Hubert Hurkacz nie sprostał Australijczykowi Jordanowi Thompsonowi w meczu II rundy US Open.
Stawiany w roli faworyta polski tenisista przełamał rywala w czwartym gemie, a po chwili wygrał kolejnego przy własnej zagrywce i prowadził 4:1. Rywal niespodziewanie odrobił stratę przełamania w dziewiątym gemie, a w kolejnym nie miał problemów ze zwycięstwem i doprowadził do stanu 5:5. O zwycięstwie w pierwszej partii zdecydował tie-break, a w nim lepiej spisał się Thompson, który wygrał go 7:2.
Druga partia przebiegała całkowicie pod dyktando rywala, który po dwóch przełamaniach prowadził 4:0. Hurkacz odpowiedział w piątym gemie przełamaniem, jednak po chwili stracił własne podanie i przegrywał 1:5. W kolejnym gemie rywal wykorzystał drugą piłkę setową i postawił kropkę nad „i” wygrywając seta 6:1.
W trzeciej partii Hubert Hurkacza miał piłkę setową w dziesiątym gemie przy stanie 5:4, jednak rywal wybronił się, a po chwili przełamał najlepszego polskiego tenisistę i z wyniki 4:5 wyszedł na 6:5. W dwunastym gemie od stanu 30:30 Australijczyk zdobył dwa punkty i zakończył cały mecz, wygrywając trzeciego seta 7:5.
I runda
Jordan Thompson (Australia) – Hubert Hurkacz (Polska, 7) 7:6(2), 6:1, 7:5