Foto: Asseco Resovia Rzeszów

Puchar CEV: Asseco Resovia Rzeszów poradziła sobie z VK Lvi Praga!

Reklama

Asseco Resovia Rzeszów w 1/8 finału Pucharu CEV nie pozostawiła złudzeń VK Lvi Praga. 

Już pierwszy set pokazał, że naprzeciwko siebie stoją drużyny o sporej różnicy klas. Blok Karola Kłosa sprawił, że rzeszowianie sprawnie zaczęli odskakiwać. Do tego doszły jeszcze kontry Boyera, i gospodarze mieli już pięć oczek zaliczki (9:4). Goście natomiast popełniali multum błędów, a wykorzystywał to swoimi skutecznymi atakami Bartosz Bednorz. W okolicach połowy odsłony przyjezdni, po zbiciach Davida Kollatora odrobinę się zbliżyli do Asseco Resovii Rzeszów (19:14). To jednak było wszystko co pokazali w tym secie. W końcowej fazie bowiem gospodarze odpowiedzieli blokiem oraz asem serwisowym Lukasa Vasiny (25:14).

Druga odsłona również nie była usłana różami dla czeskiego zespołu. O ile początek był jeszcze całkiem wyrównany, a punktem bezpośrednio z zagrywki popisał się Jakub Ihnat, o tyle później to już rzeszowianie przejęli dowodzenie. Prym w ataku wiódł Bartosz Bednorz, i po chwili to Asseco Resovia Rzeszów prowadziła 7:5. Czeska drużyna nie chciała oddać tego seta, i po ataku ze środka Pablo Crera doprowadziła do wyrównania 11:11. Potem jednak to gospodarze znów wysforowali się na prowadzenie, po dobrym bloku i udanym ataku Dawida Wocha (17:14). W końcówce siatkarze z czeskiego zespołu nie uchronili się od błędów. Rzeszowian do wygranej przybliżył dobrym serwisem Gregor Ropret oraz skutecznym atakiem Bartosz Bednorz (25:18).

W trzeciej partii wszystko było najbardziej wyrównane. Początek był korzystny dla Asseco Resovii Rzeszów, która przy zagrywce Bednorza odskoczyła na pięć oczek (7:2). Goście jednak nie odpuścili i po zrywie Balague i Ihnata doprowadzili do remisu, i utrzymali ten stan (13:13). Dopiero w końcowej fazie siatkarzom Tuomasa Sammelvuo udało się odrobine oderwać po szczelnym bloku (19:17). Do ostatniej piłki nie było wiadomo kto zatryumfuje w tym secie. Błąd Vasiny spowodował nerwową końcówkę, ale ostatecznie przyjmujący naprawił swoją pomyłkę, i zamknął ten mecz z korzyścią dla Asseco Resovii Rzeszów (25:23).

Asseco Resovia Rzeszów – VK Lvi Praga 3:0 (25:14, 25:18, 25:23)

Asseco Resovia Rzeszów: Bednorz, Vasina, Boyer, Woch, Kłos, Ropret, Potera, Bucki.

VK Lvi Praga: Kollator, Ihnat, Crer, Madsen, Tibitanzl, Janouch, Monik, Balague, Cech, Thiel, Vodicka

 

 

Reklama
Opublikowano: 04.12.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane