foto: pzps.pl

W walce o półfinał ME reprezentantki Polski nie oparły się faworyzowanej Turcji, ustępując wyraźnie w trzech setach. Polki nawiązały tylko walkę przez pół pierwszego seta oraz trzecim. W pozostałych fragmentach Turczynki absolutnie dominowały i zasłużenie powalczą o medale.

Nasze reprezentantki rozpoczęły mecz bardzo skoncentrowane. Za sprawą Magdaleny Stysiak objęły dwupunktowe prowadzenie, a kolejne ataki w wykonaniu Martyny Czyrniańskiej oraz Zuzanny Góreckiej podtrzymywały niewielki zapas (8:6). Za chwilę po drugiej siatki serię atomowych ataków przypuściła Karakurt i na moment prowadzenie zmieniło właścicielki (8:9). Potem jednak Polki wróciły do pewnych ataków, wspartych świetnym punktowym blokiem Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej i nasze rodaczki prowadziły najwyżej (14:11). Wtedy jednak pojawiły się kłopoty z przyjęciem i rywalki szybko dogoniły wynik, za chwilę pozwalając sobie na punktowy odjazd (15:18). W sukurs Turczynkom po raz kolejny przyszła siatka a Erden ciesząc się z asa serwisowego podwyższyła zaliczkę swojego zespołu do 4. punktów (16:20). W końcówce seta dała znać fizyczna przewaga tureckiego zespołu, zwłaszcza na siatce, przez co rywalki raz po raz kończyły akcje, wygrywając seta wyraźnie (18:25).

W drugiej partii walki ze strony polskiego zespołu było niewiele. Turczynki dominowały we wszystkich elementach, a ich ataki nie pozostawiały złudzeń. Jacek Nawrocki dwukrotnie poprosił o czas i przeprowadził możliwe zmiany, jednak nie dawało to żadnego efektu. Zawodniczki znad Bosforu osiągnęły olbrzymią przewagę (8:18) i chociaż zachwyciła ze środka Efimienko-Młotkowska, Polkom nie udało się w tej części meczu uchronić przed nokautem (14:25).

Ostatnia partia meczu rozpoczęła się podobnie jak poprzednia, od prowadzenia Turczynek (0:3). W następnym okresie Polki nawiązały równorzędną walkę i atakiem Stysiak nawet doszły rywalki (5:5). Tureckie faworytki nie imponowały, jednak mimo to uzyskały dwa oczka przewagi (7:9), które niebawem po wielu błędach własnych oddały (11:11). Chwilowo trwała walka na styku, ale w kolejnych przyjęciach polskim reprezentantkom przytrafiały się koszmarne błędy. Oddawanie piłek bez ataku było na porządku tego okresu gry, a kontry siatkarek Turcji budowały ich przewagę (13:16). Polki ambitnie dotrzymywały kroku rywalkom a pojedynczy blok Martyny Grajber, złapały kontakt punktowy (21:22). Turczynki znów się oddaliły, ale przy piłkach meczowych niespodziewanie dwa razy blokiem zatrzymana została Karakurt. Jednak do trzech razy sztuka i kolejny atomowy atak tej zawodniczki zakończył ostatecznie marzenia Polek o sukcesie (23:25).

Polska – Turcja 0:3 (18:25, 14:25, 23:25)

Polska: Nowicka, Grajber, Alagierska, Stysiak, Efimienko-Młotkowska, Łukasik, Pol, Smarzek, Fedusio, Czyrniańska, Wenerska, Górecka, Stenzel, Jagła.

Turcja: Ozbay, Senoglu, Baladin, Guveli, Ismailoglu, Unal, Boz, Erdem Dundar, Gunes, Aydin, Baskir, Karakurt, Sebnem Akoz, Aykac

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!