Fot: radomiak.pl

PKO Ekstraklasa: Efektowne przełamanie Radomiaka. Pogoń bez punktów

Radomiak Radom pokonał Pogoń Szczecin 2-0 w meczu 32. kolejki PKO Ekstraklasy. Bardziej na punktach w tym spotkaniu zależało walczącym o europejskie puchary szczecinianom, lecz drużyna z Radomia zagrała kapitalnie i zakończyła serię pięciu pojedynków bez zwycięstwa.

Gospodarze z Radomia znakomicie rozpoczęli spotkanie, bo już w 2. minucie objęli prowadzenie. Jan Grzesik z prawej strony boiska dośrodkował w pole karne granatowo-bordowych, a Marco Burch wygrał rywalizację z obrońcami gości i głową skutecznie skierował piłkę do siatki. Z uwagi na niekorzystny rezultat Portowcy stosowali wysoki pressing na połowie przeciwnika, ale początkowo nie przynosiło to zamierzonych rezultatów.

Pierwszą dobrą szansą na wyrównanie był wykonywany przez Kamila Grosickiego rzut wolny z odległości około 20. metrów bramki, lecz kapitan szczecinian trafił w mur. Chwilę później Joao Gamboa zdecydował się na atomowe uderzenie z dystansu, z tym że kapitalną paradą popisał się golkiper Radomiaka, Maciej Kikolski – zdołał sparować futbolówkę, która zmierzała w „okienko”. Z kolei radomianie czyhali na kontrę i w jednej z tego typu sytuacji świetnie interweniował Valentin Cojocaru, wyłuskując piłkę spod nóg wychodzącego z nim sam na sam Grzesika. Rumuński bramkarz zatrzymał również groźny strzał Capity.

Portowcy wprawdzie nie zepchnęli Radomiaka do głębokiej defensywy, natomiast za sprawą cierpliwie rozgrywanych akcji wykreowali sobie kilka okazji. Na przykład, gdy niepilnowany w szesnastce gospodarzy Fredrik Ulvestad otrzymał znakomite górne podanie od „Grosika”, ale trafił w poprzeczkę. Pod koniec pierwszej połowy dość wyraźnie zarysowała się przewaga ekipy trenera Kolendowicza, jednak przed zejściem do szatni nie udało się tego wykorzystać.

Zaraz po przerwie Radomiak miał wyborną szansę na podwyższenie prowadzenia. Capita zagrał po ziemi wzdłuż pola karnego do Roberta Alvesa, a strzał Szwajcara ofiarną interwencją zablokował Leonardo Koutris. Z kolei im dłużej trwał mecz, tym coraz bardziej intensywnie atakowała Pogoń, a gospodarze ograniczyli się do działań stricte defensywnych. Wyraźna inicjatywa w ataku nie przełożyła się na większą liczbę klarownych sytuacji. Portowcy napierali coraz mocniej, podejmowali ryzyko, wobec czego radomianie raz na jakiś czas przeprowadzali szybkie ataki zwrotne, ale brakowało im dokładności.

Wydawało się, że granatowo-bordowi dopięli swego w 75. minucie. Co ciekawe, nastąpiła zamiana ról, bo tym razem to Efthymis Koulouris idealnie zacentrował, a Kamil Grosicki z zimną krwią wykorzystał podanie i strzelił gola. Trafienie zostało jednak  anulowane po analizie VAR, albowiem akcję wcześniej „Kulu” zagrał piłkę ręką w szesnastce przeciwnika. Nie podcięło to skrzydeł szczecinianom, bo w dalszym ciągu szturmowali na rywala. W doliczonym czasie Pogoń, używając żargonu pokerzystów, weszła all in, co poskutkowało tym, że Radomiak wykorzystał większą ilość miejsca na boisku. Pedro Henrique dośrodkował do Pedro Perottiego, który umieścił głową futbolówkę w bramce. Zwycięstwo Radomiaka przyszło po serii pięciu meczów bez zwycięstwa.

PKO Ekstraklasa – 32. kolejka

RADOMIAK Radom – POGOŃ Szczecin 2-0 (1-0) 

2. Burch, 90+3. Perotti

Radomiak Radom: Kikolski – Burch, Kingue, Agouzoul – Grzesik, Jordão (88. Ramos), Donis (71. Perotti), Henrique – Alves (84. Barbosa), Capita (88. R. Wolski) – Dadashov (71. Kaput).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Keramitsis (84. Lis), Luizão, Koutris – Gamboa (72. Klukowski) – Przyborek (61. Wędrychowski), Kurzawa (84. Smoliński), Ulvestad, Grosicki – Koulouris.

Źródło: pogonszczecin.pl

 

 

Reklama
Reklama
Opublikowano: 10.05.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane