foto: Damian Kuziora

Developres Bella Dolina w dziesiątym roku swojego funkcjonowania odniósł największy sukces, zdobywając dziś Superpuchar Polski. Siatkarki z Podkarpacia zagrały znakomite zawody, a w tie-breaku w niesamowitym stylu odwróciły stan rywalizacji, zwyciężając mistrza kraju i zdobywcę Pucharu Polski Grupę Azoty Chemik Police 3-2

Historia potyczek obu klubów była mocnym przedsmakiem rywalizacji tej pary. To odwieczni rywale walczący w długich spotkaniach i choć różnie kończonych, jak dotąd sumarycznie wszystko zgarniał Chemik. Rok temu chrapkę na pierwsze trofeum w sezonie miały rzeszowianki, lecz z powodów do których lepiej nie wracać, ostatecznie do rozgrywki nie zostały dopuszczone.

Tak jak w dotychczasowych meczach tej pary walczono od pierwszej do ostatniej piłki, tak w pierwszym secie emocji w praktyce nie było. Udanie rozpoczęła dwoma atakami Magdalena Jurczyk, a potem asa dołożyła Kara Bajema (3:0). To był początek miażdżącej przewagi Developresu, który konsekwentnie realizował powiększał zdobycze. Policzanki zachowywały się niczym dzieci we mgle, a rzeszowianki spokojnie punktowały. Po asie serwisowym Anny Stencel było już 9. punktów dystansu na korzyść popularnych „Rysic” (13:4), zaś po kolejnym asie Bajemy przewaga wzrosła do 10. punktów (17:7). Ten trend utrzymywał się już do końca seta, w którym ani moment kontrola w wykonaniu rzeszowskiego zespołu nie była zagrożona. Partię skończyła ta sama, która ją zaczęła. Jurczyk po długiej akcji zatrzymała blokiem Justynę Łukasik (25:12) i wicemistrz kraju objął prowadzenie.

Akcja obronna Marii Stenzel rozpoczęła drugiego seta od punktu Chemika, lecz za chwilę dwa razy odpowiedziała Bruna Honorio. Lewe skrzydło uruchomiła również Jelena Blagojević i wyglądało na ciąg dominacji rzeszowianek (4:1). Ekipę mistrza i zdobywcy Pucharu Polski poderwała Justyna Łukasik, dwukrotnie punktując w niełatwych pozycjach. Kontrą ze środka popisała się też Iga Wasilewska i policzanki doprowadziły do remisu (8:8). Wyrównany stan seta długo się nie utrzymał. Przy rezultacie 10:10 trzy punkty z rzędu zdobyła Honorio, specjalistka od asów serwisowych Bajema znów zaskoczyła z zagrywki i ekipa z Podkarpacia znów posiadała inicjatywę (14:10). Odtąd utrzymywała się stała – najczęściej 3-4. punktowa – przewaga „Rysic”. W decydującej fazie seta Martyna Czyrniańska tchnęła asem serwisowym trochę nadziei swojej ekipie, zmniejszając stratę do zaledwie 2. punktów (23:21), lecz za chwilę w praktyce je rozwiała, psując kolejną zagrywkę na piłkę setową. Pierwszą z nich wykorzystała Jurczyk w najlepszym stylu – asem serwisowym ! (25:21).

Kolejny set od mocnego uderzenia rozpoczęły zawodniczki z Polic. Najpierw serwisem punktowała Czyrniańska, a po chwili z przechodzącej na 0-2 podwyższyła Kąkolewska. Pokazała się też niebawem Jovana Brakocevic-Canzian i Chemik zaczął wchodzić w mecz (2:5). Nie chciała się z tym faktem zgodzić Ana Kalandzadze, której dobre akcje dały Developresowi chwilowe prowadzenie (7:6). W dalszej fazie świetny okres gry notowała Serbka Brakocevic-Canzian, której wtórowała Czyrniańska i policzanko odskoczyły na 5. punktów (9:14). Po kolejnym fenomenalnym serwisie Czyrniańskiej Chemik miał już 7 punktów zapasu (17:10) a w kolejnych akcjach nie zwalniał tempa. Na finiszu seta rzeszowiankom próbowała ratować Izabella Rapacz, ale trzy jej udane ataki przyczyniły się jedynie do zmniejszenia rozmiarów przegranej (21:24). Seta policzankom dopełniła atakiem z użyciem bloku Brakocevic-Canzian (21:25).

