fot. KAROL MAKOWSKI

Po szybkim ciekawym meczu w Gliwicach i co najważniejsze wyrównanych zawodach Legia wygrywa z GTK. Warszawski zespół pozostaje w grze o drugie miejsce przed play off.

Pierwsze minuty należały do GTK. Warszawianie długo szukali swojego rytmu do którego przyzwyczaili podczas spotkań w stolicy. Ekipie GTK wpadały trójki i prowadzili 8:2, a nawet 21:8. Aktywni byli Szewczyk, Varnando i Henderson. Gdy uaktywnił się w Legii Lester Medford Legia zmniejszała straty jeszcze w pierwszej kwarcie do czterech oczek. Po pierwszej kwarcie GTK prowadził 23:17, ale Legia powoli odzyskiwała wigor. W drugiej kwarcie Legia wyszła na upragnione prowadzenie po trójce Jamela Morrisa. Mecz się wyrównał. Co stołeczny zespół prowadził 2-3 punktami zaraz był remis. Jeszcze w końcówce gliwaczanie prowadzili 43:39, ale kolejną celną trójką w tej kwarcie popisali się legioniści-tym razem Medford czy zmniejszyli straty.

W trzeciej kwarcie Terry Henderson nadal grał świetnie, a po rzucie Varnado przewaga gospodarzy wynosiła już ponownie 10 punktów. Jak zareagowała Legia? Serią 10:0! Po trafieniu Jakuba Karolaka był już remis, a po chwili wsad Dariusza Wyki dał tej ekipie prowadzenie. Trójka Lestera Medforda ustawiła wynik spotkania po 30 minutach na 68:62. W kolejnej części gry dzięki rzutom Boguesa i Personsa zespół trenera Matthiasa Zollnera przegrywał tylko trzema punktami. W końcówce ważne trafienia z wolnych zaliczał Dariusz Wyka. Swoje ważne trafienia dołożył w końcówce Jakub Karolak (pięć punktów w niespełna minutę), a wynik ustalił Lester Medford.

 

GTK GLIWICE – LEGIA WARSZAWA 80:89  (23:17, 20:25, 19:26, 18:21)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!