Siatkówka
pzps.pl fot. Piotr Sumara

Drugim rywalem Polaków podczas ostatniej kolejki fazy zasadniczej był Iran. Podopieczni Vladimira Alekno zawsze byli groźnym przeciwnikiem, więc mimo bycia faworytem tego spotkania, biało- czerwoni musieli przystąpić do meczu bardzo skoncentrowani. Reprezentacja Polski musiała walczyć nie tylko z rywalem, ale i z samą sobą zmagając się z własnymi błędami. Mimo tego wyszła ze starcia obronną ręką i zapewniła sobie udział w fazie finałowej tegorocznej Ligi Narodów. 

Pierwszy punkt meczu należał do Aleksandra Śliwki, którego dawno nie było widać na parkiecie po polskiej stronie (1:0). Biało- czerwoni przystąpili do tego spotkania w roli faworytów, jednak nie znaczyło to, że mogą ulec dekoncentracji, ponieważ Iran to zawsze niewygodny przeciwnik. Polacy dobrze weszli w mecz. Po udanym ataku Bartosza Bednorza wyszli na czteropunktowe prowadzenie (4:0). Irańczycy wybronili atak Macieja Muzaja, jednak nie potrafili wyprowadzić ataku i oddali punkt rywalom (2:7). Piotr Nowakowski także dołożył cegiełkę na początku seta i zamknął kierunek irańskiemu atakującemu (9:4). Podopieczni Vladimira Alekno nie pomagali sobie i popełniali mnóstwo błędów własnych. Po autowym ataku Amirhosseina Esfandiara na tablicy wyników było już 5:11. Polacy postawili trzy punktowe bloki z rzędu i ich przewaga była już naprawdę duża (15:6). Morteza Sharifi posłał piłkę w pół siatki przy zagrywce i oddał przeciwnikom kolejny punkt w prezencie (10:17). Irańczycy mieli problem z przedarciem się na drugą stronę dzięki dobrze funkcjonującemu, pasywnemu blokowi. Muzaj po raz kolejny nabił się na blok na prawym skrzydle i przewaga Polaków zmalała do pięciu „oczek” (20:15). Na parkiecie pojawił się doświadczony Marouf, jednak nawet to nie pomogło drużynie. Iran nieco zniwelował straty, ale ostatecznie Polacy wygrali 25:20.

Mimo zwycięstwa w pierwszej partii, biało- czerwoni nie mogli zaliczyć go do udanych. Pod koniec wkradła się dekoncentracja i większa ilość błędów własnych. Kochanowski z dobrej strony pokazał się w polu serwisowym i doprowadził do prowadzenia Polaków (3:2). Wynik oscylował w okolicach remisu, a Polacy zeszli na niższe obroty. Na pewno nie prezentowali maksimum swoich możliwości. Bardia Saadat został przytrzymany blokiem Bartosza Bednorza i przewaga Polaków wzrosła do czterech „oczek” (12:8). Łukasz Kaczmarek zmienił na pozycji Muzaja, który nie mógł zaliczyć tego meczu do udanych i od razu na wejściu zaliczył skuteczny atak z prawego skrzydła (14:11). Biało- czerwoni na własne życzenie stracili przewagę i na tablicy po raz kolejny pojawił się remis (14:14). To był mecz błędów. Obydwa zespoły już na tym etapie miały na koncie w okolicach 12 błędów własnych. Esanfiar zaatakował obok bloku Łukasza Kaczmarka i doprowadził do remisu (18:18). Bednorz skończył przechodzącą piłkę i drugi set był już w garści Polaków (23:20). Kaczmarek popisał się blokiem na irańskim atakującym i w ten sposób zakończył drugą partię (25:20).

Trzeciego seta także rozpoczęli lepiej Mistrzowie Świata. Jakub Kochanowski posłał piłkę daleko poza końcową linię boiska przy serwisie, jednak Polska nadal utrzymywała dużą przewagę (7:2). Łukasz Kaczmarek został na parkiecie na trzecią partię i zaliczył udany atak na prawym skrzydle (10:6). Piotr Nowakowski znokautował rywali trudnym floatem, którego Irańczycy nie byli w stanie utrzymać w grze. To był najlepszy set w wykonaniu biało- czerwonych. Podnieśli się z kolan i bardziej panowali na piłką, nie popełniając takiej ilości błędów własnych. Esfandiar próbował atakować piłkę z trudnej pozycji, jednak obił ją bezpośrednio w antenkę (16:7). Polska była coraz bliżej zwycięstwa w tym meczu 3:0 i zagwarantowania sobie miejsca w finałowej czwórce. Zdecydowanie nie był to mecz Bartosza Bednorza, który grał na minusie. Podopieczni Alekny nie mogli pozbyć się własnych problemów. Irański przyjmujący miał szansę zakończyć atak z pipe’a, jednak przekroczył linię trzeciego metra, następnie podwójne odbicie zostało odgwizdane libero i było już pewne, że to Polacy zgarną pełną pulę punktów w tym meczu (13:23). Spotkanie zakończył Bednorz asem serwisowym (25:16).

 

Polska 3:0 Iran
(25:20; 25:20; 25:16)

Składy drużyn:

Iran: Masoud Gholami, Morteza Sharifi, Aliasghar Mojarad, Bardia Saadat, Amirhosseina Esfandiara, Arman Salehi, Javad Karimisouchelmaei oraz Amir Gafour, Saeid Marouf

Polska: Piotr Nowakowski, Maciej Muzaj, Grzegorz Łomacz, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Bartosz Bednorz, Damian Wojtaszek (libero) oraz Łukasz Kaczmarek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!