W nocy z sobotę na niedzielę będąca w znakomitej dyspozycji Magdalena Fręch walczyła o awans do finału turnieju w Guadalajarze. Polka ponownie okazała się być nie do pokonania.
Magdalena Fręch obecnie bierze udział w turnieju w Meksyku, który pokazuje to, że Polka znajduje się w świetnej dyspozycji. Dziś w nocy Łodzianka po raz kolejny okazała się być nie zwyciężona, pokonując zdecydowanie wyżej rozstawioną Carolinę Garcię. Tym samym już wiadomo, że Polka wystąpi w finale tego turnieju.
Fenomenalna forma Polki jednak nie od razu dała o sobie znać, bowiem zawodniczka reprezentująca trójkolorowe barwy na samym początku prowadziła 3:0, a następnie już 5:2. Mimo takiego rozwoju sytuacji Fręch potrafiła odwrócić tej partii. Na początku Polka wygrała swój serwis, aby potem przełamać rywalkę i doprowadzić do tie-breaka, w którym reprezentantka biało-czerwonych barw wygrała 7:4.
Po zmianie stron po raz kolejny Caroline’a Garcia pokazywała, że nie zamierza poddawać się bez walki. Francuzka wygrała trzy pierwsze gemy w tej partii i ponownie przyćmiła Fręch. Następnie jednak francuska zawodniczka kompletnie zmarnowała swoją przewagę, a Polka doprowadziła do remisu 3:3. Łącznie w drugim secie było aż siedem przełamań. Ostatnie z nich miało miejsce w 12. gemie, kiedy Polka dopięła swego i wygrała 7:5.
🎶 Don’t call it a comeback 🎶@MFrech97 shows her grit battling back against Garcia for a place in the Guadalajara final winning in straight sets 7-6 7-5.#GDLOpenAKRONxSantander pic.twitter.com/aL1qhL4sDR
— wta (@WTA) September 15, 2024
Magdalena Fręch samo wejście do finału turnieju w Meksyku może uznać za swój wielki sukces, bowiem dotychczas Polka wystąpiła tylko w finale rozgrywek WTA 250, które wówczas odbywały się w Pradze, a tam przegrała z Magdą Linette.
Okazję do odniesienia swojego historycznego sukcesu Polka będzie miała już w nocy z niedzieli na poniedziałek kiedy zmierzy się Australijką — Olivią Gadecki.