Premiera następnej partii obfitowała w długie wymiany, które świetną grą w obronie firmowała Aleksandra Szczygłowska, a więcej piłek kończyły rzeszowianki. Atak Honorio dał Developresowi nieznaczną przewagę (4:2), ale w kolejnym okresie ataki jego zawodniczek nie miały już takiej mocy. Co innego w Chemiku, gdzie pierwsze skrzypce nadal grały skuteczne Brakocevic-Canzian oraz Czyrniańska. Udanym blokiem popisała się Marta Pol, a w wyniku asa po zagrywce Łukasik podopieczne Jacka Nawrockiego miały 4. punkty oddechu (5:9). Rękawice rywalkom rzuciła Bajema, atakując z każdej pozycji. Rzeszowianki niwelowały straty, a podwójny blok Bajemy wespół z Jurczyk wyrównał seta (12:12).

Kolejny okres tego seta charakteryzował się dużą aktywnością bloków z obu stron. Policzanki uciekały na trzy punkty (15:12, 17:14), a Developres doganiał wynik (17:17).

Na przedostatniej prostej bezpieczne prowadzenie uzyskały policzanki (17:19) i odtąd grały z rywalkami punkt za punkt. Mimo świetnej postawy siatkarek znad Wisłoka w bloku, nie udało im się doprowadzić do wyrównania. Ostatnią długą akcję odsłony podsumowała atakiem po bloku Łukasik (23:25).

Tie-break rozpoczął się piorunującą szarżą Polic. Dwa ataki Łukasik i dwa asy serwisowe Kąkolewskiej miały za zadanie rozbić rywala już na początku (1:6). Rzeszowianki rzuciły się do odrabiania strat, grając świetnie w układzie blok-obrona. Na najwyższy poziom gry wskoczyła Kalandadze i do zmiany stron punktował tylko Developres (8:6). Po niej trwał nadal koncert Rysic. Pierwszą kontrę zakończyła Honorio, drugą ze środka Stencel, a kolejną Kalandadze. Zgaszone policzanki próbowała wzniecić Brakocevic-Canzian, której skuteczny atak był pierwszym po… jedenastu z rzędu rzeszowianek (12:7).

Mimo paru punktowych zagrań policzanek, na zmotywowane rzeszowianki metody już nie było. Pracowita przez cały mecz Katarzyna Wenerska zaufała po raz kolejny Kalandadze, a Gruzinka atakiem po skosie zakończyła mecz (15:12). Stephan Antiga utonął zatem w objęciach swoich zawodniczek i sztabu po największym póki co sukcesie w życiorysie rzeszowskiego klubu.

DEVELOPRES BELLA DOLINA Rzeszów – GRUPA AZOTY CHEMIK Police 3:2 (25:12, 25:21, 21:25, 23:25, 15:12)

Developres BELLA DOLINA Rzeszów: Polańska, Honorio Marques, Krajewska, Bagrowska, Blagojević, Stencel, Wenerska, Witowska, Bajema, Rapacz, Kalanadze, Jurczyk, Bińczycka, Szczygłowska, Przybyła

Grupa Azoty Chemik Police: De Almeida Rios, Kowalewska, Kąkolewska, Brakocević-Canzian, Wasilewska, Połeć, Łukasik, Lipska, Czyrniańska, Żurawska, Milenković, Pol, Stenzel, Żurawska

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!