ale zabrakło dłuższego utrzymywania się przy piłce. Długo biegaliśmy za piłką. Szkoda niewykorzystanych sytuacji – zauważył Kacper Urbański.
Ocena selekcjonera
Do meczu odniósł się też selekcjoner polskiej reprezentacji – Michał Probierz. – W pierwszej połowie wyeliminowaliśmy sporo autów przeciwnika. Graliśmy zbyt mało agresywnie na połowie przeciwnika. Nie potrafiliśmy utrzymywać się przy piłce, więc nie stworzyliśmy sobie groźnych sytuacji. Kluczową była utrata gola. Chorwaci nieco nas przycisnęli. Trzeba przyznać, że byliśmy słabszym zespołem – zanalizował szkoleniowiec.