VNL: Polki tryumfują po raz drugi! Chinki próbowały stawić opór

Rozpoczął się drugi dzień walki o punkty w rozgrywkach siatkarskiej Ligi Narodów. Reprezentantki Polski po czterech setach pokonały Chinki. 

Reklama

Już od początku tego meczu stało się jasne, że nie będzie on tak komfortową rozgrywką, jaka miała miejsce w spotkaniu przeciwko Tajlandią.

 

Na starcie zarówno Polki jak i Chinki były zdeterminowane do tego, by zdobywać punkty (4-4). Kiedy Aleksandra Szczygłowska nie utrzymała piłki w grze, to Gryla odpowiedziała ładną kiwką, a gdy Yushan Zhuang zapunktowała po przekątnej, Magdalena Stysiak ponownie odrobiła stratę (8:8). Wyrównana gra punkt za punkt zakończyła się w momencie, kiedy Martyna Czyrniańska zaatakowała w aut, a Magdalena Stysiak wpadła na podwójny blok Chinek, które uzyskały prowadzenie 12:10. Przewaga oponentek polskiej kadry trwała krótką chwilę. Do remisu 14:14 swoimi dobrymi atakami w tempo doprowadziła Martyna Czyrniańska, a po kolejnej kiwce Martyny Łukasik podopieczne Stefano Lavariniego  wygrywały 15:16. Następnie znów przyszedł moment wzajemnej wymiany punktów (18:18). Później Polki starały sie narzucić swoje tempo gry. Najpierw Agnieszka Korneluk dobrze zaatakowała ze środka, a Martyna Łukasik ustrzeliła ręce blokujących, a to dały biało-czerwonym prowadzenie 18:21. Chinki próbowały nadrobić rezultat pierwszej partii, aczkolwiek po ich błędzie w rozegraniu Polki miały pierwszą piłkę setową, aczkolwiek wówczas Chinki utrzymały się w grze (22:24). Takiego szczęścia nie miały one jednak przy drugim setbolu, gdyż jego na punkt zamieniła Martyna Czyrniańska.

 

Na drugiego seta Chinki wyszły jeszcze bardziej zmotywowane i po autowym ataku Magdaleny Stysiak prowadziły 3:1. Ta zaliczka nie została jednak długo utrzymana, ponieważ po mocnym ataku w ręce rywalek Czyrniańskiej i skutecznym natarciu Stysiak prowadzone przez włoskiego trenera Polki wyrównały na 3:3. Potem z każdą piłką to właśnie one zyskiwały pewności siebie i spokoju w boiskowych poczynaniach, ale nie przełożyło się to na wynik (7:7). Dość apatyczne dotychczas Chinki zaczęły grać bardziej precyzyjnie i po błędzie w przyjęciu Łukasik oraz zagrywce Tang Xin prowadziły już 10:7. To nie sprawiło natomiast, że motywacja polskich siatkarek słabła. Aleksandra Gryka zmniejszyła szybko stratę, a chwilę później w polu serwisowym pomyliła się Zhang Zixuan. Na tym słabości chińskiego zespołu w tym secie się skończyły. Po błędach własnych Polek i dobrych akcjach zespołu Chin ich przewaga stopniowo się zwiększała i już po chwili było blisko wyrównania wyniki meczu (23:19). Pierwsza piłka setowa dodała jeszcze ostatnich nadzei polskiemu zespołowi, aczkolwiek skończyły się one po trzecim razie, kiedy Chinki zakończyły drugą odsłonę.

 

Trzeci set ideantycznie jak poprzedni zaczął się wymianą zdobytych punktów (9:9). Następnie w odróżnieniu od partii drugiej to Polki zaczęły dominować. Na zmianę punktowały Czyrniańska z Korneluk,  a po bloku naszej kapitanki prowadzenie biało-czerwonych wzrosło do wyniku 16:22. Wtedy obecne brązowe medalistki Ligi Narodów nie dały sobie wydrzeć kolejnych punktów z rąk i Agnieszka Korneluk po ataku ze środka zwieńczyła trzeciego seta rezulatatem 19:25.

 

Rozstrzygająca o losach meczu czwarta jego część została lepiej rozpoczęta przez Chinki, które na początku prowadziły 6:3. Biało-czerwone konswkwentnie przy następnych piłkach realizowały założenia taktyczne, a po dobrych atakach Łukasik i Stysiak wynik wyrównany został na 8:8. Dzięki dobremu blokowi na Tang Xin i kolejnej akcji skończonej przez Czyrniańską Polki prowadziły 8:10, mając tym samym bezpieczny dwupunktowy bufor bezpieczeństwa.  Przewaga ta została znów wzmocniona, kiedy atakowały Stysiak, Czyrniańska i Korneluk (11:15). Do tak dobrego rezultatu z perspektywy Polek dołożyły się również błędy indywidualne Yushan Zhuang i Yang Shuming, które kilkukrotnie dały nabicy postawiony przez siebie blok (15:19). Nadrobić to co się wydarzyło próbowała Dong Yuhan, aczkolwiek po jej punkcie odpowiedziały Korneluk i Stysiak (16:21). Do końca seta przewaga reprezentantek polskich barw konsekwentnie była utrzymywana lub podbudowywana, a po akcji Magdaleny Stysiak Polki miały pierwsze piłki meczowe (21:24). Po pierwszej piłce meczowej jedna z siatkarek polskich zaliczyła podwójne oblicze. Mecz zakończył się jednak chwilę później, kiedy Magdalena Stysiak mocno uderzyła wprost w linię końcową boiska.

 

 

Po dwóch zwycięstwach Polki zajmują pozycję liderek. Następny mecz rozegrają już

Siatkarska Liga Narodów kobiet – 2. kolejka

Chiny – Polska 3-1 (22:25, 25:20, 19:25, 21:25)

 

Reklama
Opublikowano: 05.06.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane