Tenis
Foto: East News

Hubert Hurkacz po raz kolejny udowodnił, że w Miami nie ma sobie równych. Tym razem podopieczny Craiga Boyntona pokonał wicelidera światowego rankingu Daniiła Miedwiediewa i awansował do półfinału. Tam jego rywalem będzie Carlos Alcaraz lub Miomir Kecmanovic.

Po serii zwycięstw nad niżej rozstawionymi rywalami Huberta Hurkacza czekało dzisiaj nie lada wyzwanie. W czwartkowy wieczór broniący tytułu Polak zmierzył się z wiceliderem rankingu Daniiłem Miedwiediewem. Dotychczas obaj tenisiści rywalizowali ze sobą trzykrotnie. Ich pierwsze spotkanie podczas ubiegłorocznego Wimbledonu zakończyło się zwycięstwem Hurkacza. Natomiast w dwóch kolejnych starciach (w Toronto i ATP Finals w Turynie) górą był moskwianin.

Dzisiejsze spotkanie rozpoczęło się w wymarzony sposób dla Hurkacza. Już od pierwszych minut Polak zaczął grać bardzo cierpliwie i regularnie przez co już w drugim gemie przełamał rywala (2:0). W kolejnych gemach nasz reprezentant nie zwalniał tempa i w szóstym gemie wypracował sobie kolejną szansę na breaka. Tym razem Miedwiediew zdołał się wybronić i w kolejnym gemie to on miał szansę na przełamanie. Na szczęście, jednak „Hubi” nie pozwolił przejąć inicjatywy rywalowi i ponownie wyszedł na prowadzenie (5:2).

Niestety od tej pory Rosjanin zaczął ambitnie walczyć o każdy punkt. Wicelider rankingu wygrał trzy gemy z rzędu i wyrównał stan rywalizacji na 5:5. Od tego momentu na korcie toczyła się prawdziwa wojna nerwów. Do rozstrzygnięcia seta potrzebny był tie-break, który od początku był bardzo zacięty (3-3). Przy stanie 5-5 Miedwiediew popełnił błąd z bekhendu i wrocławianin miał okazję zakończyć pierwszego seta. W momencie zagrożenia moskwianinowi nie zadrżała jednak ręka i ponownie wyrównał na 7-7. Po efektownym forhendzie Hurkacz wykorzystał trzecią piłkę setową i objął prowadzenie w meczu.

Początek drugiego seta był niemniej emocjonujący co pierwsza partia. Do stanu 2:2 obaj tenisiści zgodnie utrzymywali swój serwis. Sytuacja minimalnie odmieniła się w piątym gemie, w którym wrocławianin zdołał przełamać przeciwnika. Przy stanie 4:3 dla Hurkacza, 26-latek urodzony w Moskwie poprosił o konsultację medyczną. Jednak niewiele to zmieniło w przebiegu spotkania. Najlepszy polski tenisista cały czas grał bardzo odważnie. Z kolei Miedwiediew miał coraz większe problemy z poruszaniem się po korcie. Ostatecznie w dziewiątym gemie przy podaniu rywala Polak zakończył mecz.

Miami Open, Miami (USA)

Hubert Hurkacz Daniił Miedwiediew 7:6 (9-7), 6:3

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!