Iga Świątek
Fot. https://sport.tvp.pl

Iga Świątek została zwyciężczynią prestiżowego turnieju BNP Paribas Open. Polka w finale pokonała Greczynkę Marię Sakkari 6:4, 6:1. Dzięki wygranej Polka awansowała na drugie miejsce w rankingu WTA, tuż za Ashleigh Barty.

Zwycięska passa Igi Świątek w turniejach WTA 1000 w tym sezonie nie słabnie. W niedzielnym finale rozstawiona z numerem trzecim Polka pokonała w dwóch setach Marię Sakkari i sięgnęła po swój piąty tytuł w karierze. Dzięki wygranej Świątek została pierwszą kobietą, która w tym sezonie osiągnęła pułap 20 zwycięstw w meczach. W rozegranych do tej pory pięciu finałach wszystkie wygrała, przegrywając zaledwie 16 meczów. A niedzielny wynik spotkania finałowego w Indian Wells 6:4, 6:1 jest dokładnie taki sam, jak w finale Roland Garros w 2020 roku, w którym raszynianka sięgnęła po swój pierwszy triumf w karierze.

Dodajmy, że Świątek jest pierwszą Polką, która zdobyła tytuł w Indian Wells. W 2014 roku blisko tego sukcesu była też Agnieszka Radwańska. Niestety krakowianka przegrała wtedy w finale z Włoszką Flavią Penettą.

Po tym sukcesie podopieczna Tomasza Wiktorowskiego awansowała na pozycję wiceliderki rankingu WTA, wyrównując tym samym osiągnięcie Agnieszki Radwańskiej jako najwyżej notowanej polskiej zawodniczki w historii. Dodatkowo Polka zajmuje także pierwsze miejsce w rankingu WTA Race, który wyłoni osiem najlepszych tenisistek walczących o możliwość występów w Finałach WTA.

Na konferencji prasowej o swoim sukcesie 20-letnia tenisistka z Raszyna mówiła tak:

„Na początku turnieju, szczerze, nawet bym nie myślała o wygranej” – powiedziała Świątek na pomeczowej konferencji prasowej. „Oczywiście musisz wierzyć w siebie, ale jestem realistyczną osobą. Zwycięstwo po tak dobrej grze w Doha daje mi dużo pewności siebie i wiary, że mogę to zrobić. Nie myślałabym o sobie jako o kimś, kto jest gotowy na rozegranie dwóch turniejów z rzędu i wygranie go. Na pewno ciężka praca się opłaca”.

Później dodała również, że nie spodziewała się takiego sukcesu i drugie miejsce to dla niej spełnienie marzeń. Ale w tej chwili chce dalej skupiać się na kolejnych turniejach, tak aby w przyszłości zostać numerem jeden kobiecego tenisa:

„Na razie to dość surrealistyczne. Muszę na niego spojrzeć i muszę sama sprawdzić rankingi i po prostu je zobaczyć. W tej chwili jest to zbyt surrealistyczne, aby to opisać, szczerze. Ale na pewno chcę iść wyżej, bo czuję, że numer 1 jest coraz bliżej”.

W całym rankingu również doszło do zmian. Pozycję liderki utrzymała Australijka Ashleigh Barty, a tuż za Igą Świątek na trzecie miejsce o trzy pozycje awansowała jej finałowa rywalka Maria Sakkari. Na czwartym miejscu znalazła się Barbora Krejcikova, a na kolejnych pozycjach Aryna Sabalenka i Paula Badosa.

Źródło: https://www.wtatennis.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!