Puchar Polski - 1. runda - zaskoczenia i wyniki

Puchar Polski – 1. runda: Zaskakujące rozstrzygnięcia

Reklama

Znane są wyniki większości spotkań 1. rundy piłkarskiego Pucharu Polski. Nie obyło się bez niespodzianek. Wyżej notowanych rywali pokonywały zespoły z niższych lig. 

Puchar Tysiąca Drużyn

Puchar Polski charakteryzuje się rywalizacją drużyn z różnych poziomów rozgrywkowych. Rozgrywkom przyświeca hasło – Puchar Tysiąca Drużyn.

Puchar Polski – 1. runda – zaskoczenia i wyniki

Rywalizacja rozpoczęła się 24 września. Rozpoczęło się od zaskakującego rozstrzygnięcia. Wygrać swojego meczu nie zdołała Cracovia – wicelider PKO BP Ekstraklasy. Z Pucharu Polski wyeliminował jednak trzecioligowiec. Cracovia przegrała bowiem z Sandecją Nowy Sącz. Spotkanie to miało emocjonujący charakter. Bliską zwycięstwa była Cracovia, lecz gol wyrównujący padł w doliczonym czasie gry. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebowano dogrywki.

Sandecja Nowy Sącz – Cracovia 3:2 (0:0; 2:2) – po dogrywce
Bramki: 56′ Wilczyński, 90+3′ Kowalik, 117′ Wilczyński – 81′ Ghita, 85′ Hasić

Do zaskakujących rozstrzygnięć doszło w kolejnym spotkaniu – Pogoni Grodzisk Mazowiecki z Lechią Gdańsk. Faworytem wydawała się być Lechia. Powróciła ona do najwyższej klasy rozgrywkowej. Zespól z Grodziska Mazowieckiego występuje w II lidze. W rozgrywkach tych zespół ten spisuje się dość dobrze. W dotychczasowych spotkaniach zespół ten nie przegrywał. Składa się to więc na wysoki dorobek punktowy.

Spotkanie Pogoni z Lechią zakończyło się remisem – 1:1. Gol wyrównujący padł w doliczonym czasie gry. O losach zwycięstwa decydowały karne. Lepszymi w tym elemencie okazali się zawodnicy z Grodziska Mazowieckiego. Bohaterem został Dmytro Sydorenko. Obronił on strzały gdańskich zawodników – Bujara Pllany i Bohdana Vinnyka.

Wynik ten mógł być zupełnie inny. W pierwszej połowie podyktowano karnego. Bliską objęcia prowadzenia była Pogoń, lecz karny został zaprzepaszczony.

Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Lechia Gdańsk 1:1 (0:0, 1:1) – po dogrywce
Rzuty karne: 4:3
Bramki: 90+4′ Karol Noiszewski – 50′ Louis D’Arrigo

Zaskakująco zakończyło się spotkanie drużyn pierwszoligowych – Wisły Płock i Warty Poznań. Faworytem wydawali się płocczanie. W dotychczasowych spotkaniach radzili sobie oni znacznie lepiej. Zgromadzony dorobek punktowy pozwalał zajmować wysokie – 2. miejsce. Na wynik ten składało się 21 punktów. W gronie pokonanych znalazła się też Warta. Do starcia tych drużyn doszło 27 lipca. Zwycięską była Wisła, która wygrała 2:1.

Wtorkowe spotkanie zakończyło się zwycięstwem Warty Poznań. Poznaniacy triumfowali 1:0. O wyniku przesądził gol z 59. minuty. Wzdłuż linii pola bramkowego zagrywał Szeliga. Piłkę do własnej siatki skierował natomiast niefortunnie interweniujący – Kocyła.

Wisła Płock – Warta Poznań 0:1 (0:0)
Bramka: 59′ Kocyła (GS)

Na wygraną liczyć mogła Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Mierzyła się ona z GKS-em Katowice. Katowiczanie grają w najwyższej klasie rozrywkowej, lecz nie odgrywają oni tu znaczącej roli. Termalica jest natomiast liderem Betclic 1 Ligi. W dotychczasowych spotkaniach była ona niepokonana. Lepszym okazał się jednak GKS, który przez większą część spotkania grał w przewadze jednego zawodnika.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – GKS Katowice 1:2 (1:1)
Bramki: 45′ Karasek – 19′ Jaroszek, 66′ Antczak

Problemów z pokonaniem rywali nie mieli szczecinianie. Mowa o Pogoni, która kilku lat jest zaangażowana w walkę o czołowe lokaty najwyższej klasy rozgrywkowej. Szczecinianie mają dobre wspomnienia z Pucharem Polski. W poprzednim roku doszli oni do finału, gdzie lepszą okazała się jednak Wisła Kraków.

