Foto: PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa: Górnik Zabrze i Puszcza Niepołomice nadal bez zwycięstwa! Podział punktów!

Reklama

Drugą kolejkę PKO BP Ekstraklasy rozpoczął mecz Puszczy Niepołomice z Górnikiem Zabrze. Oba kluby przegrały spotkania na inaugurację nowego sezonu, więc obu zależało na zdobyciu kompletu punktów. Ani jednej ani drugiej drużynie to się nie udało, i musiały zadowolić się remisem. 

Pierwsze minuty meczu nie były porywające. Przede wszystkim brakowało groźnych sytuacji po obu stronach. To jednak zmieniło się w 11. minucie, kiedy Luka Zahović dośrodkował na Manu Sancheza, a ten skierował piłkę do bramki. Bliski jej wybicia z linii bramkowej był Komar, ale zrobił to za późno. Jeśli ktoś myślał, że spotkanie to nabierze rumieńców to był w błędzie. Zabrzanie kontrolowali sytuację, ale nic nie wskazywało na to, że futbolówka drugi raz znajdzie się w sieci. W 25. minucie mimo, że piłka wpadła do bramki to wcześniej sędzia odgwizdał spalonego, i gol nie mógł zostać uznany. Pięć minut później Puszcza stanęła przed dużą szansą na wyrównanie. Janicki jednak był na posterunku i wybronił strzał Josema, a później dośrodkowanie posłane przez Lee. Pod koniec pierwszej połowy widzieliśmy mnóstwo niecelnych zagrań z obu stron. Przede wszystkim brakowało dokładności oraz piłkarzy w polu karnym, którzy mogliby zamknąć akcję.

W drugiej części meczu sporo się zmieniło. Tym razem to Puszcza chciała przejąć inicjatywę. Po kilku niepowodzeniach wreszcie udało im się odnaleźć drogę do bramki. Jin-hyun Lee wrzucił piłkę na Michalisa Kossidisa, a ten włożył dużo umiejętności w to aby doprowadzić do remisu. Od tego mecz zaczął się od nowa. Minęła dosłownie chwila i Górnik Zabrze odpowiedział golem z kontry. Soichiro Kozuki wyprowadził świetnie Damiana Rasaka, a ten pokonał bramkarza gospodarzy. Na reakcję Puszczy wystarczyło poczekać dosłownie dwie minuty, i znów tablica wyników pokazywała remis. Niesamowitego gola z woleja udało się strzelić Jakubowi Serafinowi. Chwilę później mogło być jeszcze piękniej, ale Lee minimalnie nie trafił w okienko bramki zabrzan. W 73. minucie prawdziwą bombę posłał Lukas Podolski, ale udanie na linii paradował Komar. Pod koniec meczu Serafin huknął, a Szromnik odbił piłkę wprost pod nogi Kielisa, który zamiast trafić do siatki to mocno przestrzelił. Później wysilić między słupkami musiał się też Komar. Raz za razem jego bramka była ostrzeliwana najpierw przez Nascimento, a potem przez Buksę.

Po tym meczu Puszcza Niepołomice i Górnik Zabrze mają po jednym punkcie, i plasują się na kolejno trzynastym i czternastym miejscu.

Puszcza Niepołomice – Górnik Zabrze 2:2 (0:1)

11′ 0:1 Manu Sanchez

52′ 1:1 Michalis Kossidis

56′ 1:2 Damian Rasak

60′ 2:2 Jakub Serafin

Puszcza Niepołomice: Komar – Revenco, Crăciun, Yakuba, D. Abramowicz – K. Stępień (77′ Kieliś), Serafin (89′ Szymonowicz) – Cholewiak (77′ Tomalski), Lee Jin-hyun, Siplak (46′ Kossídis) – Radecki (77′ Hajda)

Górnik Zabrze: Szromnik – Sánchez, Janicki, Josema, Janża  – Rasak, Nascimento (89′ Hellebrand) – Kozuki (79′ Lukoszek), Podolski (79′ Ismaheel), Zielonka (63′ Ambros) – Zahović (63′ Buksa)

 

Reklama
Opublikowano: 26.07.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane