Foto: PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa: Radomiak Radom wreszcie zwycięski! Cracovia przerwała dobrą passę!

Reklama

Trudny mecz na zakończenie soboty czekał Radomiaka Radom, który do tej pory głównie przegrywa w PKO BP Ekstraklasie. Radomianie musieli stawić czoła Cracovii, która może mówić o dobrym początku sezonu. Dziś jednak ”Pasy” miały spore problemy i straciły okazję na trzy punkty. 

Dla gospodarzy to spotkanie otworzyło się jak marzenie. Już w 5. minucie Paulo Henrique dośrodkował na Leonardo Rocha, który dostawił tylko nogę, i wpakował piłkę do sieci. Osiem minut później Cracovia chciała odpowiedzieć golem, ale z rzutu wolnego przymierzenie Ajdina Hasica zostało obronione przez Maciej Kikolskiego. W 19. minucie Radomiak miał szansę na drugiego gola. Rafał Wolski jednak nie miał szans z Henrichem Ravasem. ”Pasy” swojej okazji mogli poszukiwać ze stałego fragmentu gry, a konkretniej z rzutu rożnego. Niewiele jednak z niego wyszło, a co więcej goście mogli nadziać się jeszcze na kontrę gospodarzy. W 38. minucie z bramki wyszedł Kikolski, żeby przerwać świetnie zapowiadającą się akcję Otara Kakabadze, a w 44. niecelny strzał oddał Patryk Sokołowski. Do końca pierwszej połowy nie ujrzeliśmy już żadnych ciekawych sytuacji, i trzeba było uczciwie przyznać, że ten mecz nie stał na najwyższym poziomie. Gdyby nie bramka z pierwszych minut to było jeszcze mniej emocjonująca, a tak pozostawało liczyć, że w drugiej części meczu Cracovia się rozkręci.

Chwilę po wznowieniu gry sędzia musiał przerwać mecz z powodu urazu oraz odpalenia pirotechniki przez kibiców Radomiaka. Zatem pierwsze kilka minut upłynęło pod znakiem dymu. W 59. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie. Rafał Wolski dośrodkował piłkę na Roche i Ouattarry. Futbolówka doszła do tego drugiego, a ten zrobił z niej pożytek strzelając pod poprzeczkę. Dosłownie trzy minuty później Cracovia odpowiedziała golem kontaktowym. W dobrym miejscu i czasie znalazł się David Olafsson, który huknął z pola karnego i zaskoczył bramkarza Radomiaka. Niewiele brakowało i wcześniej piłkę zatrzymałby Mick van Buren. W 78. minucie Michał Rakoczy był blisko doprowadzenia do remisu, ale w ostatniej chwili powstrzymał go Macieja Kikolskiego. W doliczonym czasie gry Cracovia głównie przebywała pod polem karnym radomian. Czas jednak kurczył się, a goście nie byli w stanie ponownie przebić się do bramki Radomiaka.

Cracovia aktualnie plasuje się na trzecim miejscu z trzynastoma oczkami, a Radomiak Radom na czternastym z sześcioma punktami.

Radomiak Radom – Cracovia 2:1 (1:0)

5′ 1:0 Leonardo Rocha

59′ 2:0 Zie Ouattara

63′ 2:1 David Olafsson

Radomiak Radom: Kikolski – Grzesik, Cichocki, Rossi, Henrique – Ouattara (87′ Jakubik), Donis, Kaput, R. Wolski (75′ Rossi Pereira) – Peglow (90+6′ Cielemęcki), Rocha.

Cracovia: Ravas – Ghiță, Glik, Jugas (82′ Bochnak) – Biedrzycki (46′ Ólafsson), Hasić (69′ Al-Ammari), Sokołowski (69′ Maigaard), Rózga (52′ Rakoczy), Kakabadze – Källman, Van Buren.

Reklama
Opublikowano: 31.08.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane