Grupa Azoty Chemik Police wygrywając w Szczecinie z PGE Rysicami Rzeszów po rocznej przerwie wrócił na tron mistrzowski rozgrywek TAURON Ligi. Udane otwarcie rzeszowianek w trzecim spotkaniu nie popchnęły je do sukcesu. W bardzo dobrym i trzymającym w napięciu spotkaniu finałowym policzanki w decydujących momentach pokazały klasę, sięgając zasłużenie po tytuł mistrzowski.
Pierwszy set zaczął się od czterech z rzędu zwycięskich piłek Rysic. To dodało skrzydeł przyjezdnym, które w dalszej fazie również posiadały kilkupunktową przewagę, mogąc liczyć na skuteczność Ann Kalandadze oraz Amandy Coneo. Mimo zatrzymania blokiem Gruzinki i dojścia policzanek na jeden punkt (15:16), zawodniczki wciąż trzymały fason gry, pokazując w końcówce seta pazury. Potężne ataki najlepszej na parkiecie w pierwszej odsłonie Kalandadze dały pewne zwycięstwo rzeszowiankom (20:25).
Po początkowym okresie wyrównanej walki w drugiej partii, dynamika rozgrywania akcji Marleny Kowalewskiej dawała pole do popisu dla Elizaberh inneh-Vargi. Chemik zaczął budować przewagę, która po autowym ataku Weroniki Centki wynosiła 4 punkty (13:9). W kolejnych okresach ekipa z Polic kontrolowała przebieg seta, w drugiej jego części – dzięki mniejszej ilości błędów od rywalek – jeszcze zapas zwiększając. Role zatem w porównaniu do pierwszego seta się odwróciły i bezproblemowa wygrana Chemika (25:18), dała wyrównanie w tym meczu (1:1).
W trzecim secie dobrze się czuły policzanki w obronie i znakomicie w bloku. Do tego doszły świetne ataki Inneh Vargi, której wysokie piłki grała Kowalewska. Polickiemu schematowi przeciwstawiała się świetnymi serwisami Kalandadze, lecz z czasem mając słabnące wsparcie partnerek nie mogła zepsuć humorów rywalkom. Te po początkowej huśtawce wyniku, od ataku środkiem Agnieszki Korneluk (14:10) pewnie zmierzały do zwycięstwa. Rzeszowianki miały wyraźne problemy z przedarciem się przez blok, który dawał sporo zdobyczy policzankom. Ostatnia akcja seta również została sfinalizowana blokiem – na Wiktorii Kowalskiej (25:16) i zespołowi z Polic do triumfu w TAURON Lidze brakowało już tylko seta (2:1).
Pierwsze takty kolejnego seta dały nadzieję zespołowi z Rzeszowa. Po kiwnięciu Coneo za blok oraz ataku z użyciem bloku Kalandadze, dwa punkty komfortu miały przyjezdne (3:5). Jednak pojawienie się na placu gry Martyny Łykasik i z czasem jej ataki skrzydłem odwróciły wynik na korzyść gospodyń (9:7). Przeprowadzona przez opiekuna rzeszowianek Stephana Antigę podwójna zmiana Gabrieli Makarowskiej-Kulej i Kowalskiej wniosła więcej wiary w team z Podkarpacia. PGE Rysice miały znacznie lepszy okres gry, wyrównały stan spotkania i podniosły poprzeczkę policzankom znacznie wyżej. Pojedynczy blok Weroniki Centki na Agnieszce Korneluk wprawił środkową z Rzeszowa w stan euforii, a uderzenie Kalandadze mogło napędzić porządnie przyjezdnych, które wyszły na trzypunktowe prowadzenie (15:18). Policzanki zaczęły znów dokładnej grać w każdym elemencie i finisz był już ich koncertem. Po dramatycznej końcówce decydujący o mistrzostwie Chemika cios zadała Martyna Łukasik.
TAURON Liga / 3. mecz finałowy
Grupa Azoty Chemik Police – PGE Rysice Rzeszów 3:1 (20:25, 25:18, 25:16, 25:23)
MVP: Elizabeth Inneh Varga
Grupa Azoty Chemik Police: Honorio Marques, Inneh-Varga, Kowalewska, Korneluk, Sahin, Wasilewska, Fedusio, Łukasik, Pierzchała, Mędrzyk, Ding, Grajber-Nowakowska, Jagła.
PGE Rysice Rzeszów: De Paula, Obiała, Centka, Wenerska, Makarowska-Kulej, Orvosova, Coneo, Szlagowska, Kalandadze, Kowalska, Jurczyk, Szczygłowska, Kubas.