21. kolejkę PKO BP Ekstraklasy wieńczył mecz Górnika Zabrze z Koroną Kielce. Osiemnastokrotni mistrzowie Polski byli aktywniejsi, popełnili mniej błędów, i to oni zgarnęli trzy punkty w tym spotkaniu.
W 6. minucie Lukas Podolski postraszył gości strzałem zza pola karnego. Piłka jednak poszybowała wysoko nad poprzeczką. Dziesięć minut później Adrian Kapralik umieścił futbolówkę w siatce, ale gol nie mógł zostać uznany z powodu spalonego. Gracze obu drużyn chcieli atakować, ale ich wykończenia były zbyt słabe, żeby mogły sprawić trudności Bielicy czy Forencowi. W 27. minucie czujność golkipera gospodarzy sprawdził Dalibor Takac. Bielica bez najmniejszych problemów poradził sobie ze złapaniem uderzenia. Przyjezdni odpowiedzieli na to w 33. minucie dośrodkowaniem i strąceniem piłki nad poprzeczkę. Dosłownie kilkadziesiąt sekund potem Adrian Kapralik przymierzył w stronę bramki strzeżonej przez Forenca. Dominick Zator chciał pomóc swojemu golkiperowi w interwencji, a skończyło się na tym, że wpakował wślizgiem samobója. Tuż przed przerwą Górnik Zabrze dołożył drugą bramkę. Ze stałego fragmentu gry huknął Lukas Podolski, Forenc nie złapał dobrze piłki, a Sebastian Musiolik wykorzystał perfekcyjnie dobitkę. Korona Kielce chciała strzelić gola przed zejściem do szatni, ale najpierw trafienie samobójcze Rafała Janickiego nie zostało uznane (spalony), a później zarówno Janicki jak i Szala byli blokowani.
Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy na strzał zdecydował się Lukas Podolski. Niewiele zabrakło mu do powodzenia, ale ostatecznie to Forenc był górą. Podopieczni Kamila Kuzery ciągle czekali na jakąś okazję, która mogłaby dać gola kontaktowego. Ona jednak nie nadchodziła. Dopiero w 68. minucie, po dograniu z rzutu wolnego Dawida Błanika na głowę Jewgienija Szykawki Korona Kielce zdobyła kontaktową bramkę. Błyskawicznie odpowiedzieli na to gospodarze. Szymon Czyż rozpoczął kontrę Górnika podając do Lukasa Podolskiego. Ten obsłużył perfekcyjnie Adriana Kapralika, któremu pozostało trafić do pustej bramki. W kolejnych minutach kielczanie mieli jeszcze szansę na poprawienie wyniku. Dominick Zator jednak strzelił niecelnie, po dorzuceniu futbolówki przez Martina Remacle’a. W 82. minucie Górnik mógł dobić Koronę. Sytuacji sam na sam z Forencem nie wykorzystał Lawrence Ennali.
Po 21. kolejce Górnik Zabrze plasuje się na siódmym miejscu z trzydziestoma dwoma punktami, a Korona Kielce tuż nad strefą spadkową (21 pkt).
Górnik Zabrze – Korona Kielce 3:1 (2:0)
35′ 1:0 Dominick Zator (gol samobójczy)
39′ 2:0 Sebastian Musiolik
68′ 2:1 Jewgienij Szykawka
78′ 3:1 Adrian Kapralik
Górnik Zabrze: Bielica – Sekulić (79′ Barczak), Szala, Janicki, Siplak – Kapralik, Pacheco (65′ Czyż), Rasak, Ennali (87′ Lukoszek) – Podolski (87′ Krawczyk), Musiolik (65′ Kozuki).
Korona Kielce: Forenc – Zator, Trojak, Malarczyk, Briceag – Nono, Takáč (83′ Bąk), Remacle – Trejo (55′ Fornalczyk), Błanik (73′ Konstantyn) – Dalmau (55′ Szykawka).