Mecz zaległej, 7. kolejki siatkarskiej PlusLigi został rozegrany w Jastrzębiu Zdrój, gdzie miejscowy Jastrzębski Węgiel podjął zespół Stali Nysa. Goście byli w stanie powalczyć jedynie w pierwszym secie. W kolejnych dominowała drużyna gospodarzy i zatrzymała u siebie komplet punktów.

Na początku spotkania gospodarze wypracowali 3 punkty przewagi. Po kiwce Yacina Louati na lewym skrzydle było już 5:2. Goście mieli szansę na wyrównanie wyniku, jednak Bartosz Bućko popełnił błąd w polu zagrywki (5:7). Stali Nysa udało się doprowadzić do remisu i wynik wokół niego oscylował przez dużą część seta. Bućko skończył dwa ataki z rzędu, a piłka po ataku Jurija Gladyra wylądowała poza boczną linią boiska. Na tablicy dalej widniał remis (16:16). Tomasz Fornal skończył atak ze środka z drugiej linii, jednak popełnił błąd dotknięcia siatki. Bućko dołożył do swojego konta punktową zagrywkę i to podopieczni Krzysztofa Stelmacha mogli cieszyć się przewagą (18:16). Znów to Jastrzębski Węgiel wysunął się na prowadzenie, jednak Stali po raz kolejny udało się doprowadzić do remisu punktową zagrywką Wassima Ben Tary (21:21). Fornal został zatrzymany podwójnym blokiem i to goście byli bliżej zwycięstwa w drugim secie (23:21). Łukasz Łapszyński posłał piłkę w aut przy zagrywce i zawodników czekała gra na przewagi (24:24). Łukasz Wiśniewski zapisał na koncie asa serwisowego i to gospodarze rozstrzygnęli pierwszą partię na swoją korzyść (27:25).

Bartłomiej Lemański po raz drugi nie przyjął piłki i znów na początku seta to Jastrzębski Węgiel wysunął się na prowadzenie (8:5). Bućko posłał piłkę poza końcową linię boiska przy zagrywce i podarował punkt rywalom (10:6). Mohamed Al. Hachdadi dostał dobrą piłkę od Lukasa Kampy i wykorzystał ją skutecznie atakując z lewego skrzydła (12:8). Po długiej akcji, zakończonej wygraną Kampy na siatce, punkt na swoje konto dopisała drużyna Andrei Gardiniego (14:8). Przez większość seta gospodarze utrzymywali bezpieczny bufor punktowy. Ben Tara skończył atak mimo podwójnego bloku, jednak Jastrzębie nadal prowadziło pięcioma punktami (13:18). Piłka po ataku Fornala szczęśliwie wyszła w aut po bloku i gospodarze przełamali punktową serię, która zdarzyła się zawodnikom z Nysy (20:17). Po kolejnym uderzeniu Fornala Jastrzębski Węgiel stanął przed szansą wygrania drugiej odsłony (24:18). Ben Tara postanowił zaryzykować w polu serwisowym, jednak piłka wyszła poza końcową linię boiska i tak zakończył się set nr 2 (19:25).

Moustapha M’Baye popisał się asem serwisowym, ale to był dopiero jeden punkt prowadzenia Stali Nysa (3:2). Jurij Gladyr doprowadził do remisu gwoździem ze środka (6:6). Ben Tara spokojnie skończył atak kiwając w środek boiska (12:13). Marokański atakujący pokazał się z dobrej strony na prawym skrzydle i tym samym zawodnicy Gardiniego wypracowali trzypunktową przewagę (15:12). Fornalowi został od odgwizdany błąd piłki niesionej i goście zbliżyli się do wyniku jastrzębian (16:15). Gościom zaczęło brakować argumentów, a gospodarze byli już o krok wygrania zarówno trzeciego seta jak i całego spotkania. Gladyr dostał niską piłkę, jednak zapisał punkt na swoim koncie doprowadzając do wyniku 23:17. Po ataku z pipe’a Fornala było pewne, że ekipa gospodarzy nie odda już przeciwnikom tej partii (24:18). Mecz zakończył się atakiem z prawej strony Al Hachdadiego (25:20).

 

Jastrzębski Węgiel 3:0 Stal Nysa
(27:25; 25:19; 25:20)
MVP: Mohamed Al Hachdadi

Składy drużyn:

Jastrzębski Węgiel: Tomasz Fornal, Lukas Kampa, Yacine Louati, Mohamed AL. Hachdadi, Jakub Popiwczak (libero), Łukasz Wiśniewski, Jurij Gladyr oraz Rafał Szymura, Grzegorz Kosok, Jakub Bucki

Stal Nysa: Łukasz Łapszyński, Marcin Komenda, Bartosz Bućko, Wassim Ben Tara, Moustapha M’Baye, Bartłomiej Lemański, Michał Ruciak (libero) oraz Kamil Dembiec (libero), Michał Filip, Maciej Zajder

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!