Tegoroczną rywalizację rozpoczęli od meczu z niżej notowaną – Stalą Rzeszów. Wygrana Portowców była zdecydowana. Wygrali oni aż 3:0. Szczecinianie byli drużyną dominującą. Rzeszowianie nie stwarzali większych zagrożeń.

Ozdobą spotkania był ostatni gol. Fenomenalnym uderzeniem z dystansu popisał się Biczachczjan.

Stal Rzeszów – Pogoń Szczecin 0:3 (0:1)
Bramki: 24′ Kurzawa, 71′ Koulouris, 85′ Biczachczjan

Kolejny dzień upłynął pod znakiem spotkań kończonych rzutami karnymi. Karne przesądzały o spotkaniu Hutnika Kraków z Piastem Gliwice. Na faworytów wskazywano gliwickich zawodników. Wygrali, lecz nie obyło się bez zaskakujących zwrotów akcji.

Gliwiczanie prowadzili 2:0. Gole wyrównujące padły w końcowym fragmencie drugiej połowy spotkania. Potrzebowano więc dogrywki. Gliwiczan na prowadzenie wyprowadził uderzający z karnego – Felix. Doszło jednak do wyrównania. Z próbą jednego z zawodników poradził sobie Szymański, lecz drogę do siatki znalazł dobijający – Bełycz.

W rzutach karnych lepszymi okazali się zawodnicy Piasta Gliwice. Nieudaną okazała się bowiem próba Hoyo-Kowalskiego. Trafił on w poprzeczkę.

Hutnik Kraków – Piast Gliwice 3:3 (0:2; 2:2) – po dogrywce
Rzuty karne: 3:5
Bramki: 80′ Szablowski, 87′ Mišák, 117′ Bełycz – 7′ Piasecki, 40′ Kostadinov, 110′ Felix

Rzuty karne decydowały o losach meczu drużyn grających w tej samej lidze – Ekstraklasie. Do takowego pojedynku doszło w rywalizacji Korony Kielce ze Stalą Mielec. Oba zespoły mierzyły się już w bezpośredniej rywalizacji. Lepszą w spotkaniu sierpniowym była Korona, która wygrała 2:1.

Środowy mecz zakończył się remisem – 1:1. Gole zdobywali główkujący – Pau Resta i Robert Dadok.

W rzutach karnych lepszymi okazali się kielczanie. Triumfowali 4:3. Bohaterem tej części meczu został Mamla. Obronił on próby zawodników Stali – Dadoka i Gerbowskiego

Korona Kielce – Stal Mielec 1:1 (1:0; 1:1) – po dogrywce
Rzuty karne: 4:3
Bramki: 15′ Resta – 83′ Dadok

Wyeliminowanymi z rozgrywek zostali zawodnicy byłych mistrzów Polski – Rakowa Częstochowa. Częstochowianie od kilku sezonów są w gronie drużyn walczących o czołowe lokaty najwyższej klasy rozgrywkowej. Drużyna Rakowa jest też zespołem znanym z sukcesów w Pucharze Polski. Częstochowianie wygrywali w sezonach 2020/2021 i 2021/2022. Bliskimi zwycięstwa byli też w sezonie 2022/2023. W finale lepszą była Legia, która triumfowała w rzutach karnych.

Na drodze Rakowa stanęła Miedź Legnica. Nie wskazywano jej w roli faworyta, gdyż występuje ona na niższym poziomie rozgrywkowym. Mecz z Miedzią zakończył się bezbramkowym remisem. O losach awansu decydować musiały karne. Częstochowianie byli nieskuteczni. Spudłowali bowiem – Svarnas i Carlos.

Miedź Legnica – Raków Częstochowa 0:0
Rzuty karne: 4:3

Większe emocje pojawiły się w rywalizacji Olimpii Grudziądz z GKS-em Tychy. W wyższej klasie rozgrywkowej występują tyszanie, lecz muszą się oni mieć na baczności. Mają niewielką zdobycz punktową, co może grozić spadkiem do II ligi. Drugoligowym średniakiem jest Olimpia. Klasyfikowana jest ona w środkowej części tabeli.

Otwarcie wyniku nastąpiło w 22. minucie. Trafił Mateusz Hołownia, więc z prowadzenia cieszyć mogli się tyszanie. Grali oni w roli gości, gdyż gospodarzem spotkań są drużyny z niższych klas rozgrywkowych.

Gol Hołowni wynikał z walki na skraju pola karnego. Hołownia przejął piłkę i wpadł z nią w pole karne. Przed sobą miał on bramkarza przeciwnej drużyny, zaś obok zbiegających obrońców. Zdołał on jednak oddać strzał – próba ta okazała się skuteczna.

