Premiera półfinałów TAURON Ligi w wykonaniu Developresu Bella Dolina i ŁKS Commercecon Łódź zakończyła się szczęśliwie dla rzeszowianek. Dwa pierwsze sety padły łupem łódzkiego zespołu, a w tie-breaku także wydawało się, że to Wiewióry sięgną po sukces.

Dzisiejsze rywalki tyle razy na przestrzeni ostatnich lat rywalizowały, że mimo ewolucji kadrowych znają się jak łyse konie. W dodatku kontakt Developresu i ełkaesianek ma charakter powtarzalny nawet w odniesieniu do fazy rozgrywek. W poprzednim sezonie też spotkały się na etapie walki o finał rozgrywek, po tym jak sezon zasadniczy zakończyły analogicznie na 2-gim i 3-cim miejscu.

Mecz rozpoczął się od technicznych ataków Kary Bajemy i Jeleny Blagojević (2:0). Ełkaesianki miały nerwowy początek z błędami własnymi, stąd przy czterech punktach przewagi gospodyń (5:1) o czas poprosił trener Cichy. Jednak za moment po dwóch podwójnych blokach z rzędu pary Blagojević – Anna Stencel oraz kolejnym ataku Blagojević i udanym zbiciu z użyciem bloku Malwiny Smarzek zrobiło się 8 punktów (9:1) i łódzki trener po raz drugi zmuszony był poprosić na rozmowę swoje zawodniczki.

W dalszej fazie gry długo utrzymywała się stała przewaga rzeszowianek, której strzegła dobrą postawą Stencel. Łodzianki jednak otrząsnęły się po ataku Weroniki Jones-Perry i zaczęły odrabiać straty. Atak Weroniki Sobiczewskiej zniwelował różnicę do zaledwie 3. oczek (15:12). W tym momenci3e po raz drugi na interwencję zaprosił swoje podopieczne Stephan Antiga i już w połowie seta obaj trenerzy przerwy na żądanie mieli z głowy. Tymczasem łodzianki wciąż odrabiały straty i po błędzie w przyjęciu Aleksandry Szczygłowskiej set zaczął się od nowa (17:17). Progres gry przyjezdnych był widoczny nadal, a w wyniku efektownej kiwki Diouf oraz wygranej przepychance na siatce ŁKS wyszedł na bezpieczne prowadzenie (20:22). Rozpędzone łódzkie Wiewióry okazały się nie do powstrzymania. Seta zakończyła kiwką Amerykanka Jones-Perry (21:25).

Od dwóch punktowych bloków Developresu i zbiciu Ann Kalandadze zaczęła się gra po zmianie stron (3:0). To również były miły złego początek siatkarek z Rzeszowa. Potem było sporo wymian z obu stron, lecz pewne ataki Diouf a za chwilę ze środka z 9. metra Jones-Perry szybko dały kontakt (7:6). Niebawem potrójny blok na Smarzek wyrównał stan (8:8), a dwie nieodebrane zagrywka Grajber dały gościom dwupunktowy zapas (8:10). Jednak pomyłkę zrobiła również Diouf i stan partii się zrównoważył (10:10). Kolejne minuty należały do Jones-Perry i przyjezdne wyraźnie odskoczyły (11:15). Do wszystkiego doszła seria nieporozumień po rzeszowskiej stronie i strata gospodyń do łodzianek wynosiła już 8 punktów (11:19). Niewielką nadzieję dały miejscowym serwy Magdaleny Jurczyk i kontry Blagojević (15:20), ale słabe przyjęcie nadal nie pozwalało Rysicom mknąć za rywalkami, a na finiszu ponownie były tylko katastrofalne błędy i wysoka porażka w drugiej odsłonie (17:25).

Trzecia partia w pierwszych piłkach bardzo zacięta, w kolejnych dała nadzieje na odrodzenie Developresu za sprawą Bruny Honorio. Świetnie zaatakowała środkiem również Bajema i pojawiła się zaliczka gospodyń (6:4). Jednak i na Honoro zaczaiły się blokiem łodzianki i znów był remis (7:7). Ponownie swoje działa uruchomiła Honorio, do Brazylijki z lewego skrzydła dołączyła atakiem po palcach rywalek Blagojević i rzeszowscy kibice przez chwilę mogli złapać oddech (12:9). Rzeszowianki złapały wiatr w żagle, a Honorio poza atakami świetnie spisywała się na zagrywce i miejscowe powiększyły dystans do 7. punktów (17:10). Próbki możliwości serwisowych dopiero się ujawniały. Asa zaserwowała Grajber, ale odpowiedziała jej Blagojević. Jednak sytuacja w tej partii nie ulegała zmianie. Wciąż to rzeszowianki brylowały i powiększały zapas (22:14). Zawodniczki z Podkarpacia do końca już miały ogromną przewagę, a zaszczyt postawienia kropki nad „i” w partii numer trzy nie ominął środkowej Dominiki Witowskiej.

Walka o inicjatywę w czwartej partii nabrała jaskrawych kolorów od pierwszej piłki. Początek był lepszy dla łodzianek (2:4), ale za chwilę Honorio kolejny raz dała o sobie dziś znać (4:4). Architektką pierwszej bezpiecznej przewagi rzeszowianek była jednak  świetnie atakująca lewą stroną Bajema (9:6). W kolejnym okresie na świeczniki zgromadzonych w hali Podpromia nie były siatkarki, a sędzia, do którego pretensje o złą decyzję miał trener Antiga. Nie obyło się bez żółtej kartki dla Francuza, a atmosferę starały się unormować skutecznymi atakami Honorio, Bajema i Blagojević doprowadzając do stabilnej przewagi gospodyń, mimo innych planów rywalek (12:9). Zwiększenie prowadzenia nadeszła po udanym potrójnym rzeszowskim bloku (15:11). Rzewszowianki wyraźnie wróciły do meczu – blokiem została zatrzymana przez Stencel Grajber. W międzyczasie swój koncert kontynuowała Bajema (21:13). Gdy piłka przetoczyła się po siatce po serwisie Blagojević zaskakując ełkaesianki (22:13) stało się jasne, że ten set będzie rozstrzygał się w tie-breaku. Ponownie Witowska skutecznym uderzeniem mogła świętować z koleżankami doprowadzenie do wyrównania (25:16, 2-2).

Zwycięski trend rzeszowianek utrzymał się w pierwszych akcjach t ie-breaka, głownie dzięki grze w elemencie blok-obrona (5:2). Jednak zaskakujące przebicie Roberty Ratzke ponownie dodało pewności łodziankom (5:4), które niebawem po ofensywie Jones-Perry wyrównały (6:6). Później rosły w siłę łodzianki, blokując Blagojević i obejmując dwupunktowe prowadzenie (10:12). Rzeszowianki dwoma znakomitymi blokami doprowadziły do równowagi (13:13). Blok na Diouf doprowadził do piłki setowej, a serwująca jak w transie Honorio dała możliwość skończenia meczu po kontrze przez Blagojević (15:13).

Stan rywalizacji: 1-0 dla Developresu Bella Dolina

Developres BELLA DOLINA Rzeszów – ŁKS Commercecon Łódź 3:2 (21:25, 17:25, 25:16, 25:16, 15:13)

MVP: Bruna Honorio

Developres BELLA DOLINA Rzeszów: Polańska, Honorio, Krajewska, Bagrowska, Blagojević, Stencel, Wenerska, Witowska, Bajema, Rapacz, Smarzek, Kalandadze, Jurczyk, Bińczycka, Szczygłowska, Przybyła

ŁKS Commercecon Łódź: Grajber, Pacak, Jukoski, Witkowska, Diouf, Sobiczewska, Colombo, Ratzke, Gajer, Alagierska, Piasecka, Jones-Perry, Pieniak, Jaryszek, Maj-Erwardt, Strasz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!