Z wysokiego C wystartował nowy sezon PlusLigi. Starcie Aluronu CMC Warty Zawiercie z Bogdanką LUK Lublin przyniosło wiele emocji, i aż pięć setów! Ostatecznie górą z tego zaciętego spotkania wyszli lublinianie.
Po stu trzydziestu ośmiu dniach przerwy wróciła PlusLiga. Przywilej inauguracji pierwszej kolejki otrzymali lublinianie oraz zawiercianie. Ze swojego zadania wywiązali się świetnie dając siatkarki spektakl.
Jako pierwszy w nowym sezonie zapunktował Patryk Łaba, i choć wynik na początku krążył wokół remisu, to po udanych atakach gospodarzy (Butryn i Kwolek) oraz bardzo dobrej zagrywce Jurija Gladyra to zawiercianie odskoczyli (7:4). Przewaga Aluronu była coraz większa. Ataki po drugiej stronie siatki psuł Fynnian McCarthy. Na ratunek Bogdance przyszedł Kewin Sasak niwelując straty do dwóch oczek. Gospodarze jednak odpowiedzieli tym samym, i po skończonych piłkach ze środka, zagrywce Zniszczoła oraz bloku Glaydra wyszli znów na pięciopunktowe prowadzenie (13:8). Lublinianie nie poddawali się, i znów po zrywie Sasaka oraz Sawickiego doskoczyli na dwa punkty. Zawiercianie ten stan byli w stanie utrzymać do wyniku 19:19. Co więcej w końcówce swoim serwisem Kewin Sasak przechylił szalę zwycięstwa na stronę Bogdanki LUK Lublin (22:20). Gospodarze szybko się pozbierali, i po aucie Sawickiego wygrali 29:27.
W drugim secie goście rozpoczęli od asa Fynniana McCarhy (3:1). Do wyrównania po sześć doprowadził skutecznym atakiem Bartosz Kwolek. Potem przez długi czas gra toczyła się praktycznie punkt za punkt. Skończona piłka przez Karola Butryna spowodowała, że na tablicy wyników pojawił się remis 11:11. Poczynania Bogdanki były głównie wypaczone przez dobrze dysponowanego Kewina Sasaka, a Aluronu przez Bartosza Kwolka. Z upływem czasu nic się nie zmieniało, i ewidentnie było widać, że końcówka tego seta będzie bardzo gorąca (15:15). Po błędach Karola Butryna to Bogdanka wysforowała się na dwa oczka przewagi (17:15). Lublinianie do samego końca utrzymywali swój niewielki, ale jednak zapas punktowy. Po ataku Jakuba Wachnika mogli cieszyć się z wyrównania stanu meczu.
Trzecia odsłona podobnie jak druga zaczęła się zdecydowanie lepiej dla Bogdanki. Po sporych problemach w ataku Łaby lublinianie odskoczyli na 3:1. Sprawnie poszło zawiercianom doprowadzenie do remisu (4:4). Na boisku trochę się zagotowało, bo po nieudanym ataku Wachnika, przyszedł kolejny błąd po stronie Bogdanki. Zespół jednak uważał, że piłka dotknęła Bartosza Kwolka. Sędzia jednak był odmiennego zdania, i przyznał punkt Aluronowi. Goście zamiast grać rozpamiętywali to zdarzenie, z czego skorzystali natychmiast gospodarze. Kilka dobrych piłek wykończył Bartosz Kwolek, a do tego ze środka świetnie zaatakował Miłosz Zniszczoł (11:8). Bogdanka w końcu się ocknęła, i w przyśpieszonym tempie zaczęła odrabiać straty. Pomógł im w tym Tuinstra oraz Wachnik, który zatrzymał na siatce Butryna (18:18). To właśnie drugi z wymienionych siatkarzy wziął w końcówce ciężar gry na siebie. Set, po autowym ataku Kwolka zakończył się z korzyścią dla przyjezdnych.
W czwartej odsłonie gra była bardzo wyrównana. Żaden z zespołów nie mógł wypracować sobie znaczącej zaliczki punktowej. Blok na Sasaku sprawił, że zawiercianie mieli dwa oczka przewagi (4:2). Na Bogdance nie zrobiło to większego wrażenia, i po chwili tablica wyników wskazywała już na remis. Aluron zdawał sobie sprawę, że jeśli chce przedłużyć ten mecz to musi wygrać czwartą partię. Do wytężonej pracy wzięli się Zniszczoł i Łaba wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 9:6. Do tego doszła jeszcze świetna gra blokiem, która tylko powiększyła dorobek punktowy zawiercian (13:8). W końcowej fazie seta swoje dołożyli jeszcze Kwolek, Butryn i Łaba. To znacząco przybliżyło Aluron do zwycięstwa. Bogdanka starała się jeszcze ratować blokiem, ale to na niewiele się zdało. Punkt na wagę tie-breaka wyszarpał Jurij Gladyr.
W tie-breaku lepiej zaprezentowali się lublinianie. To oni od samego początku dominowali, i po serwisie McCatrhy’ego oraz ataku Tuinstry prowadzili 6:2. W dalszej fazie nic się nie zmieniło. Wachnik i Tuinstra prowadzili swój zespół po zwycięstwo (10:6). Co prawda w końcówce na chwilę zbliżyli się zawiercianie (blok i serwis), ale McCarthy nie zostawił złudzeń na zagrywce i odbudował przewagę lublinian (13:10). Tie-break oraz cały mecz pierwszej kolejki PlusLigi zakończył się skutecznym atakiem Jakuba Wachnika.
Aluron CMC Warta Zawiercie – Bogdanka LUK Lublin 2:3 (29:27, 22:25, 23:25, 25:20, 12:15)
MVP: Marcin Komenda
Aluron CMC Warta Zawiercie: Kwolek, Łaba, Tavares, Butryn, Zniszczoł, Gladyr, Perry, Nowosielski, Rajsner, Ensing.
Bogdanka LUK Lublin: Komenda, Sasak, McCarthy, Grozdanow, Sawicki, Tuinstra, Thales, Malinowski, Wachnik, Lotarski, Czyrek, Hoss.