Developres Sky Res Rzeszów odrobił zaległości z 6. kolejki Tauron Liigi, wygrywając we własnej hali z Enea PTPS Piła 3-0. Rzeszowianki nadal mają same zwycięstwa bez strat punktowych, natomiast rywalki wciąż nie mają wygranego żadnego seta.

Sposobiący się do występów w Lidze Mistrzyń Developres SkyRes Rzeszów przyspiesza zmagania na krajowym podwórku. Dzięki konsensusowi zawartemu z kierownictwem Enea PTPS Piła, w ciągu dwóch dni rzeszowianki i pilanki oba swoje ligowe mecze rozgrywają w stolicy Podkarpacia.

Dziś zapowiadało się na walkę w obliczu olbrzymiej dysproporcji umiejętności, ale tak nie było. Pierwszy set był wyrównaną walką o każdy punkt. Zasługa w tym obu ekip. Rzeszowianek, które chciały przećwiczyć inne warianty gry niż dotychczas oraz zawodniczek z Piły, które nie wystraszyły się rywala i postanowiły powalczyć.

Znaczną część seta otwarcia miejscowe prowadziły różnica dwóch punktów, ale siatkarki PTPS szybko doskakiwały. Liderki tabeli swoje zasoby ofensywne opierały o Gabrielę Polańską i Alexandrę Lazić i jeśli tylko te zawodniczki były skuteczne, Developres odjeżdżał, najwięcej na 4. punkty (17-13). Przez kilka akcji ten wypracowany zapas się nie zmienił (20-16). Jednak ta partia spacerkiem gospodyń nie była. Z najlepszej strony w szeregach gości pokazały się Patrycja Bartkowska i Alina Błądek. Skuteczna była też w ataku i bloku Marta Wellna co przełożyło się na wyrównanie stanu seta (20-20), a następnie przejęcie prowadzenia PTPS Piła (20-21). Przyjezdne jeszcze raz miały przewagę w tym secie (22-23), ale ostatecznie miejscowe na finiszu opanowały sytuację. Zwycięstwo w tej partii zapewniła ekipie Rzeszowa Aleksandra Rasińska, której silnego serwisu przyjezdne nie przyjęło.

Równie śmiało co pierwszą partię, grę po zmianie stron zaczęły siatkarki z Piły. Gabriela Ponikowska i Marta Wellna co rusz udanie kończyły akcję i w pierwszej fazie wypracowały sobie całkiem solidną zaliczkę (5-11). W wyniku roszad personalnych na parkiecie pojawiła się Jelena Blagojević, coraz lepiej spisywała się Rasińska i przewaga gości topniała (10-13). Pięć punktów z rzędu w dalszej części seta jeszcze bardziej zrobiły swoje i rzeszowianki mogły się cieszyć z prowadzenia (15-13). Ponownie zaskoczyły pilanki, a ich postawa w dalszych minutach wzbudzała sporo szacunku. Tak jak silny atak po prostej Ponikowskiej, po którym znów w tym secie był remis (19-19). Także końcówkę tego seta lepiej rozegrały rzeszowianki, wygrywając 25-22.

Kolejną partię od prowadzenia zaczęły już rzeszowianki, ale  szybkie prowadzenie 5-1 nie przybiło pilanek, które po raz kolejny podjęły walkę. Wśród miejscowych dobre momenty miała Anna Stencel, a u rywalek zachwycała Wellna. Różnica dalej oscylowała wokół 4. punktów (9-5). Jednak cztery kolejne punkty gospodyń (13-5) nakreśliły zdecydowanie kierunek tego seta, który potem toczył się już pod dyktando rzeszowianek. Generalnie utrzymywały one wysoką przewagę, która tylko okazjonalnie spadały do rozmiarów teoretycznie pozwalających myśleć o emocjonującej końcówce (21-15). Siatkarki z Rzeszowa nie zamierzały jednak przeciwniczkom dawać nawet połonnych nadziei i po kilku skutecznych akcjach oraz bloku w wykonnaiu Rasińskiej wygrały tą partię  do 16 i cały mecz 3-0.

Jutro w Rzeszowie kolejny pojedynek tych drużyn

DEVELOPRES SKYRES RZESZÓW – ENEA PTPS PIŁA  3-0 (25-23, 25-22, 25-16)

MVP: Marta Krajewska

 

Developres SkyRes: Polańska, Van Ryk, Grabka, Krajewska, Rasińska, Blagojević, Stencel, Kaczmar, Lazić, Krzos, Przybyła

Enea PTPS Piła: Gawlak, Skrzypkowska, Gądek, Ponikowska, Wellna, Bartkowska, Bodasińska, Kucharska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!