foto: ksgornik.eu

Uzupełniający mecz poszatkowanej 7. serii Fortuna I Ligi w Polkowicach nie zadowolił kibiców Górnika, którzy liczyli na drugie zwycięstwo swoich piłkarzy po powrocie na ten szczebel rozgrywek. Górnik przeważał nad Stomilem, jednak spotkanie skończyło się remisem 2-2. Wszystkie gole padły po przerwie.

Pierwsza część spotkania rozgrywana była pod dyktando Górnika. Polkowiczanie kilkakrotnie odwiedzili obszar pod bramką Stomilu nie wykorzystując jednej znakomitej sytuacji. W 22. minucie Mateusz Piątkowski egzekwował rzut karny, po którym wynik pozostał bez zmian – Bąkowski wyczuł intencję strzelającego.

Drugą część Górnik rozpoczął skuteczniej, obejmując w 50. minucie prowadzenie po strzale Kajetana Szmyta. W tym kwadransie gry wciąż składniej grali gospodarze, lecz wystarczyła im chwila nieuwagi i Wojciech Reiman w 59. minucie doprowadził do wyrównania. Po kolejnych 9. minutach ponownie olsztynianie zaskoczyli miejscowych. Merveille Fundambu skorzystał ze swoich strzeleckich walorów i dość niespodziewanie prowadzenie trafiło w ręce Stomilu.

Polkowiczanie nie potrzebowali wiele czasu, by powrócić do skutecznej gry. W 74. minucie Mateusz Piątkowski zrehabilitował się za niewykorzystany rzut karny, wykazał spryt w polu karnym i doprowadził do wyrównania 2-2.

Ostatni kwadrans nie przyniósł już żadnego trafienia, a co za tym idzie pełnej satysfakcji punktowej którejś ze stron.

GÓRNIK Polkowice – STOMIL Olsztyn 2-2 (0-0)

Szmyt 50., Piątkowski 74. – Reiman 59., Fundambu 68.

Górnik Polkowice: Szymański – Magdziak, Ratajczak, Szmyt (88. Sypek), Pałaszewski (46. Szuszkiewicz), Radziemski (76. Karmelita), Purzycki, Sobków, Biernat, Wacławczyk (75. Żołądź), Piątkowski (75. Bancewicz)
Stomil Olsztyn: Bąkowski – Remisz, Reiman, Straus, Pyrdoł (81. Żwir), Moneta (81. Zych), Bwanga, Ciechanowski, Tecław, Fundambu (90. Shibata), Mikita (85. Lewicki)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!