fot: localfobs.com

Powracający po ponad dwutygodniowej przerwie od rozgrywek Hubert Hurkacz w meczu pierwszej rundy turnieju w Rotterdamie pokonał Jo – Wilfrieda Tsongę 6:4, 7:6 (9-7). W drugiej rundzie zmierzy się z lepszym z pary Lorenzo Musetti – Mikael Ymer.

Po zakończonej rywalizacji w Australian Open, w której Hurkacz dość niespodziewanie uległ w drugiej rundzie Adrianowi Mannarino w trzech setach 4:6, 2:6, 3:6 przyszedł czas na kolejny występ w tym sezonie. Mianowicie turniej ATP 500 rozgrywany w hali na kortach twardych w Rotterdamie. Rywalem Polaka był doświadczony 36-letni francuski tenisista Jo – Wilfried Tsonga, który w 2017 roku poznał smak zwycięstwa w zawodach tej rangi. Z kolei dla wrocławianina dzisiejszy start to już trzeci w karierze udział w tym turnieju.

Początek meczu miał wyrównany przebieg. Co prawda Hurkacz szybko wygrał swoje trzy własne serwisy, nie tracąc przy tym punktu, to Tsonga nie pozostawał mu dłużny. Już w siódmym gemie przerwał znakomitą serię trzynastu punktów wrocławianina. A dzięki agresywnej grze z forhendu wymusił błąd na Polaku i miał pierwszą szansę na przełamanie w tym meczu. Jednak Hurkacz nie odpuścił i dzięki kolejnemu doskonałemu serwisowi wyrównał do stanu po 40. W kolejnych gemach rozstawiony z numerem czwartym Polak przejął kontrolę nad meczem i w dziesiątym gemie wypracował piłkę setową. Ostatecznie Hurkacz zwyciężył w pierwszej odsłonie 6:4.

Drugi set podobnie jak pierwszy rozpoczął się od pewnie wygrywanych gemów serwisowych (3:3). Zarówno Hurkacz, jak i Tsonga bardzo dobrze returnowali, a kibice mogli być świadkami dobrze rozgrywanych wymian zarówno z głębi kortu, jak i przy siatce, w których minimalnie lepszy okazał się Hurkacz. W następnych gemach niewiele się zmieniło i wciąż nie było wiadomo jak zakończy się druga partia.

O przebiegu meczu musiał zdecydować tie-break, który lepiej rozpoczął się w wykonaniu zawodnika z Polski. Po uderzeniach z bekhendu prowadził 3-1. Od tego momentu Francuz wziął jednak sprawy w swoje ręce i doprowadził do remisu. W kolejnej akcji wyrzucił piłkę w out i to znów Hurkacz uzyskał minimalną przewagę (5-4). Tsonga się jednak wybronił i nie dość, że wyrównał, to jeszcze w kolejnej wymianie miał okazję do setballa. Hurkacza nie zawiódł jednak serwis, który utrzymywał się od początku meczu na dobrym poziomie. Mecz zakończył się wygraną Hurkacza w tie-breaku do siedmiu.

O awans do ćwierćfinału Polak powalczy w środę ze zwycięzcą meczu Musetti – Ymer.

ABN AMRO World Tennis Tournament 2022, (Holandia)

Hubert Hukacz – Jo – Wilfried Tsonga (6:4, 7:6 (9-7))

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!