W finale Suzuki Pucharu Polski koszykarek zmierzą się uczestnicy ostatniego finału Orlen Basket Ligi. Na przeciw siebie w hali w Sosnowcu spotkają się Polski Cukier AZS UMCS Lublin z KGHM BC Polkowice.
Bardzo zacięty przebieg miał pierwszy mecz półfinałowy, pomiędzy drużynami z Lublina i Sosnowca. Pierwszą kwartę wygrały mistrzynie Polski, jednak już na dłuższą przerwę z 4 – punktową zaliczką schodziły rywalki (40:36). Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, jednak ostatecznie ze zwycięstwa cieszyła się drużyna z Koziego Grodu. Przełomowe trafienie (75:72) zza linii 6,75 na minutę i 11 sekund przed końcową syreną zapisała na swoim koncie Veronica Burton! Liderką była natomiast Aleksandra Zięmborska, która do 28 punktów dodała 8 zbiórek i 2 asysty. Co ciekawe AZS UMCS zagrał bez zawodniczek podkoszowych, a najwięcej punktów zebrała Justyna Adamczuk – 13.
Aleksandra Zięmborska (Polski Cukier AZS UMCS Lublin):
– Myślę, że byliśmy świadkami bardzo ciekawego i dość nietypowego meczu. Było to widać przede wszystkim w naszym zespole, gdzie graliśmy bez wysokich zawodniczek. Udało nam się jednak wygrać ten mecz z czego bardzo jesteśmy szczęśliwi.
Marzena Marciniak (MB Zagłębie Sosnowiec):
– Mecz falował mocno i nie mogłyśmy złapać swojego rytmu, a do tego brakowało skuteczności pod koszem. Słabo było także na linii rzutów wolnych, tak więc to rywalki mogą cieszyć się ze zwycięstwa. My teraz musimy wyciągnąć wnioski, gdyż przed nami play-off.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – MB Zagłębie Sosnowiec 79:72 (21:17, 15:23, 20:10, 23:22)
Lublin: Ziemborska 28 (8 zbiórek), Burton 21 (6 zbiórek, 4 asysty), Goss 20 (5 zbiórek, 4 asysty), Fiszer 6 (4 asysty), Ullman 2, Adamczuk 2 (13 zbiórek), Goszczyńska 0, Jeziorna 0
Sosnowiec: Quinn Dornstauder-Urbaniak 19 (6 zbiórek), January 15 (9 zbiórek, 8 asyst), Zampere 13 (7 zbiórek), Wadoux 11 (5 asyst), Marciniak 4 (8 zbiórek), Jarząb 3, Wojtala 3, Czyżewska 2, Wnorowska 2 (5 asyst)
W drugim półfinale bardzo dobre spotkanie rozegrała Stephanie Mavunga, która do 18 punktów zebrała 16 piłek. „Pomarańczowe” przeważały w każdej kwarcie, stopniowo budując swoją przewagę. Po 20 minutach gry na tablicy wyników było 45:36, a po kolejnej kwarcie różnica wzrosła do 11 „oczek”. Aż 41 punktów z 90 dla KGHM BC zdobyły zawodniczki rezerwowe, przy 19 „oczkach” rywalek. W zespole z Gorzowa Wlkp. liderką była Nora Wentzel, rzucając 20 punktów.
Klaudia Gertchen (KGHM BC Polkowice):
– Spotkanie było wyrównane, a wygrałyśmy go przede wszystkim grą w obronie. Myślę, że mała rotacja w zespole z Gorzowa Wlkp. pomogła nam w odniesieniu zwycięstwa. Po przerwie zrobiłyśmy to o czym rozmawiałyśmy w szatni, co dało nam przewagę.
Aleksandra Pszczolarska (PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp.)
– Mecz nie należał do łatwych, gdyż miałyśmy bardzo mocnego przeciwnika. Grałyśmy tak jak wczoraj bez naszej liderki (Chloe Bibby – przyp. red.), a z lekką kontuzją grała Elena Tsineke. Mimo wszystko potrafiłyśmy walczyć i postawić się drużynie z Polkowic, a to cieszy przed najważniejszą częścią sezonu.
KGHM BC Polkowice – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. 90:77 (20:13, 25:23, 24:22, 21:19)
Polkowice: Mavounga 18 (16 zbiórek-7 w ataku, 4 asysty, 2 przechwyty, 2 bloki), Fraser 18, Friskovec 17, Stanković 14 (3 bloki), Gertchen 7 (5 zbiórek), Gajda 6 (7 asyst), Kośla 5, Piestrzyńska 3, Sykes (5 zbiórek, 4 asysty)
Gorzów Wlkp.: Wentzel 20, Tsineke 16 (5 asyst), Jakubiuk 16, Jones 13 (5 asyst), Pszczolarska 5, Telenga 4 (11 zbiórek), Lebiecka 3, Kuczyńska 0, Śmiałek 0, Maćkowiak 0