W turnieju głównym szermierczego Pucharu Świata znalazły się Julia Walczyk-Klimaszyk, Aleksandra Wieczorek i Aleksandra Jeglińska. Najlepiej z nich poszło pierwszej wymienionej.
Cała trójka rywalizowała we florecie. O ile Walczyk-Klimaszyk była rozstawiona i awans do głównej drabinki miała z góry zapewniony o tyle Wieczorek i Jeglińska musiały go sobie wywalczyć. To udało im się. Sztuki tej nie dokonały natomiast Hanna Łyczbińska, Karolina Żurawska i Martyna Jelińska.
W głównej drabince Jeglińska zaczęła i jednocześnie skończyła na pojedynku z Niemką Anne Sauer. Rywalka Polki okazała się zdecydowanie celniejsza (9:15), przez co to ona awansowała dalej. Podobny los spotkał Wieczorek, która przegrała wysoko z Włoszką Martiną Sinigalią (4:15). Z sukcesu w postaci pokonania Amerykanki Liu Jaelyn mogła cieszyć się Walczyk-Klimaszyk (15:12). Niestety w kolejnej rundzie biało-czerwona nie dała rady Amerykance Delphine Devore (6:15).
W klasyfikacji końcowej zawodów Julia Walczyk-Klimaszyk uplasowała się na osiemnastym miejscu, Aleksandra Wieczorek na trzydziestym siódmym, a Aleksandra Jeglińska na sześćdziesiątym pierwszym.