fot. plusliga.pl

PlusLiga: Katowiczanie postraszyli faworyta

Reklama

W 15. kolejce PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzyła się na własnym parkiecie z ostatnim w tabeli GKS Katowice. Choć na papierze gospodarze byli zdecydowanymi faworytami, to mecz okazał się trudną przeprawą. Katowiczanie stawili zacięty opór, zmuszając kędzierzynian do maksymalnej mobilizacji. Ostatecznie ZAKSA triumfowała 3:1, sięgając po swoje dziesiąte zwycięstwo w sezonie.

Spotkanie rozpoczęło się od przewagi gości, którzy szybko uzyskali prowadzenie (2:4). ZAKSA odpowiedziała jednak imponującą serią punktów, głównie za sprawą skutecznych zagrywek Rafała Szymury (9:4). Gospodarze zdominowali środkową część seta, osiągając wysokie prowadzenie (17:8). Wydawało się, że zwycięstwo w tej partii to formalność, ale Damian Domagała popisał się świetnym serwisem, zmniejszając dystans (17:14). Katowiczanie nie odpuszczali, zbliżając się nawet na jeden punkt (21:20). Ostatecznie kluczowe akcje należały jednak do ZAKSY, a Igor Grobelny przypieczętował wygraną asem serwisowym (25:20).

W drugiej partii goście pokazali, że nie przyjechali do Kędzierzyna na pożarcie. Choć ZAKSA prowadziła na początku (8:6), katowiczanie grali bezbłędnie i szybko wyrównali (9:9). Efektywna ofensywa i błędy gospodarzy pozwoliły GKS-owi przejąć inicjatywę. ZAKSA miała problemy z kończeniem akcji, a dodatkowo urazu łydki doznał libero Erik Shoji, co mocno osłabiło ich defensywę. Katowiczanie wykorzystali ten moment, kończąc seta wygraną 25:20 po ataku Aymena Bouguerry.

W trzeciej odsłonie spotkania obie drużyny przez długi czas toczyły wyrównaną walkę. Katowiczanie chwilowo uzyskali prowadzenie (12:14), ale miejscowi, wspierani przez swoich liderów – Bartosza Kurka i Igora Grobelnego – zdołała odrobić straty. Kluczowe okazały się decydujące akcje w końcówce, które pozwoliły gospodarzom odskoczyć na trzy punkty (21:18) i wygrać seta 25:22.

Ostatnia partia rozpoczęła się od wyraźnej przewagi gospodarzy (6:3). Kędzierzynianie kontrolowali przebieg seta, systematycznie powiększając dystans (11:6, 19:11). GKS nie był już w stanie nawiązać wyrównanej walki, a ZAKSA spokojnie zmierzała do końcowego triumfu. Decydujący punkt zdobył Igor Grobelny, który zamknął mecz skutecznym atakiem (25:17).

Mimo problemów gospodarze zdołali zgarnąć komplet punktów, co pozwoliło im zrównać się w tabeli z czwartą drużyną – Bogdanką LUK Lublin. Dla GKS Katowice był to kolejny trudny mecz w tym sezonie, ale postawa drużyny na tle tak mocnego rywala może napawać optymizmem. ZAKSA pokazała jednak, że nawet w obliczu kłopotów potrafi utrzymać koncentrację i wygrywać ważne spotkania.

ZAKSA Kędzierzyn – koźle z 31 punktami na koncie zajmuje 5. miejsce w tabeli. GKS Katowice zgromadził dotychczas jedynie cztery punkty i zajmuje ostatnie 16. miejsce w tabeli.

PlusLiga – 15. kolejka
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice 3:1 (25:20, 20:25, 25:22, 25:17)

MVP: Igor Grobelny

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Igor Grobelny, Mateusz Poręba, Marcin Janusz, Rafał Szymura, David Smith, Bartosz Kurek – Erik Shoji (libero) oraz Mateusz Rećko, Kajetan Kubicki, Jakub Szymański, Maciej Nowowsiak (libero).

GKS Katowice: Alexander Berger, Bartłomiej Krulicki, Joshua Tuaniga, Aymen Bouguerra, Łukasz Usowicz, Bartosz Gomułka – Bartosz Mariański (libero) oraz Damian Domagała, Piotr Fenoszyn, Krzysztof Gibek

Reklama
Opublikowano: 08.12.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane