fot. KAROL MAKOWSKI

W pierwszym meczu 1/8 finału EURO Cup Pszczółka AZS UMCS Lublin musiała uznać wyższość gospodyń dwumeczu Villeneuve d’Ascq LM. W rewanżu lublinanki muszą wygrać minimum jedenastoma oczkami by awansować.

 

 

To była prawdziwa wojna nerwów, a wynik początkowo oscylował na granicy remisu. Po skutecznym trafieniu z rzutu wolnego Aleksandry Stanaćev mieliśmy 5-5. Chwilę później rozgrywająca akademiczek asystowała Natashy Mack, która skutecznie wykończyła akcję (9-5). W odpowiedzi miejscowe za sprawą trójki Sandry Ygueravide znów doskoczyły do wyniku (9-8). Lekka przewaga zielono-białych zarysowała się w końcówce pierwszej odsłony, bo po serii trafień z rzędu zakończonej przez Natashę Mack, mieliśmy rezultat 20-13 na korzyść lublinianek. Niestety ta różnica szybko stopniała i po pierwszej kwarcie podopieczne Krzysztofa Szewczyka miały już jedynie 2 punkty zaliczki (20-18). W drugiej odsłonie na fali była francuska drużyna, która szybko zbudowała sobie przewagę (20-26). Przy stanie 22-28 o przerwę poprosił trener Krzysztof Szewczyk. Przyniosła ona korzyść Pszczółkom, które wróciły do wymiany cios za cios. Niestety wynik nadal przemawiał na korzyść rywalek, bo po trafieniu Natashy Mack tablica wyświetlała rezultat 28-36. Dystans ten powiększył się jeszcze przed zejściem na przerwę, bo obie ekipy udały się na nią przy wyniku 33-47.

Zdobywanie punktów po zmianie stron rozpoczęła Martina Fassina (35-47). Dorobek lublinianek powiększyła jeszcze Kamiah Smalls, która pokazała swój kunszt spoza łuku (38-49). Każdy jednak atak zielono-białych wiązał się z szybką odpowiedzią przeciwniczek, przez co ciężko było zmniejszyć różnicę na tablicy. Lublinianki nie wywieszały z tego powodu białej flagi, co pokazała Martina Fassina świetnym wjazdem pod kosz rywalek (42-57). Chwilę później błąd miejscowych w środku pola wykorzystała Aleksandra Stanaćev, która dołożyła kolejne oczka dla swojego zespołu (44-59). Na ostatnią odsłonę obie ekipy wyszły przy wyniku 52-66. Zielono-białym początkowo brakowało skuteczności w wykańczaniu akcji, ale w końcu swój zespół przełamała Natasha Mack (55-70). Przewaga ekipy z Francji nadal jednak była zbyt duża. Mimo to w odrabianiu strat pomogła celna trójka Ivany Jakubcovej (60-73). Do miejscowych akademiczki zbliżyły się jeszcze bardziej po szybkich dwóch celnych lay-up’ach autorstwa Kamiah Smalls i Martiny Fassiny, ale na dalsze zmniejszanie strat zabrakło czasu.

 

Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Villeneuve d’Ascq LM 73-83 (20-18, 13-29, 19-19, 21-17)

AZS: Smalls (22), Stanaćev (15), Mack (14), Jakubcova (11), Fassina (8), Niedźwiedzka (2), Sklepowicz (1), Kuczyńska, Kośla, Duchnowska (DNP), Trzeciak (DNP), Kurach (DNP).

Villeneuve : Gomis (15), Diaby (13), Anderson (13), Diallo (12), Djaldi-Tabdi (11), Ygueravide (9), Heriaud (5), Malashenko (5), Drame, Tsobgny (DNP), Pavrette (DNP), Salaun (DNP).

 

 

 

 

informacja prasowa AZS UMCS Lublin

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!