Odpowiedź była błyskawiczna. Dogranie z prawej strony i gol. Z bliskiej odległości trafił Szymon Krocz.

Do przerwy na prowadzeniu znajdowali się tyszanie. Zza pola bramkowego trafił bowiem Marcel Błachewicz.

Od drugiej połowy aktywniejszymi zdawali się być gospodarze. Dopięli oni swego – triumfowali 4:2. Kluczowym był gol wyrównujący. Zdobył go główkujący – Kacper Cichoń.

Hat-tricka w tym spotkaniu skompletował Szymon Krocz. Zdobywał on bowiem kolejne bramki. Zwycięstwo przypieczętował on golem z 85. minuty. Z piłką odnalazł się on na lewej stronie boiska. Wpadł on w pole karne i zbiegł pod pole bramkowe. Miał dość ostry kąt, co jednak nie przeszkodziło w zdobyciu gola.

Olimpia Grudziądz – GKS Tychy 4:2 (1:2)
Bramki: 26′ Krocz, 59′ Cichoń, 71′ Krocz, 85′ Krocz – 22′ Hołownia, 37′ Błachewicz

Środowa seria spotkań zakończyła się ekstraklasowym hitem. Mierzyły się drużyny znane z najwyższej klasy rozgrywkowej. Gospodarzami byli zabrzanie. Dwukrotnie umieścili oni piłkę w siatce, lecz trafienia ich były nieuznawane. Powodem – spalony. O zwycięstwie Radomiaka Radom przesądziła dogrywka. Zwycięskiego gola zdobył uderzający zza pola bramkowego – Roberto Alves. Duża w tym zasługa asystującego – Rafała Wolskiego. Popisał się on fantastyczną szarżą. Piłkę do strzelca podawał spod końcowej linii boiska.

Górnik Zabrze – Radomiak Radom 0:1 (0:0; 0:0) – po dogrywce
Bramka: 93′ Alves

Emocjonującym z innego powodu był mecz Górnika Łęczna z Puszczą Niepołomice. Oba te zespoły występują na różnym poziomie rozgrywkowym. Drużyną rywalizującą w Ekstraklasie jest Puszcza Niepołomice, lecz nie angażuje się ona w walkę o najwyższe pozycje. Ciężko było więc wskazywać faworyta tej rywalizacji.

Zasadniczy czas gry zakończył się remisem – 1:1. O losach awansu decydować miały więc rzuty karne. Nie byłoby w tym nic wyjątkowego. Potrzebowano aż jednak dwunastu serii.

Rozpoczęło się od bezbłędnie wykonywanych prób. Swoje próby wykorzystywali zawodnicy obu zespołów. Wszystko to odwróciło się w dziewiątej serii. Były to już serie, które nie wybaczały błędów. Uzyskana przewaga oznaczała zakończenie spotkania.

Bohaterem mógł zostać bramkarz łęcznian – Pindroch. Obronił on próby swoich przeciwników. Sam też jednak mylił się. O wszystkim zdecydowała dwunasta seria. Próbę Huberta Turskiego obronił Michał Parchel. Z awansu cieszyć mogła się więc Puszcza Niepołomice – wygrała 10:9.

Górnik Łęczna – Puszcza Niepołomice 1:1 (1:0, 1:1)
Rzuty karne: 9-10
Bramki: 33′ Ahmedow, 74′ Kosidis

Szokująco zakończyła się czwartkowa seria gier. Pokonanym został lider PKO BP Ekstraklasy – Lech Poznań. Niepokonanym był on od siedmiu spotkań. Lepszą okazała się jednak Resovia. Zwycięski gol padł w pierwszej połowie spotkania. Zdobył go uderzający z dystansu – Hebel.

Resovia Rzeszów – Lech Poznań 1:0 (1:0)
Bramki: 16′ Hebel

Co teraz? 

Mecze kolejnej rundy planowane są 30 października. Wcześniej dojdzie do spotkania Unii Skierniewice z Motorem Lublin. To mecz z 1. rundy Pucharu Polski. Mecz ten został przełożony na 2 października.

W kolejnej rundzie swoją rywalizację rozpoczną drużyny, które przystępowały do europejskich pucharów. Jest to swego rodzaju nagroda za sukcesy odnoszone w poprzednim sezonie. Wśród nich znajdować będą się więc – Jagiellonia Białystok, Legia Warszawa, Śląsk Wrocław i Wisła Kraków.

Wyniki wszystkich spotkań dostępne są TUTAJ

Reklama
Opublikowano: 26.09.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane