2022.08.20 Wroclaw Pilka nozna PKO Ekstraklasa sezon 2022/2023 Slask Wroclaw – Cracovia N/z Karol Knap Petr Schwarz Foto Lukasz Sobala / PressFocus 2022.08.20 Wroclaw Football Polish League PKO Ekstraklasa season 2022/2023 Slask Wroclaw – Cracovia Karol Knap Petr Schwarz Credit: Lukasz Sobala / PressFocus

PKO Ekstraklasa: Zabójcza skuteczność Śląska Wrocław. Cracovia odprawiona bez punktów

Reklama

Dzisiejszego wieczoru na Tarczyński Arena we Wrocławiu przyjechała Cracovia, aby powalczyć o ligowe punkty ze Śląskiem, który w przypadku zwycięstwa mógł zagościć na fotelu lidera ligi.

Od początku spotkania to gospodarze bardziej wyglądali na zespół, który aspirował do zdobycia kompletu punktów. Już w 2. minucie spotkania Simeon Petrov wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzałem głową umieścił piłkę w bramce Lukasa Hrosso. Po błyskawicznym otwarciu wyniku w tym meczu gospodarze momentalnie postanowili wycofać się na własną połowę. To cofnięcie było jednak tylko prowizoryczne, gdyż w 5. minucie podopieczni Jacka Magiery mieli szansę na podwyższenie rezultatu, wówczas obiecujące uderzenie oddał Piotr Samiec-Talar.  Skrzydłowy Śląska zszedł do środka z prawego skrzydła i strzałem z lewej nogi przymierzył na dalszy słupek, futbolówka jednak minęła poprzeczkę Cracovii o kilkadziesiąt centymetrów. W kolejnych minutach następne akcje próbował Śląsk, lecz zarówno uderzenia Samca-Talara jak i Exposito blokowali obrońcy Cracovii. W 12. minucie pierwszą szansę do natarcia ofensywnego miała drużyna „Pasów. Obiecujące dośrodkowanie z prawego skrzydła w wykonaniu Patryka Makucha zakończyło się dobrą interwencją Rafała Leszczyńskiego.  Po bardzo dynamicznym początku spotkania przyszedł czas na chwilę uspokojenia gry w wykonaniu obu zespołów. Kolejne natarcia rozpoczęły się wraz z 31. minutą meczu, kiedy lewym skrzydłem atakowali piłkarze Śląska. Matsenko wpadł w pole karne Cracovii i ostatecznie upadł w nim po interwencji jednego z obrońców. System VAR analizował tę sytuację, ale ostatecznie nie zdecydowano się na podyktowanie rzutu karnego. Następnie miejscowi zawodnicy całkowicie zamknęli zespół swojego oponenta. Dłuższy moment posiadania piłki przez zawodników Wojskowych znalazł swoje zwieńczenie w 34. minucie, gdy piłkę do siatki skierował Erik Exposito.  Hiszpański napastnik wpadł w pole karne gości i mocnym strzałem na bliższy słupek pokonał Lukasa Hrosso. Po drugim golu na Tarczyński Arenie zapanowała zdecydowana euforia wśród fanów WKS-u. Napędzeni piłkarze z Wrocławia w dalszym ciągu chcieli posiadać inicjatywę w tym spotkaniu. W 41. minucie celne uderzenie oddał jeden z najbardziej aktywnych piłkarzy Śląska, Piotr Samiec- Talar, wywalczył on rzut rożny. Ze stałego fragmentu gry dośrodkowywał Erik Exposito i znakomicie odnalazł on w polu karnym wspomnianego pomocnika wrocławskiego klubu i Samiec Talar podwyższył prowadzenie swojej drużyny.

Druga połowa od początku była opanowana przez zawodników Śląska Wrocław, mimo tego, że piłkarze tej drużyny nie posiadali piłki to cały czas kontrolowali przebieg gry. W 53. minucie meczu  Matsenko ruszył lewym skrzydłem i nieprzepisowo został zatrzymany przez Kakabadze, z dośrodkowaniem po rzucie wolnym poradzili sobie defensorzy drużyny z województwa małopolskiego. W kolejnych częściach tego starcia piłka na przemian główni bohaterowie tego meczu wymieniali się piłką próbując bezskutecznie stworzyć sobie szansę na gole.  W 57. minucie Cracovia wyszła z ładną akcją na prawej flance boiska, na posterunku byli jednak defensorzy Śląska i bez problemów zażegnali oni niebezpieczeństwo pod swoją bramką. W 68. minucie na przebój chciał rzuszyć Erik Exposito, jednak krakowscy defensorzy poradzili sobie z wrocławskim napastnikiem. Do końca spotkania na przemian obie drużyny próbowały atakować swoich rywali, lecz konkretniejsi w swoich działaniach byli zawodnicy trenera Jacka Magiery, gdyż co chwile sytuacje do strzelenia bramek mieli Exposito, Samiec – Talar czy Mateusz Żukowski, lecz ich próby nie odnalazły potwierdzenia na tablicy wyników. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry, Cracovia miała najgroźniejszą szansę do strzelenia bramki kontaktowej. Uderzenie Rakoczego zostało odbite przez mur. Bochnak do zagrał Maigaarda, ale zmiennik krakowian został zblokowany. Po tej okazji krakowskiego klubu z samotną kontrą ruszył Mateusz, który poradził sobie z obrońcą i pokonał w sytuacji sam na sam Hrosso.

Po tym niemal jednostronnym starciu Śląsk zagościł na pozycji lidera, mając 57 punktów, natomiast Cracovia wciąż nie może być pewna swojego ligowego bytu na przyszły sezon, gdyż Pasy zajmują 14. lokatę i mają 4 oczka przewagi nad strefą degradacji.

Śląsk Wrocław – Cracovia Kraków 4-0 (3-0)

Gole: Petkov 2′ Exposito 34′ Samiec-Talar 43′ Żukowski 88′

Śląsk: Leszczyński, Bejger, Matsenko (Guercio 90′), Petkow, Petrow, Paluszek (Konczkowski 27′), Pokorony, Schwarz, Samiec-Talar (Jezierski 81′), Nahuel (Ince 90′), Exposito (Żukowski 81′).

Cracovia: Hrosso, Glik, Ghita, Kakabadze (Rózga 63′), Olafsson (Jaroszyński 69′), Skovgaard, Knap, Rakoczy, Sokołowski (Maigaard 77′), Makuch (Bochnak 69′), Kallman.

Reklama
Opublikowano: 10.05.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane